Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czuje sie jak kula u nogi.

Polecane posty

Gość gość

Decyzja o dziecku byla wspolna. Obecnie jestem w 7 miesiacu ciazy. 2 dni temu do mojego faceta zadzwonil jego znajomy ze zapraszaja nas na sylwestra i ze bedzie tam jeszcze inna para itp. Dzis padlo pytanie " co robimy z sylwestrem?" Odpowiedzialam szczerze ze nie mam ochoty, od dwoch miesiecy mam zalobe po bliskiej osobie, w dodatku ta ciaza. Nie bardzo mam ochote siedziec w podpitym uhahanym towarzystwie w dodatku na trzezwo. Do pozna tez nie posiedze bo o 12 to juz padne. I tu uslyszalam "hmmm...no bo sylwestra sie spedza razem. No ale jak pojdziemy a Ty bedziesz chciala wrocic wczesniej to troche glupio. A znow jak Cie zostawie sama w domu to bedziesz mi pisac milion smsow z zalami i zepsujesz mi i sobie wieczor" poprostu wybuchlam w srodku. Poniewaz w tamtym roku na sylwestra to on mial zalobe po bliskiej osobie od miesiaca i ja nie wyciagalam go na huczne imprezy,czy wyjscia jakiekolwiek-bylam naszykowana ze moze chciec zostac w domu-poszlismy do jego brata. Natomiast on twierdzac ze rozumie moje powody rzuca takim tekstem i daje mi do zrozumienia ze bedzie sie dobrze bawil czy ze mna czy beze mnie. Napomnkne tylko ze stal sie bardzo rozrywkowym czlowiekiem. Codzienjie wieczorami wychodzi a to ze znajomymi a to do kumpla na mecz a to gdzies. Ma kompletnie w d***e ze siedze sama ze domu bo dziwnie wygladalabym z brzuchem w zadymionym barze. A ja siedze cale wieczory sama gdyz on wraca przed polnoca podpity, idzie sie myc i idzie spac. Aha nadmienie ze pracuje pn-pt do 17. A o 19 juz wybywa. Rozumiem ze mozna chciec wykorzystac ostatnie miesiace wolnosci- ale bez przesady. Codziennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie jest to mlody chlopak. Jest to facet po 30stce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie nie czuje się dobrze w twoim towarzystwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie marne prowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzepalam mu telefon, komputer ale nic nie znalazlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najwyrazniej nie dorosl do roli tatusia. Ty bedziesz siedziec z dzieckiem a on bedzie latal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest to ze to z jemu zalezalo bardziej. Ja jestem mlodsza pare lat. Mam jeszcze czas. A terazmi sie swoboda skonczyla a jemu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a o slubie nie myślał? wiesz teoretycznie teraz Ty jestes uwiazana a on jest kawalerem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, takie są samce :/ a przynajmniej spora część. Niech sobie idzie na tego sylwestra, ale pogadaj z nim tak bez żalów (chociaż żal jest, to frustrujące), że jest ci samej samotnie i że oczekujesz jego towarzystwa w dni powszednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teoretycznie to byl seks na zasadzie bedzie co bedzie. Nie spodziewalam sie ze tak szybko zajde-w pierwszym cyklu. Co mi ze slubu? Jeszcze bardziej bym sie uwiazala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawialam. Zero efektow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niniejszym zaświadczam, że twój facet to z****** egoista. Dlatego nie śpieszyło mi się do posiadania dzieci, a też byłam nakłaniania. Taki chętny był na bycie tatusiem, a zero świadomości, że to kobieta chodzi w ciąży i ta ciąża, to nie tylko wymiar fizyczny (brzuch).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo on teraz uważa że ty nie podskoczysz, nie odejdziesz itp bo juz cie "ma". Ja bym go sprowadzila na ziemię. Teraz dziecko jest jeszcze w brzuchu, jazda zacznie się jak urodzisz. Jego nie będzie bo koledzy a ty zostaniesz ze wszystkim sama. Zrob cos z tym teraz bo potem dopiero będzie meksyk. Powiedz mu dosadnie czego oczekujesz i nie ma ze boli. Dziecko jest wspólne i razem trzeba wziąć odpowiedzialność. Po co ci wiecznie nieobecny facet na ktorego nie mozesz liczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ehhh... coraz czesciej rozwazam ucieczke. Na to samo mi wychodzi. Jak do tej pory byl ze mna tylko na badaniach prenatalnych, na reszcie nigdy ze mna nie byl. Sama chodze. Nigdy sie tez nade mna nie rozczulal specjalnie- wedlug niego to ja jestem cyborg. Nie dociera do niego ze nieco mnie ten brzuch spowalnia i ze niecelowo robie cos wolniej lub czesciej odpoczywam. Zero wyobrazni. Bardziej wyrozumialy byl dla zon swoich kolegow " a wiesz? Bo J strasznie puchnely nogi!" Mi spuchly ostatnio tak ze nie bylo widac kostek a on mnie jeszcze chcial ciagnac na spotkanie ze swoimi znajomymi. Osatecznie poszedl sam. Wrocil tradycyjnie o 23 i poszedl spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy faceci tacy są, ja w ubiegłym roku w sylwestra byłam w szpitalu. Byłam dwa dni przed terminem i zaczęły się nieregularne skurcze. Zostawili mnie ze względu na nieregularne tętno dziecka. Mąż przyszedł o 20 zlozylismy sobie zyczenia i powiedzial ze chyba pojdzie na rynek na koncert bo mu się będzie nudziło. Jak mnie wtedy trafił szlag. Ja mu dziecko zaraz urodze a ten mówi że mu się będzie nudziło. Wyszedł zły i lekko obrażony, daleko nie odjechał. O 21 odeszły mi wody i zaczął się poród. Córkę urodziłam o 2 w nocy. Pierwsza w województwie w 2015 r. Do dziś czasmi pytam męża czy nie żałuje sylwestra na rynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie jestem kucharka, sprzataczka, praczka i opiekunka do jego dziecka(poki co inkubatorem). On sobie wychodzi do pracy, wraca dom ogarniety, ciuszki wyprane wyprasowane w szafie, obiad na stole,zakupy zrobione. On tylko prysznic i do znajomych. Nawet zona nie jestem a dalam sie wmanewrowac w takie cos. Ja nie umyje okien? Beda czarne jak cholera, nie wypiore? Z kosza bedzie sie wysypywac, nie umyje? To bedzie brudne. Nie odkurze?to beda sie koty walaly po mieszkaniu. A co mam w zamian? Samotne wieczory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym sylwestrem to juz wybuchlam totalnie. Jak mozna sylwestra ze znajomymi stawiac ponad partnerke i dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czarno widzę ten wasz związek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź go olej, naprawdę. Jak ktoś wyżej napisał on mysli ze Cię ma. Ze jesteś skazana na jego dobrą wolę. Zastanów się poważnie czy chcesz być z kimś takim. I to przed porodem, bo potem nie będziesz miała na nic czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiepsko to widzę... Radzę poważną rozmowę o obowiązkach przy dziecku już teraz. A potem włączenie faceta w opiekę nad dzieckiem - koniecznie, bo inaczej zostaniesz samotną mamą, choć niby w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty to jakaś wredna feministka jesteś. Bidny ten twój mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz go przystopować bo nie na tym polega związek, żebys sama caly czas siedziała. Pogadaj z nim na trzeźwo, ze chcialabys z nim trochę czasu spedzac i żeby np co drugi dzień w domu siedział. Jak chce się wyszumieć to ok, ale jak urodzisz to Ty będziesz pare razy w tygodniu znikac tez poszaleć, bo wcześniej nie moglas, a on będzie z dzieckiem musial po pracy siedzieć. Może to go trochę ostudzi w zapale imprezowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zaszła w ciążę mój facet miał 21 lat. Jak urósł mi brzuch i słuchały nogi zakładał mi buty. Nigdy nie zostawił mnie samej wieczorem i nie wyszedł z kolegami chociaż mógł. Ale wołał albo że mną albo wcale. Jak urodził się syn jak na skrzydłach wracał do domu by zająć się nim z chęcią a nie z obowiązku. Jesteśmy razem już 18 lat razem ma 39 lat ale ten twój pomimo dużo starszego wieku w którym zostanie ojcem kompletnie do tego nie dorósł. Powinnaś usiąść i spokojnie porozmawiać z nim o twoich oczekiwaniach. Mnie by po prostu było bardzo przykro gdyby mój partner tak mnie lekceważył w ciąży.A co będzie później? Strach się bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:36 nie wiem czy chcialas mnie sprowokowac czy co ale jak on dla Ciebie taki bidny to moze sobie go wez co? Tylko zwrotow nie przyjmuje. I to jie jest moj maz. Stwierdzilze papierek mu niepotrzebny, a no jasne. Czy mozna miec lepiej? Domowego robota co upierze ugotuje i dziecko urodzi,nie trzeba na niego klasc kasy-jedyniena dziecko jak juz i ma sie nadal status kawaler! Frajda! Co mi da rozmowa znimo obowiazkach juz teraz?po pierwsze do niego nic innego jak krztki jie dociera, jego osrodek sluchowy normalnego tonu chyba niedoslyszy-do porodu 6 razy zapomni. Po drugie ja widze ze on ewidentnie chce byc jeszcze wolnym strzelcem bez obowiazkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorki za literówki. Miało być Spuchły nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sookojne rozmowy to on sobie lekcewazy. Dopierojak mnie w****i,ograzamsie wyprowadzka tocdociera ale to i takna dwa dni gora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry za bledy. Zmeczenie. Ledwo widze na oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm.. ciężka sprawa ale skoro teraz ma cię w nosie i zostawia wieczorami samą to co będzie jak urodzi się dziecko. Dopiero będzie wyrywał się z domu. Musisz od samego początku po narodzinach dziecka zostawiać mu dziecko na czas np. Zakupów, fryzjera, spotkania z koleżanką itp. I nie bój się na zapas że on sobie nie poradzi i będzie zgrywał niedorajdę. Zostanie sam z dzieckiem to będzie musiał sobie poradzić. Jak tego nie zrobisz od początku to będziesz miała ciężko i wszystko będzie na twojej głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym takiego kopnęła w d.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×