Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie chce mi sie zyc.

Polecane posty

Gość gość

Wszystko jest bezsensu. Depresja znowu sie do mnie odezwala. Pewnie za jakis tydzien od nowa bedzie mi mowic co mam zrobic aby to zakonczyc a walka bedzie zacieta. Trzymajcie kciuki ludzie bym to znowu przezyla, bym jakos przetrwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja juz dawno podcielabym sobie zyly,ale jedynie strach przed tym,ze mogliby mnie odratowac i wsadzic do wariatkowa mnie powstrzymuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszystko ma sens a jednak wiele ma sens. Depresję pojmuję jedynie w teorii. W praktyce jej nie rozumiem. Zycie jest piękne. Wszystko co nas otacza jest piękne albo ma piękne strony które trudno zauważyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też czasami napada przytłaczający smutek i mam ochotę ze sobą skończyć. To zabrzmi głupio, ale jedyne co mnie trzyma przy życiu to świadomość, że zostawię mojego kota. Zanimby się ktokolwiek zorientował że nie żyję, bidulek pewnie zdechłby z głodu :( Od miesięcy nikt z rodziny się ze mną nie kontaktował, zawsze to ja dzwonię. Sąsiadów też nie znam, przyjaciół nie mam. Może ktoś z roboty by się zainteresował jeśli bym nie przyszła do pracy. Tak więc będę żyć, bo wzięłam na siebie odpowiedzialność za żywe stworzenie i on nie zasłużył na to, żeby płacić cenę za moją głupotę. Trzymaj się, cokolwiek cię gnębi, minie. Zawsze mija, nawet jeśli nie na długo. Pewnie warto też odwiedzić psychologa. Czasami pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kot by zjadl ciebie i przezyl by;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Żartujesz? Moje kotki to nawet kurczaka sobie w za dużych kawałkach nie pogryzą. Może jej kot jest taki sam jak moje pannice i co wtedy? :D Przykro patrzeć ile smutnych i samotnych ludzi w Polsce. Szukajcie profesjonalnej pomocy, nie liczcie na to że samo przejdzie. Depresja to straszna sprawa i wielki wróg każdego człowieka. Może zaatakować znienacka i doprowadzić do wielkiego nieszczęścia. Samo nie przejdzie, trzeba się leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
slyszalem kiedys juz dawno temy. Starsza paniusia zmarla a miala duzo kotow w domu i te wspaniale kotki ją nadjadly z glodu zanim sie ktos zainteresowal jaj brakiem;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No halo, ale jeśli moje kotki miały umrzeć z głodu, wolałabym żeby mnie zjadły :D I tak byłabym martwa, to co mi tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pffft no proszę...mój kot nawet pasztecik Sheby musi mieć dodatkowo rozdrobniony. Niby jak on byłby w stanie mnie pożreć? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale wiesz jak po kotach kupa jedzie,i wyobraz,sobie ze przerobily by ciebie na takie smierdzące klocuszki:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha! To byłby gówniany koniec, g*******ego życia :D Nadal życzę moim kotkom smacznego po mojej śmierci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W drastycznych sytuacjach ludzie jedzą ludzi to dlaczego kot, czy inne zwierzę miałoby być inne? Zresztą, jak pupil nie zje to ciało samo się zje. Dzięki swoim bakteriom które makażdy z nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka widziecie ja mam depresje od hmm odkad pamietam w sumie. Teraz niedawno bylo jakos lepiej, ale tylko na chwile i od nowa cos powoli sie zaczyna. Ehh do "specjalisty" napewno nie pojde bo nie wierze, ze ten czlowiek moze mi pomoc, a na lekach nie chce funkcjonowac. Prawda jest taka, ze nikt mi nie moze pomoc procz mnie samej. Tylko ja moge sobie pomoc. Ktos napisal, ze "rozumie depresje tylko w teorii" i dobrze nie chcial/abys miec z nia doczynienia w praktyce. A zycie nie jest w cale takie kolorowe, jesli jestes czlowiekiem, ktory sie w nic nie zaglebia to nie dziwne, ze nie wiesz o co chodzi. Wystarczy sobie uzmyslowic pare spraw. Ja sie np czuje jakby problemy calego swiata spoczywaly na moich barkach a ja nie moge nic z nimi zrobic. To straszne uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wcale nie spoczywają na twoich barkach i owszem,mozesz pomóc - pomagając samej sobie pomagasz i innym przy okazji zamartwianie sie nic innym nie da gdy ktos jest szczesliwy emanuje pozytywnąenergią i zaraza nią innych dzięki czemu teżsą szczęsliwsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×