Porozmawiam z meżatka

staram sie ciagle proboje roznych rzeczy no ale jakos bez rezultatow jak narazie moze owoce tej pracu bede zbieral pozniej oby:) a dziciatko mamy 5 miesieczne wiem ze kobieta tez musi dojsc do siebie po porodzie ok nie narzucalem sie ale te sytuacje byly tez przed porodem ze niebyt duzo zblizen mielismy miedzy soba

Jesteś autorze

kiedys pomyslalem ze ok nie bede sie narzucal ale wtedy chyba wogole bym przestal myslec ze kiedy kolwiek to wyjdzie od niej pierwszej

Ja wyznaję bardzo niepopularną wśród kobiet filozofię ale to też nie jest tak że wszystko za nic. Nie obraź się o to pytanie ale np wczoraj wieczorem byłeś w domu kiedy siedziałeś tutaj?

tak ale moja zona juz spala a ja bylem w drugim pokoju bo troszke mnie choroba rozbiera a nie chce jej zarazic

A może coś w niej się obudzi jak zobaczy ze nie jesteś nią zainteresowany i seksem może obudzi się inprzejmie inicjatywę powiem tak jestem 5,5 m-cy po porodzie po cc boję się ciąży ale nie mogłam się doczekać żeby spr jak będzie a ochotę po cc mam lepszą niż 1,5 roku temu jak sama urodziłam ciągle bym się pięścią i bzykaja choć też nam różnie wychodzi i nie akceptuję swojego ciała ale jak mojemu partnerowi odpowiada to czemu nie zaszaleć przecież każdy ma jakieś niedoskonalosci

Widzę ze chorobą nadal Cię bierze miałam właśnie pytać jak z twoim zdrowiem

no wygrzewam sie od rana tzn od wczoraj ciagle na jakis lekach pod koldra nie chce ich zarazac tylko szybko wyzdrowiec, no moze sie obudzi mam taka nadzieje, a co do nieskonalosci wlasnie kazdy cos ma a ja ja akceptuje w pelni i mi sie coagle podoba przed porodem i po:)

Może ona sama siebie nie akceptuję i przez to Cię odwraca ja np straszne rozstępy mam po porodzie i nie lubię jak mój je dotyka od razu znika mi ochota a powiedz kiedy szczerze rozmawialiscie ale o Was o waszym życiu i tej sytuacji

Ciężko tak naprawdę cokolwiek stwierdzić. Ty się żalisz, kilka osób Ci współczuje ale to tylko wersja jednej strony. Wydaje mi się lekką przesadą izolowanie siebie od reszty domowników. Aż tak bardzo chory jesteś? Ja jedynie z własnego doświadczenia mogę powiedzieć że rzeczywiście można być zmęczoną kiedy 24/24/7 jest się w pogotowiu i w stanie czuwania, kiedy karmi się przez całą dobę piersią co dwie-trzy godziny i jeszcze dom ma się na głowie albo drugie dziecko niewiele starsze a babcia nie jest non stop pod ręką. Wiem ale wiem też że można dać radę i mieć czas albo ochotę na pieszczoty, przytulenia, czy nawet seks. Trzeba tylko mieć świadomość tego że to nie facet jest winny temu wszystkiemu. Mój mąż czasem się poświęcił i mogłam nawet później na weekend wyjechać odpocząć a na początek dobre jest po prostu wsparcie i pomoc po prostu przy dziecku. Jeśli karmicie je mm to mógłbyś raz na jakiś czas zarwać noc a jeśli żona karmi piersią to Ty możesz się podnieść i podać jej malucha, potem podnieść do odbicia i położyć spać. Takie małe rzeczy...żeby mogła kilka godzin spędzić poza domem i nie martwić się czy dasz sobie radę. Kąpiesz swoje dziecko? Przewijasz? Wychodzisz sam na spacer? Jeśli taki jesteś a ona tego nie docenia to zwyczajna egoistka. Nie oszukujmy się że znowu seks czy chociażby pieszczoty oralne to taki mega wysiłek. Jeśli kobieta musi się zmuszać to znaczy że jej nie pociągasz i raczej to się nie zmieni moim zdaniem.

U mnie też jak jedno z nas chore izolacja do 2 pokoju więc to normalne ale noce zarywa mąż mimo tego ze pracuje

zaczne od tego ze przewijam naszego szkraba, i tylka ja ja kapie zona raz na jakis czas kiedy ja naprawde musze zrobic cos innego waznego, na spacery chodzimy razem bo i dla niej i dla mnie to fajna rzecz wspolny spacer, nie unkam obowiazkow dotyczacych dziecka jesli o to ci chodzilo w wypowiedzi i staram sie jak moge pomagac zonie przy dziecku oczywiscie nie nakarme jej bo karmiona jest piersia a nie butelka a malutka spi z nami wiec wstawanie po nia nie jest w nocy potrzebne, jesli chodzi i pieszczoty oralne to moja zona od poczatku byla na stanowcze nie jesli chodzi o takie zabawy

a co do izolowania to chyba normalne ze nie chce malej kichac i kaszlec na nia skoro spi z nami w lozku, nie chce jej zarazic wiec spanie w drugim pokoju jest chyba oczywistym i jedynym rozwiazaniem no chyba ze spanie w maseczce na twarzy;)

Ok kwestia izolacji niech zostanie tak jak jest. Każdy ma swoje zdanie. To fajnie autorze że pomagasz. Cóż jeśli seks oralny nie był w zasięgu to już nic z tego pewnie ale wiesz moim zdaniem to błąd że dziecko śpi z wami serio. Ja bym radziła to zmienić.

My tez wemy ze to niebyt dobre ale tak wygodniej szybki dostep do piersi i mala sie tak nie rozbudza jak przy braniu i odkladaniu do lozeczka

Wasz wybór. Powiedz mi tylko kiedy i gdzie Ty ten seks chcesz uprawiać jak śpicie z dzieckiem? Później nie będzie lepiej bo dziecko odzwyczaić jest trudno.

lozko to nie jedyne miejsce do uprawiana seksu przeciez a nie mamy tez tylko jednego pokoju przeciez dla chcacego nic trudnego tylko trzeba chciec a sposob sie znajdzie

86 to Twój rocznik?

Mniejsza z tym wiekiem. Nie wiem czy dasz wiarę ale Twojej żonie naprawdę może się nie chcieć więc to co piszesz jakby akurat w tych okolicznościach nie ma zastosowania. Gdybyście spali sami byłoby o tyle łatwiej że po prostu mógłbyś próbować, pieścić i może w trakcie żona nabrałaby ochoty bo wybacz ale moim zdaniem na seks w bardziej finezyjny sposób musisz jeszcze poczekać:) także nie miałam na myśli tego że możecie mieć tylko jedno łóżko.

Tak zgodzę sie ze spanie z dzieckiem zly pomyśl ale i wygodniejszy wiec sie nie czepiam a ze dziecko śpi nie przeszkadza bliskości bo ono jeszcze nie rozumie. Ktos sie przyczepił ze sie zali a co ma zrobic raczej sie nie zali tylko szuka pomocy podpowedzi co ma zrobic albo jak bo jak wiadomo kobietę zrozumieć trudno wiec pyta u źródła. Ja musze cie autorze pochwalic super podejscie mega pomoc tylko twoja kobitka nie umie tego zauważyć. A szkoda

bardzo dziekuję i "zuzi" i "kobiecie" za probowanie wyjasnenia mi pewnych aspektow zwiazanych ze wspolzyciem, co do tych pieszczot gdy mala spi okok to chyba sam bym sie czul troche nieswojo chociaz wiedzac ze nic z tego nie rozumie i nie bedzie pamietac, no wlasnie a zkim mam o tym rozmawiac jak nie z mezatkami i kobietami ktore wiedza najlepiej co moze byc nie tak co moge robic nie tak bo moze cos robie nieswiadmie

Krzywdy dziecku nie zrobisz gdy obok mamę popiescisz a jakmama będzie szczęśliwa odprężona dziecko tez poczuje dobry humor mamy. Moze porozmawiales z nami sam mówiłeś ze jestes chory wygrzewasz sie rozumie ze nie pracujesz masz wiec czas zeby wdrożyć to w zcie te nasze rady i spróbować porozmawiać z żoną.

niestety pracuje dzisiaj akurat mialem wolne wiec moglem polezec pogrzac sie ale jutro znowu do pracy niestety, no sproboje ja troszke popiescic ale kiedys wlasnie rozmawialismy o tym i wiem ze jej tez troche dziwnie bybylo majac dziecko obok jak ja bym np masowal jej myszke

"porozmawiam z meżatka" ja pyerdole naogladali sie tv i pornosow i dla podniecenia zdrady w glowach. ku**a zrobcie cos pozytecznego zamiast tego albo naprawcie relacje ze swoimi partnerami a nie szukacie latwego podniecenia. Michał

kazdy glos krytyki jest glosem ludu:) a tak na powaznie o co Ci Michale dokladnie chodzi? bo ja tego nie zrozumialem troche

To słabo by chłopakowi stawał przy tyć wypowiedziach jak nie chcesz nie czytaj jak cie drażni. A ty będąc caly dzień w domu co zrobiles zeby bylo lepiej?

hmmm wiesz dzisiaj to co moge powiedziec zrobilem obiadek pozajmowalem sie troszka malutke zeby zona odpoczela chwile ale wiadomo jak ja kaszle to niezbyt dlugo sie malutka zajmowalem zeby czegos jej nie sprzedac dzisiaj malo to prawda ale to tez i dlatego ze wiekszosc dnia przelezalem pod koldra wygrzewajac sie

Rozumie a peobowales nawiązać rozmowę a oprócz seksu dobrze sie dogadujecie dlugi sie znacie wiedzieliście o swoich potrzebach przed ślubem nic wam nie przeszkadzalo

oprocz tak nie mam zastrzezen ne klocimy sie nie sprzeczamy umiemy wypracowac kompromis jesli cos nam nie pasuje nie tak to jest super, wiesz myslalem ze z czasem sie moze zmieni ze nabierze ochoty wiekszej no ale jak widac nie bardzo

Cos musi być przyczyna głębiej moim zdaniem bez specjalisty sie nie obejdzie bo można rok zyc bez a później chyba ze taka oziebla jest. A w związku trzeba umieć się kłócić i godzić i nie mowie o godzeniu w lozku