Wyksztalcenie podstawowe los dal mi Czy jestem gorszym czlowiekiem?

ech wiem co czujesz ja mam średnie ale mam podobnie w liceum rok nie zdałam bo jestem chora na nieuleczalną chorobę nie umrę od niej ale dotruwa mi życie zero pomocy od belfrów zwyczajnie mnie olali poszłam na studia zaoczne ale nie dałam rady ból mi strasznie przeszkadza nie skończyłam nawet roku zawsze miałam pod górkę też przez dysleksje jak kogoś spotkałam na ulicy widziałam te szydercze uśmieszki ludzie nie rozumieją tego teraz mają mnie za pasożyta i lenia a ja po prostu nie mam sił już dość mam tego bólu

Znam taka korfe co ledwo podstawówkę skończyła ,potem wpadka z chłopakiem i ślub.(dureń sie ożenił).Pojechała za granicę sprzatac ,on tez do jakiejś prostej pracy sie dostał,dziecko z rodzicami zostawili.Języka sie nauczyli z czasem,ona modnych ubrań poprzywoziła,kupili mieszkanie w innym mieście i państwo po studiach zgrywali.Kiedy wszystko się wydało kim oni sa to sprzedali to mieszkanie(podobno za duże dla nich bylo :P)i uciekli gdzie indziej.Wnioski wyciagcie sami.Dope sąsiadom obrabiała tak ze hej.Taka co nic sama sobą nie reprezentuje to będzie na innych nadawać.W tym bloku mieszkali sami na poziomie ludzie tylko oni jedni po podstawówce głąby do tego jaka bezczelna.Ale taka to nie myśli jak ktos juz pisał wyżej .

Pisze ktos,ze nie licznym udaje sie wyjsc na prosta wiec sie pytam w jakim sensie wychodzi na prosta? Czy w tym,ze ukonczy szkole czy w tym,ze znajdzie prace,meza,dom i bedzie zyla dobrze nie wadzac nikomu czy w tym,ze bedzie dobrym czlowiekiem,bez nalogow,hipokryzji,obludy,arogancji? Ja na "krzywej" nie bylem,nie bylem w jakims dole,marginesie,nie bralem nigdy narkotykow,nie pilem z towarzystwem jakims,nie szlajalem sie ulicami osiedli,nie zabawialem sie nocami. Mozna powiedziec,ze utrzymywalem rodzine bo biedne czasy byly. Mozna powiedziec,ze sam jako dzieciak musialem podejmowac pewne decyzje co nie koniecznie byly one sluszne. No niewiem,jedni mysla tak,drudzy inaczej. Nie jestem nic winien temu swiatu i "Wam". Kazdy ma prawo zyc tak jak chce zyc. Nie trzeba wiele by znalezc sie na jakims zyciowym zakrecie. Owszem mialem pare kryzysow z ktorych sam wyszedlem. Nigdy tez nie korzystalem z pomocy panstwa bo dla mnie i to tylko wedlug mnie bylaby to jakas tam ujma. Staralem sie mimo braku wyksztalcenia sam isc i zarobic bym mial. Tak jak mowilem,ze zle mi sie nie powodzi,ale ta mysl,ze kiedys tam w przeszlosci zlych wyborow dokonalem dobija mnie. Nikomu tez nie zazdroszcze,niezawiszcze, nie wytykam, nie pietnuje nikogo.

Daj spokój chłopie. Pełno sportowców, aktorów, muzyków bez wykształcenia. Nie liczy się papier. Mędrkują się ci, którzy w twojej sytuacji pewnie by zgineli. Trzymaj się. Powodzenia!

Dzieki wszystkim za odpowiedzi. Wnioski sam wysune sobie z nich. Nikogo za obrazliwe teksty nie sadze. Zycze powodzenia wszystkim i dzieki ;)