Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Krysia87

Zniechecenie sie do zlobka po 4 miesiacach

Polecane posty

Córka ma 2 latka i 3 msc-e, od sierpnia chodzi do prywatnego żłobka. Tak naprawdę to tylko raz trochę kwiliła jak ja tam zostawiałam a to było pierwszego dnia. Karola bardzo lubiła żłobek. Na początku były tam 2 Panie A i M. Bardzo lubiła Pania A a Pani M była jej obojętna. Po niespełna 2 msc doszła Pani K. Karola ja uwielbia i jest to jej ulubiona Pani. Dodam ze córka potrafi powiedzieć kogo lubi i nie tylko. Ogólnie mówi całkiem nieźle da się z nią dogadać. Od pewnego czasu mówi ze Pani A krzyczy i bije. Czasami może zmyśla ale nie wiem czy w bicie jej wierzyć czy nie. W poniedziałek wpadła w histerie ze nie chce zostać w żłobku. Siedziałam z nią i uspokajałam 20 min ale to nic nie dało i poszłyśmy do domu. Gdy tylko wyszłyśmy ze żłobka córka się uspokoiła. Następnego dnia powtórka z rozrywki z tym ze rano był płacz tez ze nie chce tam iść i nie chciała eis ubierać. Cała drogę szła smutna i piszczała ze nie chce isc do żłobka ze go nie lubi. W żłobku bo 20 min placzu histerycznego posiusiała sie. Przebrałam ja posiedziałam jeszcze troche i zaprowadziłam na sniadanie pozniej na huśtawkę i dopiero jak byla na hustawce z daleka od Pan ochłoneła i pozwoliła mi isc do domu. Panie tak na prawde nie pomogly mi w uspokojeniu Karoli. Podeszla Pani A 2 razy cos zaczepila Karole i odchodziła. Dzien wczesniej rozmawiałam z Pania A na temat tego ze cos sie musi dziac w złobku ze Karolka tak reaguje. Powiedziała mi tylko ze z ich strony nic sie nie zmieniło. Nie wiem co mam o tym myslec juz mam metlik w głowie. Dodam ze nie raz słyszalam jak wchodzilam po cichu ze Pani A ma podwyzszony ton do dzieci. Nie słyszałam tego tylko ja ale tez moja szwagierka, teściowa i mama innego dziecka. Mama tego dziecka ktora slyszala to tez ma teraz problemy z dzieckiem. Jej dziecko jest o rok mlodsze od mojej cory ale zawsze z radoscia szlo do zlobka. Teraz zapiera sie rekoma i nogami kiedy musi przejsc na sale zabaw. Od pewnego czasu zostal zainstalowany dzwonek do drzwi wiec nawet nie mozna samemu normalnie wejsc do złobka. Rozmowa z Pania dyrektor tez nic nie dała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nawiązała kontakt z innymi rodzicami dzieci i przeprowadziła swoisty wywiad na stronie, jak dzieci odbierają żłobek i czy reagują pozytywnie ja opiekujące się panie. Czy w mieście jest jakiś inny żłobek ? Takie dzieci to dla nich kasa więc powinni sie pilnować w swoich zachowaniach. Jak wyglądała rozmowa z panią dyrektor ? Wiadomym jest że jesli w takich placówkach dzieje się coś nie tak to oni w życiu się do tego nie przyznają. Może to kontrowersyjne co powiem ale ja uważam że przedszkola, szkoły i żłobki powinny być naszpikowane kamerami i do tych nagrań w kazdej minucie rodzice powinni mieć udźwiękowiony dostęp. Wiadomo że dziecko małe nie będzie wstanie się bronić jak dorosły ani nawet jego słowo nie jest traktowane nigdy z pełną powagą, opiekunka zawsze powie że dziecko zmyśliło a i nawet sam rodzic może mieć wątpliwości skoro dziecko jeszcze nie mói w pełni zrozumiały sposób. No więc jedyne co możesz zrobić to czaić się na boku na innych rodziców dzieci i podpytać wszystkich po kolei. Jeśli kilka osób potwierdzi że coś jest nie tak to rozejrzałabym się za innym żłobkiem już teraz jako że dziecko i tak przecież nabrało urazu do tej kobiety. Wiadomo że dyrektorka cię w tej chwili będzie spławiać bo nie ma nic do stracenia ale jeśli byś powiedziała pani dyrektor że podjęłaś decyzję o rezygnacji z umowy na rzecz innej placówki z powodu tego że Pani A wywołuje strach u dziecka. Jak babol zobaczy że sprawa jest dokonana to się wtedy zacznie zastanawiać co zrobić z tą sytuacją. Gorzej jeśli rodzice innych dzieci nie potwierdzą twoich podejrzeń, wtedy pasowałoby chyba odczekać jeszcze i poobserwować, bo może być też tak że dziecko jest zwyczajnie niegrzeczne i opiekuna który chce ukrucić złe zachowanie postrzega jako wroga, wiem to bo sama tak miewam że jak synek jest niegrzeczny i ja podniosę głos to wtedy synek robił z siebie ofiarę i leciał do taty i kiedyś nawet też się zdarzyło że powiedział że mama bije, mimo że oboje z mężem wiedzieliśmy że to nieprawda a synek powiedział tak dlatego bo niezupełnie rozumiał znaczenie słowa bije i dla niego to po prostu była jakaś forma krzywdy taka jak np. podniesienie głosu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×