Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wert80

Moja kobieta nie umie zaakceptować moich dzieci

Polecane posty

Gość Wert80

Rozwiodłem się. Mam dwójkę dzieci. Kobieta z którą teraz jestem nie umie zaakceptować moich dzieci z poprzedniego małżeństwa. Nie umiemy rozmawiać na ten temat, gubię się już. Bardzo mi na niej zależy i bardzo ją kocham ona mnie też. W innych sprawach dogadujemy się zawsze, ufamy sobie, jest nam ze sobą rewelacyjnie. Gdy zaczyna się temat moich dzieci, lub coś o nich wspomnę od razu robi się smutna, bez życia, widzę że ten fakt bardzo ją boli i nie umiem nic zrobić by było inaczej. Wiem, że każda kobieta chce być jedyną matką dzieci swojego faceta. Macie jakieś podpowiedzi lub podobne doświadczenia? Nie chcę jej stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z kim mieszkają dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wert80
Z moją byłą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest z tych które tego nie akceptują,pewnie myślała że da radę ale nie da rady,jak wiesz jak jest to skoro chcesz z nią być to nie mów o dzieciach,gadaj o nich ze swoją byłą ,ona ani Ci nie doradzi ani nie będzie chciała słuchać tylko wpadnie w te swoje nastroje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znalezc rozwodke z dziecmi a nie niszczyc zycia pannie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
otoz to,jak panna bezdzietna ma akceptowac dzieci z inna kobieta?to naprawde trudno,gdy swoich sie nie ma. Dzieciaci dla dzieciatych i po klopocie. Ciekawe czy ty bys akceptowaj jej dziecko z innym facetem,ktory ja zaplodnil ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też panna bezdzietna,zdarzało mi się że startowali do mnie dzieciaci rozwodnicy,już na wstępie za dużo u nich gadania o dzieciach,mają jakieś spaczone umysły,bo co mnie obchodzą ich dzieci z jakąś inną babą ,taki rozwodnik dogada się tylko z mamuśką rozwódką,jedno i drugie sobie poopowiadają i będzie dobrze ,ja na dzieciatych mam uczulenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwie się jej. Tez byłam zwiazana z facetem z dzieckiem i nie wytrzymałam tego układu i odeszłam. Uważam ze rozwodnik powinien wiazac się z rozwódka z dziećmi a nie zawracać głowę pannie bez zobowiązań. Taki układ jest bardzo krzywdzący dla kobiety. Ani to na wakacje nie można pojechać bo tatuś musi jechać z dziecmi a potem go nie stać na drugie wakacje i urlopu brakuje, ani myśleć o jakiejś rpzyszłosci bo tatuś płaci alimenty przez 25 lat i nie ma na nic kasy, ani spokoju w weekendy bo tatuś zabiera do siebie swoje dzieci , ani myslec o swoim dziecku bo tatuś boi się i kolejnego slubu i kolejnego dziecka....i tak można wymieniać... Ja nigdy więcej nie zwiaże się z rozwodnikiem i wspolczuje twojej kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A już nie wspomnę jak krzywo patrzą na taki związek rodzice i rodzina tej dziewczyny. Poza tym pomyślałeś że ona będąc z tobą może zapomnieć o białej sukni i slubie kośicelnym i będzie żyła w grzechu całe życie? Do komunii też już nigdy nie przystąpi. Dla mnie to jest chamstwo ze rozwodnicy z dziecmi szukają sobie na partnerki panny bez zobowiązań. Wydaje mi się ze robią to z wygody bo rozwódka z dziećmi to większy problem. Ale nie zdaja sobie sprawy jaki horror zgotują nieświadomej pannie bez zobowiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TY SIE LEPIEJ OD NIEJ ODCZEP. wyobraz sobie jakbys to ty musial znosic potomstwo jakiegos jej gacha :O znajdz sobie dzieciata, na swoim poziomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21121
Jeśli nie chcesz jej stracić musisz ją właśnie postawić na pierwszym miejscu. Dzieci sobie poradzą jeśli im wszystko zapewnisz by źle im nie było oczywiście łącznie z Twoimi odwiedzinami i wsparciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po ile macie lat? Ile masz dzieci i w jakim wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie! Przecież on jej na siłę nie trzyma, przy sobie. Pewnie kobieta wchodząc z nim w związek, myślała że da radę, że dzieci nie będą problem, ale rzeczywistość okazała się inna. Jej teoria z praktyką, nie poszła w parze i tyle. Przecież, może od niego odejść, ale tego nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie! Przecież on jej na siłę nie trzyma, przy sobie. Pewnie kobieta wchodząc z nim w związek, myślała że da radę, że dzieci nie będą problem, ale rzeczywistość okazała się inna. Jej teoria z praktyką, nie poszła w parze i tyle. Przecież, może od niego odejść, ale tego nie robi. X Pewnie że jej na siłę nie trzyma ale jednak ją podrywał, zdobył jej serce a wtedy nie tak łatwo odejść. Jednak mi wystarczyło 1,5 roku i nie wytrzymałam tego wszystkiego i odeszłam. Też mi się wydawało że co to za problem, że dam radę, kłóciłam się z moja mamą która odrazała mi ten związek. Dziś wiem że miała całkowitą rację. ROZWODNIK DLA ROZWÓDKI, przestańcie zawracać głowę pannie z dzieckiem bo taki układ jest nie fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wert80
Miedzy nami jest 5 lat różnicy. Jedno dziecko ma 16 lat drugie 3,5. Właśnie widzę, że najbardziej nie umie patrzeć na to małe :( Nie chce jej zostawić, rozmawiam z nią, wiem że ona mnie też nie chce zostawić. Chcę by miała jak najlepiej i bardzo się staram. Z pieniędzmi nie mam żadnego problemu, umiem utrzymać moje dzieci i Ją. Umiem rozdysponować czasem by się spotykać z dziećmi i mieć go zarazem wystarczająco dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ona też chce mieć Tobą dziecko i dlatego jest smutna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pomyślałeś że może ona czeka na zaręczyny, ślub z tobą a ty oczywiście masz to w d***e bo to już miałeś????!!! niestety facet po rozwodzie ma w d***e wszytsko, chce mieć panienkę do bzykania i nic więcej. On dzieci ma , zonę już miał to po co mu to ponownie, niech panna bez zobowiązań nie dość ze godzi się na takie ochłapy to jeszcze zrezygnuje z macierzyństwa i marzeniach o slubie w imie miłości do rozwodnika:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno źle się będzie czuje z myślą, że ty już przez to wszystko przeszedłeś i dalej przechodzisz bo masz małe dziecko. Więc trudno jej będzie jeśli chcecie mieć własne dzieci. Nie wspomnę już ze masz prawie dorosłe już dziecko nastolatka, które być może daje poznać że zniszczyła rodzinę i jej nienawidzi, bo zabrała mu tatę. Nastolatki nieziemsko dają znać o sobie gdyż czują się w centrum wszechświata i myślą że to właśnie one są najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo dziecko to dowód chodzący na twój orgazm w innej c***e niż jej i dlatego nie może na nie patrzeć,wiec jej nie gadaj o tym,ona pewnie i tak kiedyś odejdzie chyba ze sobie z tym poradzi,rozwodnik dla rozwodki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to samotnych rodzicow ba odstrzal'????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem o co chodzi. Ludzie potrafią mieć bzika na punkcie psa czy kota i opowiadać bzdety 'to członek rodziny' więc jak można nie pokochać dziecka? Kobieta ma chyba problem sama ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie na odstrzał ale niech samotni rodzice wiążą sie z dzieciatymi Maja podobne doświadczenie zyciowe i podobne ograniczenia, bagaż Podrywanie wolnej bezdzietnej jest dużym egoizmem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzyknij ją z finałem w środku, może jej zrobisz wasze maleństwo, uspokoi się wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No nie rozumiesz, byc moze nigdy nie zrozumiesz :o Jak nie widzisz roznicy miedzy kotem, albo psem i obcym dzieckiem, to nie ma sensu ci tlumaczyc oczywistych rzeczy... ... moze kiedys bedziesz mial(a) okazje przekonac sie na wlasnej skorze, czym to pachnie :o Na szczescie jest tutaj mnostwo osob, ktore najwyrazniej rozumieja, o co w tym chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez uwazam, ze powinienes porozmawiac z nia o wspolnym dziecku. Jesli ona jest na to gotowa, to to moze bardzo scalic wasz zwiazek, bo bedziecie mieli razem cos wspolnego, co was juz na zawsze polaczy biologicznie, a przy okazji jego byla nie bedzie miala poczucia, ze jest lepsza a jej potomstwo takie wyjatkowe... :o ( jestem przekonana, ze tak wlasnie mysli i jest zazdrosna o nowa pania) To dobre rozwiazanie, jak ci na niej zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* a przy okazji TWOJA byla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 6 57
Do: gosc 7 28 Dziewczyno czy Ty czytasz to co sama piszesz?? Dziecko to CZŁOWIEK, ISTOTA LUDZKA. Nie wiem ile masz lat, ale widać mentalnie nie dorosłaś żeby zrozumieć fakt, że człowiek to istota społeczna. I jeśli ma jeszcze życie poza byciem z jedną osobą to jest to normalne i naturalne. Nie będzie Ci przeszkadzało dziecko to zacznie przeszkadzać jego matka, czy 'zbyt intensywne' kontakty z rodzeństwem. Widać jesteś taką samą manipulantką, jak dziewczyna autora wątku, której robi się SMUTNO, kiedy on wspomina o własnych dzieciach. Bo przecież mężczyźnie należy odebrać wszystko, odciąć od najbliższych i doprowadzić do pełnego skupienia na sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet żyje z nią i na niej ma sie skupiać a nie matce, rodzeństwie czy dzieciach. Musisz swoją kobietę dać na pierwszym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, co Wy opowiadacie, aż głowa boli... Drogi autorze, kobiety z natury są zazdrosne. Tego nie zmienisz; oczywiście są wyjątki, ale z tego, co piszesz, Twoja obecna partnerka do nich nie należy (jak zresztą 90% kobiet). Twoje dzieci przypominają jej o tym, że tworzyłeś związek z inną kobietą (z którą de facto byłeś mocno, solidnie związany, o czym świadczy fakt posiadania przez Was dzieci). Mało której kobiety nie interesują byłe jej obecnego partnera; taka gra - podglądanie na fb, wypytywanie, porównywanie się z nimi (możecie pisać, hipokrytki, że tak nie jest; każda w duszy pewnie przyzna mi rację). Dzieci to "coś" (przepraszam za wyrażenie, nie mam na myśli niczego złego), co łączy Ciebie z Twoją byłą żoną i to na zawsze. Do tego dochodzi podział Twoich uczuć - na nią i na dzieci. O to też ma pretensje, których nie wypowiada na głos Panna Zazdrosna. Chce być u Ciebie na 1.miejscu, a wie, że to mało prawdopodobne (dzieci to jednak dzieci!)... Co to za rady, "odstaw dzieci i ją stawiaj na piedestale"??? Czy ktoś pomyślał, jak można przy tym zranić same dzieci? Możesz doprowadzić do tego, że urwie się Wasz kontakt, one będą mieć do Ciebie żal, może będą żywić głębsze negatywne uczucia, o co będziesz obwiniał na początku siebie, potem swoją partnerkę... Ona czuje "wstręt" przede wszystkim do młodszego dziecka, bo wie, że małe dzieci skupiają na sobie najwięcej uwagi i miłości; mało kto przejdzie obojętnie wobec "kochanego maleństwa", a co dopiero jego rodzice. Moja rada: zachowaj trzeźwy umysł. Wiem, że kochasz swoją partnerkę, ale czy na tyle, żeby zrezygnować z dzieci? Musisz po prostu porozmawiać z nią szczerze o tym, że jedna miłość (rodzicielska) nie przeszkadza drugiej (partnerskiej). Że ją kochasz, ale nie zrezygnujesz z dzieci; nie pozwolisz, żeby ona czuła się źle, ale nie możesz tez być ślepy na jej zachowanie względem dzieci (no chyba że komuś marzy się urzeczywistnienie baśni o Kopciuszku i złej macosze). Bądź delikatny, ale stanowczy. Pamiętaj, że każde uczucie pomiędzy partnerami kiedyś trochę przygaśnie; czy będziesz jej wtedy w stanie wybaczyć, że straciłeś zaufanie i miłość swoich dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×