boje się spotkać byłą

to była moja pierwsza. Poznaliśmy się na III roku studiów. Związek trwał 3 miesiące. Zdradziła mnie. W sumie nie była piękna ale doświadczyłem od niej wielu przykrości. Ze związku wyszła zwyciesko bo ja nie wiedząc o jej zdradzie błagałem ją o powrót. Totalnie sie upodliłem. Jak się dowiedziałem to ona jeszcze mnie dobijała że jestem gorszy, że jestem frajerem i zerem. Zdeptała mnie. Wciąż bije mi szybciej serce na świadomość że mogę ją gdzieś spotkać albo gdy wejdę na jej fb. Miałem tak wcześniej tylko raz w stosunku do dziewczyny która mnie dorzuciła ale to szybko się skończyło a ją szukam wszędzie wzrokiem. Myślę o niej codziennie. Mimo że jestem od roku w związku to czesto sobie o tamtej przypominam. Nie chcę tak dłużej bo to mnie niszczy od środka. Co z tym zrobić? Ona wciąż z nim jest i to mnie wkurza.

Moze lubisz byc karany i upadlany przez kobiete? Zastanow sie nad tym. Moze masz takie upodobania ze albo zolzy albo dominujace kobiety cie kreca.

ahtung prowo!

Przestań życ jej zyciem, Nie powinno Cię nic obchodzić, czy ona jest z nim, czy tez nie jest. Czy potrafisz być szczęśliwy? Jesteś w związku a ciągle żyjesz przeszłością. Pewnie lubisz cierpieć i dlatego rozdrapujesz rany.

Ile masz teraz lat?

teraz mam 24 lata. Staram się nie interesowac ale mam wielu wspólnych znajomych a ja przez to wszystko przestałem ich unikać.

i to nie jest żadne prowo, po prostu boje się ją spotkać, od razu panikuję jeśli jest takie ryzyko, przez dwa lata udało mi się jej unikać ale jak mijam jej dom albo miejsca w które chodzi to serce bije mi szybciej

może zasięgnij opinii lekarza psychiatry albo idź do psychologa. jeżeli masz już tak silne obawy przed nią, to znaczy że nie jest to zwykła niechęć do spotkania. na początku każdy ma coś takiego, że najchętniej to by się totalnie odseparował, nie chce widzieć byłego/byłej z czystych emocji, z niechęci do wyjaśniania jeszcze czegokolwiek.

głupio mi iść, nie wiem czy to normalne czy nie ale ona napluła mi w twarz, urobiła jak ciasto, ja jej stopy całowałem a ona mnie zdradzała. Potem zbluzgała mi i powiedziała ze jestem zerem i woli innego. To było straszne bo odeszła bez wyjasnień oskarżając mnie o całe zło.

raczej to stres jak po wypadku u ciebie