Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Z jakiej klasy społecznej pochodzicie?

Polecane posty

Gość gość

U mnie w rodzinie czysty proletariat, ludzie pracy. Nikt nie ma własnego biznesu, większość o wykształceniu średnim lub podstawowym. Myślenie typowo staroświeckie szczególnie wśród starszych ciotek, babci. Dziewczyna ma sobie wybrać "Dobrego" chłopaka, jak szybko urodzi dzieci to spełniła swoją życiową powinność. Proletariat - ludzie pracy, produkujący innych ludzi pracy, najniższa warstwa. Strasznie mnie to wkurza. Ja próbuję coś osiągnąć w sferze zawodowej, rozwijam się ale przez to nie mam czasu na razie na tworzenie rodziny. A tutaj nacisk w całej rodzinie staję się wyrzutkiem, odszczepieńcem od ich tradycji. No tak, każdy się już pożenił, dziewczyny wychodzą za mąż. Co tam, że pobrali 40 letnie kredyty a ich życie to praca i dziecko. Mam dopiero 24 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja próbuję coś osiągnąć w sferze zawodowej, rozwijam się ale przez to nie mam czasu na razie na tworzenie rodziny x i dobrze robisz, bo nie chcesz byc jak oni, poza tym w XXI wieku tzw ''rodzina'' przestaje byc komukolwiek do czegos potrzebna, liczba rozwodów rosnie od kilkunastu lat we wszystkich krajach, to jak śnieżna kula, tego nie da sie powstrzymać, jednak są naiwni głupi ludzie ktorzy nadal wierzą, że ich mąż/zona to ten jedyny/a i beda zawsze szczęśliwi :D x a pochodze z plebsu tak jak ty, babcie i dziadkowie rolnicy, niewykształceni, ciemni, prości, niestety głupi, reszta rodziny też nie lepsza, kuzynka ktora na poczatku studiowala ale potem poznala faceta i narobiła mu bachorow, a teraz po paru latach on jest z jakąs małolatą a ona zostala sama z 3 dzieci :classic_cool: dlugo by pisac... jedynie moja mama mnie wspiera, bo chce bym cos w zyciu osiagnela i nie powtarzala jej blędów, przypadkiem mama zapoznala sie a potem troche zakumplowala z pewną kobietą, jest chirurgiem naczyniowym, to dzieki niej poprawilam mature i dostalam sie na medycyne :) z rodziną sie nie kontaktuje, po co mi oni ? zeby sluchac ktora kuzynka ktorego bachorka urodzila i jaki telewizor sobie kupili ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Ja pochodzę z rodziny dobrze sytuowanej.Stale się kształcę..robie kursy i staże.Ogólniak..policealna i teraz studia.Dwa staże i dwa kursy.Matura.Stale jednak poszukuję swojej drogi i nie spoczywam na laurach ..rozwijam się.Wyszłam za faceta bez pasji i ambicji..z bardzo ubogiej rodziny jednak nie przeskadało mi to myślałam że wszystko sama udzwignę.Nie poddaję się jednak i stale kombinuję jak podnieść jakość życia naszej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Dodam że on ma wykształcenie podstawowe i nie czuje chęci rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość sisi To dlaczego za niego wyszłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Bo chciałam go wyciągnąć na ludzi..było mi go żal.Mia£am wtedy taką moc we własne siły jakbym dała radę uratować cały świat.Trudno to raczej wytłumaczyć.Tak zostałam wychowana że biednym trzeba pomagać niestety zostałam w britalny sposób wykorzystana i wbita w ziemie.Z czasem zaczęło mi brakować sił na samotne wiosłowanie pod prąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem k....a, sarmata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sisi jakbym czytała o sobie z tym, że mąż w wieku 30 lat wziął sprawy w swoje ręce i na dzień dzisiejszy w ogóle nie musiałabym pracować. Tylko leżeć i pachnieć. Mąż zawsze był bardzo pracowity, ale mało ambitny. Ja widziałam w nim potencjał. Po drodze miałam chwile zwątpienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem z plebsu, matka głupia jak but tata jedyny ok, tylko tyra dużo w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mieszanej. Część to rodzina inteligencka pracująca w państwówce głownie (co niekoniecznie idzie w parze z kasą :P ), część typowo urzędnicza, a część biznesowa. Mój ojciec biologiczny nie pasuje do żadnej opcji. Jestem ambitna, kształcę się itd ale szukam wciąż swojej drogi, mam trochę słomiany zapal, ogromne wymagania wobec siebie (przez co nigdzie nie czuję się dobrze)- trochę poddałam się wpływowi rodziny (każda strona nalegała na studia itd). Ale no jeszcze studiuję kierunek który mnie interesuje stricte poznawczo więc mam nadzieję, że znajdę coś z czego będę zadowolona. Zakładać tradycyjnej rodziny nie mam zamiaru, jestem w związku i to mi wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCoZaMozgi
Hahaha usmialem sie jak kon! Rodzina w niczym nie przeszkadza! Znam kobiety ktore maja dzieci i koncza studia,rozwijaja sie lub tez sa bizneswoman ale wy co sie zwiecie inteligentne i tak bardzo karierowiczkami chcecie zostac a palcem wytykacie NORMALNE rodziny z NORMALNYMI wartosciami to wlasnie Wy jestescie prosci,prozni,pusci! Niemoge uwierzyc w to co przeczytalem na tym topiku. Wiecie jak dojdziecie do tego swojego sukcesu? Powiem Wam: Doopa! Tak,popuscicie brochy dla sukcesu i wcale lepsze nie bedziecie jak to okroslacie od tego "plebsu". Matoly!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z chłopskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice pochodzą z rodzin rolniczych. Nie przejęli jednak gospodarstw i zostali ludźmi pracy. Mają wykształcenie średnie. Typowa rodzina pracownicza. Pochodzili z wielodzietnych rodzin, więc musieli się szybko usamodzielnić i podjąć pracę. Kładli jednak ogromny nacisk na nasze wykształcenie, za co im jestem wdzięczna. Tato, pomimo tego że posiadał tylko maturę często pomagał przygotować się dzieciakom znajomych do egzaminów maturalnych z matematyki. Kładł również ogromny nacisk na znajomość geografii i historii. Mama od dziecka starała się zarazić nas zamiłowaniem do czytania, poznawania ciekawostek. Starali się również rozwijać nasze pasje w granicach możliwości finansowych. Bywało różnie z tymi możliwościami i czasami trzeba było z czegoś zrezygnować. Wpoili mi jednak ogromne poczucie sprawiedliwości i szacunku do innych, przez co nie nadaje się do pracy w korporacji. Nie potrafię ryć pod innymi a swoje osiągnięcia zawodowe zawdzięczam ciężkiej pracy. Nie zarabiam dużo, czasami brak na podstawowe rzeczy, ale robię to co lubię i praca sprawia mi satysfakcję. Wiem że nie będę miała willi z basenem, ale potrafię się cieszyć z małych, dla innych bzdurnych rzeczy. Czytając mam wrażenie że wstydzić się swoich mało zamożnych rodzin. Ale dla mnie ważniejsze jest to, że kiedy jest mi źle i dopada mnie zwątpienie, to moja mało zarabiająca mama potrafi pocieszyć i doradzić, a kiedy dopada mnie,, leń", to ostro postawi do pionu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up bardzo mądrze! i po co wam ta mamona, skoro i tak ciągle nadąsani chodzicie i ciągle wam mało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak rozumiem, teraz są dwie klasy: - "naród" czyli wyborcy pisu czekający na mannę z nieba -"drugi sort", czyli ci, co do czegoś doszli własnymi rękami. ja jestem drugiego sortu, czyli mam dom, basen, samochód. moja żona też. dorobiliśmy się sami. zastanawiam sie, czy nie przyjdą nocą, w ramach rozkułaczania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe "dorobiłeś się" to w twoim mniemaniu dorobienie się. Normalni ludzie wiedzą, że: a) ukradłeś b) wyzyskiwałeś innych ludzi do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce są klasy społeczne "miernoty i oszuści"- samotne matki, lenie na bezroboci na zasiłkach itp "Plebs"- tacy co pracują na legalu za grosze na śmieciówkach, np kasjer w biedronce "Specjaliści"- lekarze, informatycy, bankierzy, dyrektorzy,prezesi- też pracownicy ale opłacani na poziomie "Inwestorzy" - bogaci którzy tylko decydują gdzie ma iść kasa "Kafeterianie" - upośledzeni umysłowo wyrzutki społeczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z inteligencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelica44
Ja jestem z klasy burżuazji, nic nie robię, a ciągle mam pieniądze. Ostatnio byłam na Bali, a za miesiąc na Belize, dobrze urodzić się w szlacheckiej rodzinie, ale co takie osoby mogą o tym wiedzieć? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na czym polega ta Twoja burżuazja? i czemu nie pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahaha dobre XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Burżuazja to nie szlachta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten co ludzi od złodziei wyzywa, zapewne leń, dwie lewe ręce, głosował na pisiorów i teraz leży z otwartę gębą w oczekiwaniu, że pis zabierze pracowitym i odda leniom. i uważa się za normalnego człowieka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wy tak na ten pis narzekacie? a co wam PO dało lub pomogło przez te 8 lat? żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten co ludzi od złodziei wyzywa, zapewne leń, dwie lewe ręce, głosował na pisiorów i teraz leży z otwartę gębą w oczekiwaniu, że pis zabierze pracowitym i odda leniom. i uważa się za normalnego człowieka?? Nerwy puszczają złodzieju? Tu nie chodzi o pracowitość bo każdy chce pracować uczciwie. Tylko, że karty zostały już rozdane i z tej pracowitości nic nie będziesz miał. Wystarczy, że US się do ciebie przyczepi lub ktoś doniesie i po twojej firmie. Zobaczymy jak po tym spłacisz wszystkie zaległości. Czy będziesz miał środki na otwarcie nowej firmy? Będziesz musiał kombinować, a to automatycznie robi z ciebie cwaniaka, kombinatora. Kombinowanie to nie uczciwa praca. Chociaż inni mogą twierdzić co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×