PiS to agentura Opus Dei, nic więcej

Po mojemu polityka pisu, a konkretnie takie kwiatki, jak: likwidacja śmieciówek, promocja zawodówek, pewnie w dalszej perspektywie wprowadzenie egzaminów wstępnych. To w dalszej kolejności oznacza, utrudnienie w dostępie na studia, jak ktoś nie ma kasy, utrzymanie się na studiach. Zawodówki: Mówi się, że brakuje wykwalifikowanej siły roboczej. Prawda jest taka, że tragedii nie ma, bo zakłady funkcjonują, a jeśli ktoś się uprze i chce się kształcić w tym kierunku, nic mu nie stoi na przeszkodzie. Prawda jest też taka, że jeśli zaczniemy promować zawodówki, za jakiż czas podaż owej wykwalifikowanej siły roboczej, przekroczy popyt. Ludzie z kwalifikacjami zawodowymi, którzy są w dobrej sytuacji zawodowej,znajdą się w lipnej sytuacji zawodowej. Bo pracodawcy, będą mieli wybór, zaczną stawiać wymagania, obniżać stawki. W dalszej perspektywie to zaowocuje grupą wykwalifikowanych bezrobotnych, którzy będą mieli zamkniętą furtkę do dalszej edukacji. Likwidacja umów śmieciowych: Jak ktoś nie ma kasy, a studiuje, wtedy nie może iść do pracy na etat, ale za to może "dorabiać", do stypendium np. Likwidacja śmieciówek sprawi, że ubożsi studenci będą musieli wybierać, między studiami, a pracą, a w dalszej sytuacji, to oznacza,że na studia będą iść tylko dzieci najbogatszych... Reasumując program pisu. jest tak naprawdę robiony na modłę, OPVS DEI, oraz watykańskiego antychrysta, mający za zadanie przygotować nowy model człowieka. Posłusznego, niezbyt bystrego, ale użytecznego "robotnika pańszczyźnianego", któremu, kiedy będzie głodny, wmówi się, że to wina masonów. Ta partia nie reprezentuje interesów polskiego narodu. Ta partia realizuje interesy watykanu. Dziękuję,za uwagę...