Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

30latek, mąż, człowiek z sukcesami niegotowy do ojcostwa

Polecane posty

Gość gość

Co myślicie o takim typie mezczyzn: 30 letni lub po 30tce, z sukcesami zawodowymi, spełnienia naukowo, zwiedzili kupę świata, zdążyli się ożenić a mimo to ciągle są niegotowi do ojcostwa? Z czego to wynika, że skupienia na swoim ego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tego że są wygoni i nie chcą mieć w życiu żadnych obowiązków i odpowiedzialności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U faceta 30 lat to jeszcze młody na ojca... Kobiety jakoś rak szybciej do macierzyństwa dojrzewają. Mój zaczął mieć parcie na ojcostwo tak ok 35 roku życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze to po prostu oznacza poczucie odpowiedzialnosci. Wychowanie drugiego czlowieka to nie jest prosta sprawa. Trzeba byc przygotowanym na wiele trudnych chwil. Lepiej poczekac kilka lat i miec poczucie, ze jest sie gotowym na 100% niz decydowac sie, bo tak wypada , a pozniej pieprzyc sobie i innym ludziom zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sami Piotrusie Panowie, zenada. 30 lat ,to stary ,dojrzały dziad...a Wy piszecie jak o malolacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie! ile trzeba przygotowywać się do ojcostwa? 50 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:18 bo dzisiaj jest to modne być wiecznie niegotowym i bawić się . Ja jeszcze rozumiem jak ktoś nie ma na chleb ale osoby które opisałam w tym poście to osoby zarabiające super jak na polskie realia. Myślę że to wina obecnej kultury: żyć łatwo, lekko i przyjemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W obecnych czasach jest dużo pokus i ludzie nie chcą pchać się w niektóre sprawy.50 lat temu świat był zacofany(kraj odcięty od świata),nie było nic,brakowało ludziom zajęcia więc jedyne co mogli robić to właśnie brać śluby i robić dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam znajomego ma 32 lata i jego matka mu wpaja ze on ma jeszcze czas na dzieci i żonę a teraz niech się bawi i z mamusia przesiaduje - często takie właśnie kobiety produkują tych piotrusiow panów. Ona sama nielepsza , żyję w świecie gdzie liczy się kasa, zakupy, egoizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:31 bzdura. Jedno drugiemu nie przeszkadza i można korzystać z życia ale i mieć rodzinę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 20:31,większych głupot to nie czytalam. Byliśmy zacofani? Owszem były trudności,było inaczej niz teraz ,ale nie zylismy w ciemnocie i zacofaniu. Naszym priorytetem nie był faceebok i zabawa i zaspokajanie własnych zachcianek .Dorosły człowiek, był dorosły...a nie jak teraz..wieczne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam na myśli zacofanie gospodarcze.Po prostu było inaczej i ludzie z braku zajęcia robili dzieci.Po prostu żyli według pewnego schematu a teraz wielu ludzi nie interesuje pewien życiowy schemat i nie dają się tak manipulować jak kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z niczego. A niby czemu każdy ma mieć dzieci? Są ludzie, którzy się w rodzicielstwie spełniają, i tacy, którzy go do niczego w życiu nie potrzebują (ba, byłaby to dla nich katorga), to jest całkowicie normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(...)W czwartym miesiącu życia Laury wyjechała z kolegami z pracy na weekend, wieńczący szkolenie, które sama wcześniej zorganizowała – jako perfekcjonistka chciała, żeby wszystko było „dopięte na ostatni guzik”. Był to pierwszy raz, kiedy zostawiła swoje dziecko na dwa dni wyłącznie pod opieką taty, który spisał się dzielnie i nic złego nikomu się nie stało(...) Czytaj dalej na whystory.pl http://www.whystory.pl/pl/czerwone-szpilki/kobiety-szczegolne/ewelina-romanska-samorealizacja-oraz-zapal-do-pracy-i-do-zycia-kobiety-charyzmatycznej.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że ktoś super zarabia i mógłby dziecku wiele materialnie zapewnić to jeszcze nie oznacza bycia dobry ojcem. Sukcesy na polu zawodowym, dobra sytuacja materialna nie musi oznaczać konieczności rozmnażania, bo "ma warunki to powinien". Nie dla każdego dziecko to kolejny sukces do odhaczenia na liście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozumcie w końcu ze nie dla każdego posiadanie dziecka to jedyny cel w zyciu,niektórzy nie chcą mieć rodziny co nie oznacza ze sa jacys nienormalni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem, ale w dzisiejszych czasach 90% mężczyzn nie chce dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie zatluczcie facetów bo dzieci nie chca miec. Btw, jak ktos jest naprawdy ciekawy swiata to te 5lat to co niby zwiedzi? 5lat po studiach to malo czasu, ludzie sie powoli rozkrecaja wtedy Bierzcie sobie tych bez studiow - oni więcej czasu zyja w pelni dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic w tym dziwnego, facetowi zegar biologiczny nie bije, nie musi sie spieszyc, chyba, ze ze wzgledu na partnerkę. Sama w wieku 30 lat nie bylam gotowa- i to nie przez egoizm, raczej odpowiedzialność , wolalam byc absolutnie niezalezna - finansowo, mieszkaniowo, czasowo - bo nigdy nie wiadomo, jakie dziecko sie urodzi, jakie bedzie zdrowie matki - wolalam sie zabezpieczyc na rózne ewenetualności , więc rodziłam pozniej i nie zaluję, bo mogłam sie wtedy juz tylko delektować macierzyństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×