Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

izuunia69

Obawiam sie ze to depresja.

Polecane posty

Witam. Mam 17 lat. Ostatnie półtorej miesiąca mam bardzo trudne zauważyłam że czuje się coraz gorzej.. Od jakiegoś niecałego roku odgrodziłam się od przyjaciół albo to oni się ode mnie odsuwają mam tam niby dobrych znajomych ale zaczęli mnie traktować inaczej, kiedyś otaczałam się dużą liczbą dobrych znajomych z którymi wychodziłam a teraz jako dziwną osobę żyjącą w swoim świecie. Jak pamiętam jeszcze rok temu byłam otwarta i potrafiłam rozśmieszać ludzi. Teraz ciężko mi rozmawiać z ludźmi praktycznie nie mam chęci na rozmowę, zamienię jedno zdanie nie mogę się skupić na rozmowie i kończę rozmowę milcząc, bądź odpowiadając na krótkie pytania ciągle się uśmiechając tak sztucznie. Wiecznie jestem zamyślona. Ciągle się denerwuje łatwo mnie wprowadzić w złość. Jak przypominam sobie że jeszcze niedawno rok 2 lata temu rozmawiałam i spotykałam sie z takimi świetnymi osobami teraz nie była bym wstanie z nimi wyjsc****ewnie one też z tego co wiedze nie chcą mieć ze mną kontaktów. Może opowiem o swoim bieżącym życiu.. Na co dzień jestem wiecznie zmęczona, potrafię spać nawet do 14 godzin, jak się budzę nie czuje się wyspana najlepiej poszła bym spać dalej. Gdy próbuje wstać nie mam sił i robię to ze zmuszenia. Nie czuje się dobrze rano witając nowy dzień tak z obojętnością.. chodzę bardzo wolno z ciężkimi rękoma i nogami wszyscy mi zarzucają ze jestem leniwa a tak naprawdę gdybym sie nie męczyła to bym biegała nawet do nieba. Ciągle wzdycham tak jak by mi było duszno. Chodzę do szkoły ale nie potrafię się na większości skupić mam bardzo niskie oceny jeszcze w tamtym roku próbowałam się jakoś uczyć odrabiać lekcje nawet z matematyki mi dobrze szło było 3+ wszystkim pomagałam i nawet ich uczyłam, koleżanki przychodziły do mnie do domu żebym im tłumaczyła a teraz mam jedynkę i 0 motywacji do poprawy. Po szkole wracam do domu i siedzę w nim cały czas i tylko przy komputerze jak już gdzieś wyjść ze znajomymi to raz na 2 miesiące tak jak by się ode mnie odgrodzili czasami mysle ze uzależniłam sie od komputera bo potrafię siedzieć nawet 8 godzin dziennie. Nikt do mnie nie przychodzi ze znajomych do domu a kiedyś to było rzadkością żebym kogoś po szkole nie zaprosiła. Przejmuje sie wszystkim co znajomi o mnie powiedzą. Potrafię płakać nawet do 4 razy w tygodniu zazwyczaj wieczorami. Miałam jedynego chłopaka 2 lata temu z którym przestałam się kontaktować i teraz kompletnie nie potrafiła bym się z nikim związać płacze również jestem o niego zazdrosna. Mam bardzo duze zaburzenia nastroju. Przez te wszystkie objawy pomyślałam ze to tarczyca i poszłam do lekarza 3 tygodnie temu on stwierdził szybkie bicie serca i skierował mnie na oddział .. Zrobili mi tam kilka badań krwi, kilka zdjec pleców, nie podawali mi żadnych leków byłam strasznie zdenerwowana i powiedzieli że nie wiedzą co mi jest. Wypisali mnie w takim stanie jakim przyjęli. Stwierdzili ze powinnam była pić dużo a ja nie mogę wypije jedna szklankę wody i koniec. Czuje sie tak jak by w takiej bańce odgrodzona od życia. Mam problemy czasami z pamięcią ciężko mi się jest skupić, koleżanki mi mówiły ze jestem wiecznie jakaś zamyślona mam problemy z motywacją na nic nie mam sił np. sprzątanie pokoju nie było dla mnie dużym problemem ale to robiłam, a teraz kompletnie nie mam żadnych sił nawet na podstawowe czynności muszę się zmuszać, nie mogę się zmotywować czuje takie kajdanki na rękach większość robi za mnie mama (posiłki zakupy wszystko co potrzebuje). Wspomnę że u mnie w domu choruje również mama na nerwice a wujek na schizofrenie możliwe że zaczynam sie od nich głupie ale zarażać. Nie czuje się pełna życia. Myślę że mam depresje atypową ale boje się iść z tym do lekarza bo boje się że wyjdę na idiotkę, ostatnio doktorka stwierdziła że za duzo się naczytałam w internecie przez nią się popłakałam. Ale jestem w pełni pewna że jestem na coś chora.. tak bardzo chciała bym się cofnąć w czasie do tego dobrego samopoczucia błagam pomóżcie mi !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To oczywiście prowokacja. Osoby chore na depresję mogą porozmawiać na forum Nerwica w dziale Depresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd jesteś i ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wahania nastroju, szczególnie podczas ciężkich przeżyć, są raczej normalne. Ale jeśli ten ponury nastrój i przygnębienie trwa zbyt długo to powinnaś zgłosić się do psychiatry (np. http://www.cp-choroszucha.pl/). Depresja to bardzo ciężka choroba, nie ma więc co bagatelizować jej objawów. Szczególnie gdy sama uważasz, że coś złego się z tobą dzieje. Naprawdę nie ma na co czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapisz się na terapię do psychologa póki nie jest za późno. Tyle się ostatnio słyszy o depresji, nawet wśród dzieci i młodzieży. A tylko szybka pomoc może coś zdziałać. Koniecznie zapisz się na wizytę np do www.psychologdlaciebie.com ze Szczecina jeśli odpowiada Ci ta lokalizacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×