Kiedyś odwołałam ślub w dużej mierze przez to, że nie mogłam już

znieść jeżdżenia po wszystkich pociotkach, patrzenia się tylko na rodzinę, słuchania tylko rodziny i pozwalania by kontrolowali życie. Teraz myślą, że pozazdroszczę komuś siedzenia non stop z rodziną i trzymania ich wszystkich na głowie. Haha niech się leczą psychole. W d***e mam ich żałosne rodzinne spędy. Nikt nie zmusi mnie do brania udziału w czymś takim.

Jeszcze się debile nie nauczyli że szpiegowanie mnie nie ma sensu bo nigdy nie mówię nic 100% poważnie i rzadko zdradzam prawdziwe uczucia i sympatie. Żenujące kreatury niech spierdalają :)