Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jenna22

Wyjazd a chłopak.

Polecane posty

Hej :) Mam 22 lata,chłopaka i studiuje transport zostały mi 2 semestry do końca. Od kilku lat w sumie to od małego marzy mi się wyjazd do Poznania tylko wystąpiły "drobne komplikacje" - już tłumaczę. Jestem z moim chłopakiem już rok bardzo się kochamy, on chce mi się oświadczać chce abym została matką jego dzieci, dużo razem przeszliśmy on brał narkotyki teraz już ich nie bierze bo powiedział, że jak będzie ze mną to to żuci na początku bardzo się wahałam bo mój ideał chłopaka to " chłopak bez nałogów :) " ale zaryzykowałam on też sam od siebie chciał przestać brać I FAKTYCZNIE nie bierze, jest grzeczny zmienił sie dla mnie. W lipcu jak zerwaliśmy znowu zaczął a jak wróciliśmy do siebie po 4 dniach to przyznał się, że znowu zaczął, przyznał się do tego i poprosił o pomoc mnie abym była przy nim i przeprosił za to teraz już wszystko gra. W skrócie odizolował się dla mnie od tamtego życia zero złych kolegów, zero wracania po kilku dniach wszystko itp. Cały rok mówiłam mu, że chciałabym jechać do Poznania, spróbować czy się uda i chciałabym żeby jechał ze mną on oczywiście się zgodził i nie zaprzeczał nawet sam mówił, że chce wyjechać i zobaczyć jak to będzie. W grudniu powiedział " kocham Cię i chciałbym Ci się oświadczyc w tym miesiącu, wiem jak to zabrzmi ale chce żebyś jechała, ze mną i wybrała pierścionek dla siebie ponieważ nie chce podarować Ci brzydkiego wyjdziesz za mnie ? " ja sie ucieszyłam i powiedziałam PEWNIE, ŻE TAK!!! <3 Na następny dzień on wyskoczył z hasłem " rozmawiałem z mama i w przyszłym roku moglibyśmy (on i mama) zaciągnąć kredyt na dobudowanie domu i moglibyśmy zamieszkać już" w tym momencie mnie zamurowało!!! zapytałam się o Poznań a on " przecież tam nic nie mamy ani ty ani ja, nie mamy tam domu nawet nie mamy jak odłożyć na dom" rozpłakałam się ! jak tak można pokłóciliśmy się o to ale doszliśmy do porozumienia, że i tak na razie nic nie zrobimy ani ja nie wyjadę do Poznania ani on nie dobuduje domu. Byłam u niego w tygodniu w jego domu/domie (przepraszam nie wiem jak odmienić ;P) mieszka on z rodzicami i jeszcze jedna rodzina :/ ciągle się kłócą tamta rodzina ich podsłuchuje ogólnie masakra. Jego mama coś tam była zła na nich i mówie że to jest minus mieszkania wielu rodzin w jednym domu i się zaczęło...że na taki dom jak ja chce to trzeba dużo kasy, jest dużo osób po studiach, które pracują w zakładach i nie marzą o takich rzeczach i życiu Ci na szczycie to tylko jednostki i tu odpowiedziałam, że też chce być taką jednostką i NIE PO TO ROBIĘ STUDIA I KURS JĘZYKA ANGIELSKIEGO bardzo się na moje słowa skrzywiła i powiedziała, że życzy mi jak najlepiej ale widzi, że jestem osobą żyjącą nierealnymi marzeniami -jej córka też jest po studiach i nie ma pracy. Nie wiem kobitki jestem w "." :( Powiedziałam to mojemu chłopakowi a on powiedział, że " jak chcesz to jedź do tego Poznania ja już mam dość tych kłótni o to" od niego usłyszałam wcześniej, że "mam śmieszny pomysł z tym wyjazdem, zachowuje się jak dziecko, nic nie wiem o życiu" on ma 25 lat i był za wyjazdem nie wiem co się nagle stało jak zapytałam o to, to odp że przemyślał to i nie chce wprowadzać się do domu mając 40 lat I POWINNAM BYĆ ZADOWOLONA ŻE PRZYJDĘ NA GOTOWE. Błagam pomóżcie :( chciałabym zjeść ciastko i mieć ciastko hehe - wyjechać z nim :) Pozdrawiam i wybaczcie, że tak się rozpisałam, szukałam tematu podobnego ale nie było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni sa madrzejsi od ciebie. Wydziwiasz z tym Poznaniem faktycznie,a czemu nie Krakow albo Gdańsk. Myslisz ze robota na ciebie tam czeka,zdajesz sobie sprawe ile w Poznaniu mieszkania kosztuja,dziewczyno dorosnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poznań Poznaniem, jednak nieco bardziej martwi mnie podejście Twojego chłopaka do Ciebie. 1. od dawna mówisz mu o tym wyjeździe, on się zgadza i nagle wyjazd jest śmieszny? bo macie zamieszkać tutaj z jego mamą i pobrać się? bo inni nie marzą o tym? rozumiem, jakieś bardziej rzeczowe argumenty, ale to? 2. chce już żebyś została matką jego dzieci, już chce brać kredyt (z mamą! rozumiem, że Ty na razie nie masz zdolności, ale efektem tego może być to, o czym zaraz napiszę) i rozbudowywać dom. Przede wszystkim "spróbować" nie oznacza palenia za sobą wszystkich mostów i możliwości. Możecie wyjechać (niekoniecznie do Poznania, może być Gdańsk, Kraków, Norwegia, UK..), zobaczyć jak będzie i jeśli zapragniecie wrócić, to wrócicie. Wiadomo, zawsze może się "nie udać", ale z takim podejściem to tylko siedzieć przed TV ze śmieciowym żarciem i ruszać się jedynie po odebranie zasiłku z mopsu.. Argument z wprowadzaniem się do domu w wieku 40 lat jest dla mnie śmieszny. Jest mnóstwo osób, które mieszkają we własnych domach, bo - NIESPODZIANKA!!- zarobili na nie. I uważaj, żebyś potem nie tworzyła na kafe wątków typu: "nie mam pracy, doświadczenia, mieszkamy z dzieckiem u teściowej, nie mam nic do gadania, nie mam gdzie iść".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za odpowiedzi i rady :) podałam Poznań, ponieważ o nim marzę ale oczywiście, że może być inne miasto :) Masz racje nie chce spędzić tak całego życia fast foody i TV mój chłopak po pracy przychodzi i... TV i śpi. Ja mam jeszcze multum innych zajęć :) nie wyobrażam sobie takiego tematu " bez wykształcenia, stażu, mieszkamy u jego rodziców..." straszna lipa :/ jego tata ostatnio bardzo chamsko się odezwał " a Ty po co chodzisz na tą uczelnie, żeby coś umieć czy żeby sobie czas wypęłnić ? " a ja oczywiście grzecznie odpowiedziałam " aby coś umieć, bo inaczej sensu to nie ma". Zaczyna mnie to wszystko martwić :( Nie wiem co Wy byście na moim miejscu zrobiły ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×