Czy powinnam oświecić dziewczynę, że facet z nią tylko z wygody?

To już prawie 3 lata, jak marnuje jej życie.

A dlaczego uwazasz ,ze jest z nia tylko z wygody ?

a co tobie tez mowi, że jest ze wzgledu tylko na dziecka i wygode z zona?

na pewno ci w to uwierzy i łyknie jak pelikan

Nie uważam, on sam mówił kumplowi, że jest z nią bo tak mu wygodnie i mieszkanie taniej wychodzi, a jak mu przestanie być wygodnie, to się zwinie. Ta dziewczyna to moja koleżanka, jest już po 30, marzy o ślubie w kościele, rodzinie i dzieciach... Powiedzieć jej?

Nie powiedzieć. Udowodnić.

Jak udowodnić? Byłam za ścianą jak rozmawwiali, słyszałam niechcący i żal mi się jej zrobiło. Naprawdę fajna dziewczyna z niej, może nie bogini urody, ale zasługuje na kogoś lepszego. Na pewno niejeden by się nią zainteresował, gdyby była wolna, a ten dziad tylko czas jej marnuje.

Nie mieszaj sie do czyjegos zwiazku!

Jak rozmawiali? Znaczy mowil jej o tym, a ona slyszala ? :D Wez, smieszne

gość dziś kretynka naucz sie czytac a pozniej zadawaj pytania ;)

Nie, mówił swojemu koledze. Zresztą po co te durne pytania? Zresztą znam dobrze jej chłopaka, bo chodziliśmy razem przez wiele lat do szkoły, zmieniał laski jak rękawiczki, aż w koncu przestał być atrakcyjny i sie skonczyło. Mój mąż uważa, że jeśli jej powiem, to mi nie uwierzy i wyjdą na "tą złą" która miesza. Pewnie ma rację.

Jak liczy na to, że zostawi dziecka dla niej to niech siedzi dalej, co Ci to przeszkadza? Masz w tym jakis interes?

Logiczne, ze jak facet sie nie zeni luib kobieta nie wychodzi za maz to chodzi: 1. milosc nieodwzajemniona - ale ktos zapewne ma swiadomosc, ze cos jest nie tak...i dalej ciagnie to 2. ona jest zajeta/on jest zajety i sie zwodzą 3. przeszkoda to finanse , nikt nie chce wyskoczyć z kasy i zrobic slubu, poza tym moze to jeszcze nie ten, nie ta? 4. umieją mówić...wiec powinni też umieć ich używać...i wyjasnić dlaczego tak a nie inaczej...

a może to zmyślił? Co ciebie to obchodzi?

Skoro coś trwa 3 lata i nie konczy sie malzenstwem, to chyba ktoś zdaje sobie sprawe, że coś jest nie w porządku..wiec po co chcesz się w to mieszac? Ale skoro Ci bedzie lepiej zyc ze swiadomoscia, ze pomoglas to smialo

Nie wiem o co wam chodzi z tymi dziećmi, to dwoje ludzi stanu wolnego i żadne z nich nie ma dzieci. Mieszkają razem od niemal 3 lat. Jasne, mogę się nie mieszać. Dzięki mojemu niemieszaniu fajna babka będzie dalej wykorzystywana przez dupka, który ją zwodzi i daje jakieś nadzieje na założenie w przyszłości normalnej rodziny. Jak sąsiad będzie bił żonę to też mogę się nie mieszać, bo po co, no nie? Niech ją leje dalej.

Koleżanka ma nadwagę, sporo kompleksów, a przy tym facecie nabawiła się ich jeszcze więcej, bo lubi jej robić uwagi na temat tuszy, chociaż sam bynajmniej jak Apollo nie wygląda. Ja rozumiem, że nie ma odwagi od niego odejść, ale po prostu chciałam jej tylko uświadomić, że siedzi w g*****e i marnuje swoją szansę na normalne życie u boku kogoś fajnego.

Nie wtrącaj się, to ich sprawa.

No to wmieszaj sie po co nas pytasz co zrobic, skoro i tak to zrobisz?

a skad wiesz ze gdyby nie byla z tym gosciem to spotkalaby kogoś fajnego? moze siedzialaby sama w poczekalni latami i wykanczalaby ja samotnosc i tez by nikogo nie znalazła? ktos musi byc wykorzystywany, żeby ktos inny mogl korzystac, ktos musi miec nieudane zycie, zeby ktos inny mial udane, ktos przegrywa, by ktos inny wygrywal...

Faktycznie, skąd wiesz, że znalazłaby sobie kogoś innego, zwłaszcza że jak mówisz, nie jest zbyt urodziwa? Czasem dla kobiety przeciętny związek jest lepszy niż samotność, zależy od charakteru, może ta koleżanka właśnie taka jest i nawet sama sobie zdaje sprawę ze swojej sytuacji, ale nie chce jej zmieniać?

Źle zadałaś pytanie. Powinno brzmieć: czy chciałabyś się tego dowiedzieć od przyjaciółki? Ja bym chciała. Stara jeszcze nie jest, moze kogoś znaleźć. Jeśli on tak mówi to i tak ją kiedyś zostawi.

nie próbuj uszczęśliwiać innych na siłę - potem będą mieli do Ciebie pretensje, a nie do siebie, za własne błędy.

Prawda jest taka, że wiele jest takich zwiazków "z wygody" Dla wielu ludzi lepsze to niż bycie samemu. Być może jak trafi się na horyzoncie lepsza i zainteresowana kobieta, to facet da nogę bez zastanowienia albo prędzej, czy później zacznie zdradzać Twoją koleżankę. Na razie bym się nie mieszała w ich związek. Niech sprawy toczą sie naturalnym rytmem.

up: popieram!

czesto kobieta nie chce widziec rzeczywistosci i woli zamiatac pod dywan byle z kims byc.

Nie rob tego. Jesli chcesz i nie mozesz wytrzymac,to daj jej "podpowiedz",czasami trzeba pomoc otworzyc oczy. Ale nie mieszaj sie do tego. Twoja kolezanka wcale nie musi byc slepa,moga ja trzymac rozne powody,a dopoki sie oszukuje nic i nikt jej nie pomoze.

" gość dziś Faktycznie, skąd wiesz, że znalazłaby sobie kogoś innego, zwłaszcza że jak mówisz, nie jest zbyt urodziwa? Czasem dla kobiety przeciętny związek jest lepszy niż samotność, zależy od charakteru, może ta koleżanka właśnie taka jest i nawet sama sobie zdaje sprawę ze swojej sytuacji, ale nie chce jej zmieniać? " X Jest ładna, ale ma nadwagę. Ma ładną twarz i włosy, a do tego fajny charakter. Moim zdaniem to wystarczy, żeby kogoś poznała. A tymczasem ona trzyma sie tego idioty, jakby Boga za nogi złapała.

I pewnie tak właśnie myśli.

ludzie zazwyczaj są ze sobą z wygody, przyzwyczajenia itp, więc "Ameryki" nie odkryłaś. a twoja kolezanka nie potrzebuje zadnego oswiecenia, bo na pewno widzi w jakim polozeniu się znalazła- po prostu większość ludzi woli udawać, ze "deszcz pada", bo tak jest im lepiej. nie uszczęśliwiaj nikogo na siłę, bo jakby ta kobieta chciała spojrzeć krytycznie na swoje zycie, to by to zrobiła. nikt ci nie podziękuje za twoje wysiłki, bądź pewna..