Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Studiowałam prawo a teraz chcę iść na medycynę

Polecane posty

Gość gość

Skończyłam prawo w tym roku i chcę iść na lekarski. Słyszałam że tam jest dużo nauki. Czy jest coś co może mnie zaskoczyć czy raczej na prawie mnie zahartowali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yyy ale tam pierwszeństwo mają osoby młode z pojemny mózgiem i te które po specjalizacji będą miały 30 lat...ty będziesz bliżej 40...nie sądzę że rekrutacja maturzystów sprzed lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie sądzę że rekrutacja maturzystów sprzed lat... " W sensie że co? Przecież tam liczą się wyłącznie punkty z matury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dostaniesz sie i zdasz, to powiedz tylko gdzie bedziesz praktykowac, nie chce trafic kiedys do gow/nianego lekarza, 'speca' od wszytskiego, ani z ciebie prawnik ani lekarz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwna jesteś, na prawo poszłam bo rodzice sędziowie ale mnie to nie kręciło a oni naciskali i tak wyszło ze najpierw skończ "najlepszy kierunek" a potem sobie wybieraj co tam chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A aplikacja? Nie lepiej wyspecjalizować się w prawie jako takim i zostać adwokatem, sędzia lub prokuratorem? Po 5-ciu latach prawa to jeszcze nic nie masz. Podobnie jak po samej medycynie. Szkoda czasu. Idz z resztą najpierw do prosektorium i sprawdź, czy wytrzymasz..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nienawidzę prawa, rodzice załatwili mi pracę, nie chciałam i znalazłam sama, studia były dla mnie męką, towarzystwa prawniczego nie znoszę, takie pasożyty, potrafią na bezczelnego kłamać i kraść w majestacie prawa, w pracy zasypiałam z nudów, w zawodzie jest posucha, radcy zgłaszają się do urzędów pracy bo nie ma jak zarobić. Szczerze mówiąc to gdyby nie rodzice to rzuciłabym studia po pierwszym roku ale oni nie dali mi takiej możliwości. Nie nadaje sie do tego zawodu, nigdy nie chciałam być prawniczką i nawet obecnie nie pracuje w tematyce związanej z prawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×