Czytaliście wczoraj biblię czy jesteście ateistami?

Jak spędzacie Wigilię? Po chrześcijańsku (bez prezentów, alkoholu) czy ateistycznie?

Nie cierpię czytania...ale mam babcie i mamę dewotki...czytały obie :O a ja z ojcem staliśmy zazenowani...nie jestem ateistka. Kocham Boga i ludzi,ale nienawidzę szopek, pozowania,dulszczyzny,podwójnej moralności,egzaltacji i takich modłów

U mnie czyta sie pismo św.co roku.Z domu rodzinnego wyniosłam że czyta najstarszy lub jesli już potrafi czytać to najmłodszy członek rodziny.Oczywiscie potraw musi być.12.kolejnosc spożywnia wg wyliczanki której tato nas nauczył.Na koniec ryba z sałatką konpot z suszu .Potem wstajemy modlitwa po kolacji.Dzielimy się opłatkiem z miodem.Pod choinką prezenty od aniołka a pod stołem sianko zboże chleb ziemniaki i owoce w koszyku.Dla każdego po 4 orzechy włoskie symbolizujące 4 pory roku i jabłka rownież .Kazdy losuje dla siebie orzechy i jabłko rozłupuje przy stole i patrzy jak w tym roku dopisze mu zdrowie.Jabłko symbolizuje cały rok.Pod obrus monety a do portfela łuski z ryby.Po kolacji wytrawne wino czerwone symbolicznie.Kolację oczywiscie też poprzedza modlitwa przy zgaszonym świetle i zapalonych świecach.Yradycję przeniosłam do swojego domu i przekazuję dzieciom.

z prezentami, z alkoholem (ale tylko trochę), bez Biblii i nawet płatka nie było :P