Mąż karze mnie brakiem seksu. Mam dość!

Jestem bezpruderyjna, lubie gadżety, zawsze mam ochote na seks, no prawie zawsze. On ciągle zmęczony. Najczęściej to ja inicjuje seks i spontanicznie pieszczoty. On bardzo często chce żebym go popieściła, czasem nie mam siły albo jak pieszcze w sposób jaki mu nie pasuje, to mówi, że starczy, żeby przestać a potem jest jeszcze obrażony! Każe mnie potem brakiem seksu. Chodzi sfochany jak burza gradowa i myśli, że spełnię nagle jego życzenie pieszczenia. Od półtora tygodnia, odkąd mi tak powiedział: starczy, podczas pieszczot, nie chce mi się juz wracać do pieszczot, zatem na seks z jego strony nie mam co liczyć. Mam wielką ochotę na seks, ale wiem, że on mnie tak karze, że nie mam co liczyć na cokolwiek z jego strony. Chyba mam dość takiej huśtawki. Macie podobny problem?

Nie, nie mamy tępa, niedoszła kochanico żonatego :D

10:55 No tak gimbusy mają ferie :-o

Mąż leń i wygodniś.

jest to podstawa do rozwodu z jego winy

Teraz jak to czytam jest mi strasznie smutno.

Może pieśćcie się razem? 69? Tak na początek, żeby żadne nie czuło się stratne..

Nikt nie ma takiego programu?

Jeśli mój mąż miał podobne fochy, to szybko bym go uświadomiła, że jeśli on nie chce seksu, to ktoś inny będzie chciał :-D

Ty sobie pozwalasz na takie traktowanie ? Kobieto zacznij sie szanowac...

:o