Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marlena1989

Problem z wigilijna kolacja a raczej szwagierka

Polecane posty

Gość Marlena1989

Witam. Jestem mloda mezatka i w tym roku po raz pierwszy jako pani domu przygotowuje wigilijna kolacje dla mnie,meza i tescia,ktory mieszka z nami. Przyjada rowniez bracia meza z rodzinami. Nie podoba mi sie, ze musze przygotowywac wszystko sama, z niewielka pomoca meza a oni przyjada na gotowe, ale prawdziwy problem stanowi zona mojego szwagra...(to osoba wladcza i apodyktyczna, nikt w rodzinie jej nie lubi,taki wiecznie niezadowolony, marudzacy typ,.kazdy jej dla swietego spokoju nadskakuje a ona otwarcie okazuje wszystkim pogarde,mi rowniez.) dlaczego o tym pisze? Przez nia w zaden sposob nie czuje sie gospodynia.Wymyslila sobie, ze wigilijna kolacja u Nas ma odbyc sie ok. godziny 21-22 bo ona w tym czasie chce pogoscic sie u swoich...wiem ze kilka lat wstecz ulegano jej i kolacje byly wlasnie w takich porach...ja sie temu sprzeciwilam i chce zrobic Wigilie maksymalnie do godziny 19:00...ze strony tescia czuje delikatne naciski aby "dla swietego spokoju" zrobic tak jak chce hrabina ale ja ani mysle ustapic.Nie wiem o co tu chodzi ale mam wrazenie ze kazdy sie jej boi...choc na moje oko .uleganie jej kaprysom wynika z faktu, ze jej maz a brat mojego meza zawsze byl traktowany w sposob szczegolny i tak tez traktowana jest jego zona. Dla mnie to szczyt egoizmu chamstwa by w taki szczegolny dzien zmuszac innych do czekania i nikt z wyjatkiem mnie nie widzi w tym nic zlego...to chyba do mnie nalezy decyzja,o ktorej mam przygotowac Wigilijna kolacje a inni powinni sie do tego dostosowac. Co sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_mężatka26
Są dwa wyjścia. Możesz naturalnie się postawić ale bądź gotowa na obrazę całej rodziny , w tym teścia, może nie wprost ale on będzie postawiony pomiędzy młotem i kowadłem. Szwagierka obrazi się na amen i przyjemnie raczej nie będzie. Możesz też zagryźć zęby i jakoś przeżyć ich porządki. Wigilię przygotowujesz Ty i rzeczywiście to Ty powinnaś ustalać godzinę, ale sprawa wygląda nieco inaczej jeżeli wprowadziłaś się do domu teścia. Tak naprawdę to Ty weszłaś do ich rodziny niedawno (tak zrozumiałam, sprostuj jeżeli się mylę) i niemiło przyjęte będzie, jeżeli zaczniesz wprowadzać nowe zasady. Co innego gdyby to był dom Twój i męża i zapraszalibyście rodzinę. Jeżeli się mylę i to Wasz dom a teść się do Was wprowadził to śmiało rób Wigilię na którą Ci się podoba, jeżeli ktoś nie chce być to niech nie przyjeżdża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niech wybiera dama gdzie pójdzie wcześniej , a jej rodzinka nie może przełożyć na 21 -22 ? to głupie , chyba każdy zrozumie ze najpierw jada tu a potem tu i nikt nie powinien czekać , ja bym nie ulegała jak by przyszła spóźniona to bym na cały głos wyjechała że nic nie szkodzi ze rozumiesz itp. itd byłabym przy tym przesadnie miła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlena1989
Oni maja taki niepisany zwyczaj wpadania bez okazji i wpraszania sie gdy zechca, ta regula dotyczy nie tylko swiat. Moge miec za to troszke zal do zmarlej tesciowej,ktora nauczyla ich tego a teraz ciezko im zrozumiec, ze ja nie prowadze tak otwartego domu. Maz jest rolnikiem i ma bardzo duzo obowiazkow, oczywiscie pomoze mi jak tylko bedzie mog ale ja i tak bede miala bardzo duzo pracy. Opiekujemy sie tesciem i ide na wiele kompromisow ze wzgledu na niego ale nie tym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlena1989
*mogl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daj się. Co to za zwyczaj tak późno jeść? To niezdrowe raczej. Poza tym jak będzie o 22 to co np z pasterka?(jeśli chodzicie) Jeść na szybkiego? Postaw na swoim. Zyskasz tylko szacunek tych którzy się jej boją, ty jesteś panią domu. Ty ustalasz zasady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlena1989
Mloda_mezatko26 ,jest tak w istocie, ze wprowadzilam sie do domu tescia ale sytuacja jest troszke specyficzna.Tata przepisal mezowi dom oraz gospodarstwo, rodzenstwo zostalo splacone i od smierci tesciowej minelo juz kilka lat...kazdy traktuje mnie jako gospodynie,osobe decyzyjna w takich sprawach...kazdy poza szwagierka,w kwestii Wigilii.kazdy po cichu popiera mnie,nawet tesc woli aby odbyla sie ona wczesniej ale boi sie ze zlosc synowej odbije sie na jego synu a jej mezu bo nie uklada im sie....oni maja malutkie dzieci wiec dziwi mnie taka godzina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko! postaw "na swoim'... To hrabina musi się dostosować do ciebie... kto to widział otej porze kolację wigilijną... i to dla czyjegos kaprysu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne! Naucz babę rozumu skoro inni się boją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś Ci tu dobrze radzi.Postaw na swoim i ustaw się w pozycji,,nie obrażę się,,jak wpadną po wigilii.Też jestem żoną rolnika.Dałam się tak wrobić,że u psychologa skończyłam.Od początku szykowałam imprezy dla wszystkich/5-cioro rodzeństwa ma mąż/,robiłam zaprawy,chodowałam warzywka itd.Jak przyszły dzieci to przestałam sobie radzić.Doszło do tego,że w drugiej ciąży byłam na podtrzymaniu to orzekli,że udaję bo mi się robić nie chce/na ogrodzie/.Bardzo to wszystko przeżywałam ale z psychologiem dałam radę.Teraz nie robię imprez,teściōw zapraszają do siebie,utrzymują ze mną tylko poprawne stosunki/wredota nieużyta jestem/ale mam przynajmniej normalne życie.Trzymaj granicę i nie daj sobie chodzić po głowie.Dobroć nie popłaca/w usługiwaniu innym/bo jak przestaniesz to będziesz najgorsza.Pani psycholog wpoiła mi prawdę życiową:jak sama nie będziesz się szanować to nikt inny tego nie zrobi.Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlena1989
Tak, idziemy na Pasterke , zwlaszcza ze odbywa sie ona w kosciele, w ktorym udzielono Nam slubu...chcialabym stworzyc cieply dom, planujemy dzidzie i nie wyobrazam sobie celebrowania szkodliwych zwyczajow narzuconych przez kogos kto nawet tej rodziny nie szanuje...Licze sie z tym,ze rozpetam burze sprzeciwiajac sie Damie ale ktos musi wreszcie to zrobic. Dziekuje kochani za rady i opinie, kolacja wigilijna jak sama nazwa wskazuje to kolacja a nie Nocna Wieczerza. O ktorej jada sie w Waszych domach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O 22 kolacja? Pogięło ją? Ja Was nie rozumiem, że ktoś Wam rządzi w domach- jak nie teściowa, to szwagierka... Jak sama napisałaś to Ty będziesz w ten wieczór panią domu, więc Ty ustalasz zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5-6. A widzę że sąsiedzi nawet wcześniej :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlena1989
od zawsze miałam trudności z wypróżnieniem, ale teraz od 4dni wgl nie mogę zrobić kupy, a bardzo mi się chce. Prę z całej siły, najmocniej jak potrafię prężę się, stękam i nic. Moja mała pomarszczona dziurka jest mocno zaciśnięta i ani myśli się trochę uchylić i wypuścić klocka. Po południu siedziałam i męczyłam się w toalecie ponad godzinę, ale z mojego o***tu nic nie wychodzi. Co mam zrobić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlena1989
Gosciu z 19:35 , wezme Twoje rady do serca. Rodzenstwo meza juz zaraz po naszym slubie przejawialo podobne zapedy...ale ja nie jestem jak tesciowa, nie robie im waloweczek, grilla i nie niancze dzieci...wszelkie zarty i komentarze na temat braku mej uczynnosci szybko ucinam...wigilia jest kolejna proba wejscia mi na glowe. Maz na szczescie stoi murem za mna...ja nieraz mam chec jeszcze dosadniej powiedziec co mysle ale hamuje sie ze wzgledu na tescia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa Marlena
Nedzny podszywaczu....spadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób o normalnej godzinie i poczekacie na nią, kto to widział tak ludzi ustawiać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie, że tak. Musisz się postawić. A ten "hrabinie" powiedz w cztery oczy, ze nie dasz sobie wchodzić na głowę. Co to jest, że ktos nie wiadomo czemu ma byc najwazniejszy w rodzinie i wszyscy mają mu ulegać? jeszcze da się zrozumiec , jak ktoś utrzymuje rodzinę, ma firme itp. Ale jakaś szwagierka? A kim że ona jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób śledzie i paluszki rybne na następny rok już ich nie będzie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób śledzie i paluszki rybne na następny rok już ich nie będzie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba ja pogięło,znaczy sie te szwagierke. Rób o której Tobie pasuje.Nawet o 16-17,bo tak powinno sie zaczynac skoro chcecie isc na pasterke.Komu by sie chciało jesc o 22giej,chyba sam opłatek.Absolutnie nie ulegaj,Ty jestes pana domu i gospodynia tego wieczoru i wieczerzy.A tamta niech żre u swoich jak jej godz nie odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh ona sobie zje u swojej rodzinki o normalnej porze, a wam kaze czekać do 22? Mam nadzieje, ze sie nie zgodzisz. Twoje wigilia, twoje zasady. Mogą przyjść po kolacji i możecie wspólnie spędzić czas, ale nie, żeby na nich specjalnie oczekiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlena1989
Dziekuje za opinie, dobre to bylo z tymi sledziami i paluszkami :-) kazda uwaga jest dla mnie cenna bo mezatka jestem od niedawna i jeszcze przyzwyczajam sie do obecnej sytuacji..kazdy uwaznie mi sie przygladal gdy weszlam do rodziny. Maz jest najmlodszy z rodzenstwa i kazdy byl ciekawy kogoz to sobie "znalazl"...mam jeszcze przeboje z siostra M. ale to moze kiedys w innym watku. Ona na szczescie na Wigilie w tym roku wybiera sie do swoich tesciow. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie tak późno zasiąść do wigilii. Dobrze robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty jesteś gospodynią, Ty przygotowujesz potrawy, Ty martwisz się o cały aranż tego spotkania rodzinnego. więc to Ty ustalasz, kolacja wigilijna godz. 18 i koniec. :) nie pasuje jej? spóźni się. nigdy nie spotkałam się z czymś podobnym, zawsze wigilia była max o 18, a nawet i wcześniej. o 22 to ja już zawsze miałam wszystko pomyte i siedzimy wszyscy razem oglądamy jakieś filmy i już leniuchujemy. oczywiście jeżeli jesteśmy tylko my, bez rodziny. jeżeli jej nie pasuje ta godzina, to 1) niech się spóźni, 2) niech zostanie ze swoją rodziną i spędzi ją od A do Z w normalnych godzinach. zauważ, że to Twoja pierwsza wigilia w małżeństwie, więc już teraz od samego początku musisz wyznaczyć granice kiedy ktoś Ci będzie dyktował warunki. nie. Ty jesteś panią domu, Ty zarządzasz i to Ty decydujesz o której Ty masz wigilię. jeżeli teraz jej ulegniesz jak reszta rodziny, to skończy się tak jak napisałaś w pewnym momencie z teściową. im więcej jej ulegniesz, tym będziesz miała pod górkę. w tym roku ulegniesz, a za rok będziesz musiała znów ulec, bo co powiesz, że w tamtym roku było inaczej? i zapętli się Twój problem. od samego początku ustal granice. inni jej ulegają, Ty nie musisz. chce się obrazić, droga wolna, płakać chyba nie będziesz :) inni tak rozpieścili księżniczkę, że ma to czego chce, a inni koło niej skaczą, a swoje i tak wiedzą, czysta obłuda. rób co Ty uważasz za słuszne. do 22 będziesz głodna siedziała, bo dama pojedzie do swojej rodziny.. wielkie mi halo. nie przejmuj się żadnymi sporami. powiedz jej, że drzwi ma zawsze otwarte i jeżeli chce spędzić z Wami święta, to nie ma problemu jeżeli się spóźni. jeżeli powie, że nie, ma być o 22 tak jak ona chce to wtedy jej powiedz kto rządzi, że nie będziesz czekała bo to Twój dom i Ty ustalasz zasady. ale na początek po prostu powiedz prosto konkretnie. co do pomocy ze strony innych. przedzwoń do gości którzy mają wpaść żeby potwierdzić wigilię, hej słuchajcie, o 18 wigilia u nas na 100%, i spytaj czy byliby w stanie przynieść coś od siebie, czy nie chcieliby może przynieść sałatki, uszek itd. pytaj. proś o pomoc kiedy jej potrzebujesz. nie zasypuj siebie obowiązkami ponad swoje siły. każdy ma prawo być zmęczony, szczególnie kiedy jeszcze dochodzi praca zawodowa + święta. nie wszyscy w wigilię mają wolne. nie bój się rozmawiać z nimi, mów otwarcie, a wszystkim wam pójdzie z górki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie pijam vel him, miałaś wywłoko tu nie wchodzić tępa bladzio. Mówiłam, że wrócisz jak noxa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlena1989
jestem w szoku!!! Dzwoniłam do szwagireki i powiedziałam jej co mysle o jej propozycji a one do mnie"ty dziadówo! to myśmy cie przygarneli z ulicy a ty się tak odwdzieczasz?" I sie rozłaczyła. Sama nie wiem co mam mysleć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×