Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie chce mieszkac z facetem przez psa

Polecane posty

Gość gość
ja mam tak samo trzy psy w domu k***icy mozna dostac wszedzie siersc i wszystko poniszczone ale rozumiem jej milosc do psow ja takiej nie posiadam wiecy mieszkamy oddzielnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
egoistka bo nie lubi mlaskania i psa wielkosci malej krowy w malym mieszkaniu? jestes ograniczona. i ja nie zwiazalabym sie z facetem z dzieckiem nie wiem jak autorka,bo stac mnie na kogos normalnego bez obciazenia. a ty piszac ze ktos nie zasluguje na milosc bo przeszkadza jej wielki absorbujacy smierdzacy pies pokazujesz jaka jestes...tepa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram autorke. kocha faceta ale zycie z goldenami w mieszkaniu jest denerwujace i wprowadza zla atmosfere bedziesz nerwowa i bedziecie sie klocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.36 popieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do takicjh zwiazkow to potrzeba z obu stron miłosnikow zwierzat. jak jest tylko jeden to nie ma szans na przetrwanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:40 ale ona pisze na poczatku ze kocha psy ale nie znosi ciaglego mlaskania tego konkretnego i tego ze sapie jej w twarz i jest bardzo nachalny. i nie dziwie jej sie moze to glupi przyklad ale ja kocham nad zycie swojego faceta a nienawidze jak siorbie- tyle ze on przestal to robic a oducz wielkiego psa mlaskania i lizania sie po jajach cala noc. a ma zrezygnowac z milosci przez takie cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten facet to jakis piiisdus. jak mozna takiego wielkiego psa komus na glowe chciec zwalic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie a zapytal cie chociaz czy tego chcesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie powinni się dobierać bez takich głupich numerów.Z tego związku nic nie wyjdzie.Miłość wymaga poświęceń i egoizm z czyjejś strony to gwóźdź do trumny.Znam takie sytuacje,mojemu koledze trafiały się takie,które nie jeździły na nartach i na desce,żądały,żeby przestał,psa i kota chciały wywalić,bo przeszkadzały.Takie tępe dzidy,uparte i bezkompromisowe,ale nie dał się,wreszcie ma taką na poziomie,lubi góry,aktywny trb życia i zwierzaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakby twoj kolega byl domatorem to ta jego obecna mialaby prawo tak go zwyzywac jak ty to zrobilas? oni sie kochaja ale taki pies to same nerwy i nie ma tu zaden egoizm do rzeczy. A jesli tak juz to postrzegasz to zarowno ona niby jest egoistka jak i on ktory zwalil jej na glowe problem. Bo tak samo jak on ma gdzies ze pies sapie w twarz tak i ona ma prawo by jej to przeszkadzalo. jak ktos rezygnuje z dziewczyny bo wybiera psa to lepiej... dla tej dziewczyny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00.13 świetny wpis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nienawidze jak pies mlaska!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie z nim wiazala to wiedziala o psie? to niech spada albo sie przyzwyczai. jakby mi facet kazal psa oddac to bysmy sie szybko pozegnali. nie dlatego ze przedkladam psa nad faceta, a dlatego ze nke umialabym byc z kims kto uwaza ze zwierze nie ma uczuc i mozna je tak po prostu gdzies oddac... pies i jego wlasciciel to jest milosc w pakiecie, albo pokochasz tego psa (no dobra, bez cudow... naucz sie go tolerowac) albo zmien faceta. ps lizanie lap, podlogi, siersci przez cala noc moze swiadczyc o jakims problemie psa. pies jest badany jak pisalas, ale to zlozone zwierzakii choruja towniez na duszy nie tylo na ciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jasne poznajac go i sie zakoc***ac mogla z nim zerwac bo mial psa. a moze on zakoc***ac sie w niej powinien zerwac z nia skoro wiedzial ze jej to przeszkadza?? prawda jest taka ze male psy nie przeszkadzaja jak duze a on w takim toku myslenia nie mial prawa NIKOGO poznawac skoro mial psa i tym samym obciaza kogos swoim problemem. a lizanie sie psa po jajach to zadne bole duszy a chuc. fuj w zyciu bym nie mieszkal z takim psem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:44 no wlasnie bys wtedy pokazala ze przedkladasz psa nad faceta! dokladnie bys to potwierdzila czynem! bo przeciez ona pisze ze kocha psy ale zachowanie smrod tego konkretnego jest dla niej meczace. wiec gdzie niby ona nie ma serca do zwierzat i twierdzi ze psy nie maja uczuc? napisala wrecz ze nie moze zadac od faceta zeby oddal psa ktory kocha pana swojego. ale ja ja rozumiem bo ja bym nerwowo nie wytrzymala codziennie z takim calonocnym lizanie jaj i sapaniem w twarz jak tylko usiadzie sie na kanapie! jak sie kochaja to pewnie yez najpierw psa odizoliwac a potem taki 'spontan' bo bedzie na nich wskawiwac i sapac w twarz. to wieeelki pies i co ona ma zrobic zostawic milosc zycia bo facet nieodpowiedzialny i wzial krowe do bloku a nie do domku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto bierze takie psy do bloku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pff... moj facet jak sie do mnie wprowadzal to mu powiedzialam ze pies jest nieodlaczna czescia naszego zwiazku, bo dla mnie ten pies to jak czlonek rodziny. ze zycie mu sie troche zmieni bo wiele rzeczy trzeba podporzadkowac pod psa (np wyjazdy) nie ma mowy np. o 2 tygodniach w hiszpanii bo ja go na tak dlugo nie zostawie. Moj pies tez malutki nie jest... a no i jest problemowy. ma rozne leki, np latem w burze w nocy boi sje tak ze nie ma szans na spanie i solidarnie facet nke spi razem ze mna a ja z psem... ma nawroty leku separacyjnego, jest agresywny do innych psow (reakcja lękowa), a bywa i agresja z przeniesieniem... mojego faceta ugryzl trzykrotnie bo zobaczyl psa i nie umial sie uspokoic... miewa sraczki nie z tej ziemi jak zezre cos zakazanego. i wiesz co? moj facet ktory nie jest specjalnym psiarzem, nie mowi nigdy ze kocha psy czy zwierzèta... on sprzata po nim jesli trzeba, opiekuje sie nim, po ugryzieniu powiedzial tylko ze to nie psa wina, ze nie zapanowal nad sytuacja i zapimnial kaganca... i bywaly miesiace ze bylo z psem trudno wytrzymac a nigdy nie padlo zebym go oddala, albo ze ten pies jest glupi/niepotrzebny/smierdzi albo znowu wryl sie na lozko z zabloconymi lapami ;) ludzie ktorzy tu pisza ze autorka ma prawo wymagac pozbycia sie psa nie maja serca... szkoda ze ich sie nikt nie pozbyl z zycia... np matka jeszcze przed porodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Póki co,prawo nie zabrania posiadania psów na blokach,dowolnej rasy czy wielkości. Nie jest wymagana zgoda innych lokatorów w budynku wielogodzinnym,a szkoda.Mam psa,ale po nim sprzątam i nie szczeka nikomu pozostawiony na wiele godzin w pustym mieszkaniu.Kota też mam,to moje życie i moje wydatki,u nas więcej osób ma psy niż ich nie ma,rasowe,głównie duże i spokojne.Małe psy są hałaśliwe i kundelki często też. Pies potrzebuje towarzystwa i opieki,to jest barbarzyństwo trzymać biedaka w kawalerce,mieszkanie musi być takie,żeby się nie potykać o psa i żeby miał gdzie spać spokojnie,a nie zawadzał.Głupi ludzie myślą tylko o sobie,nie o zwierzętach.Pełno kotów na balkonach,a tylko na niektórych siatka,tam gdzie rasowe.Co za ludzie,dachowiec to może spaść i się zabić, weźmie kolejnego,pełno tego łazi:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Budynki wielorodzinne pełne są psów i kotów, a tylko niektórym na tych zwierzętach zależy. Psy boją się burzy i czasem słychać, że ubolewają nad tym chóralnie,ale my się nie gniewamy z sąsiadami,pomagamy sobie i to jest fajne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skiperowa
Kto pierwszy pojawił się w życiu Twojego chłopaka? Ty czy pies? Jeśli pies to odpowiedź gotową już masz. Jeśli chcesz wiązać przyszłość z tym chłopakiem to chcąc niechcąc musisz zaakceptować również i jego psa. Stawiając mu ultimatum niczego nie wskurasz, a możesz stracić chłopaka. Piszesz, że lubisz psy - naprawdę miałabyś sumienie go gdzieś oddać? Miłość czasem zmusza nas do kompromisów - mnie też np wku....a, że mój chłopak ciągle gra, ale on zaakceptował moje przyzwyczajenia i tym sposobem jesteśmy razem, nie rezygnując z samych siebie. Przemyśl to, bo możesz więcej stracić niż zyskać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co innego akceptowac swoje wady a co innego wracac do domu w ktorym jest smrodek i co noc sie denerwowac, nie moc spokojnie zjesc bo sapie ci w twarz wielki zwierz, nie moc sie pokochac bo zwierz wskaluje na lozko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój piesek śpi z nami a drugi z córką. Rano zawsze się tuli do mnie i liże mnie po twarzy żebym wstała. Kocham moje psy i one mnie też kochają i nigdy bym.ich nie oddała. Mój partner też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam super sasiadow, przed przyprowadzeniem mojego problemowego psa uprzedzilam ze biore bide ze schroniska i nie wiem jak to bedzie. slowa skargi nie uslyszalam, nawet jak pies wyl, alboskoczyl radosnie ublocony na sasiadke.. bi nikt go nie nauczyl ze nie powinno sie tak witac z ludzmi. zadne mieszkanie nie jest za male na psa, pod warunkiem ze pies wychodzi na spacery i w domu sie nie nudzi. moj zostaje czasem nwet 10 godzin sam, skrajnie 12 i co? ma gryzak, zabawke a wiekszosc xzasu przesypia... nawet jak w domu jestem to potrafi 80% doby przespac. taki ma charakter, nie meczy sie u mnie. duzo gorzej mial sie w schronie, wystraszony ciagle szczeajacymi psami, zmarzniety, niedozywiony bo ze stresu nie chcial jesc, bez swojego czlowieka, bez regularnych spacerow. faktycznie teraz ma gehenne, pelna miska, zabawki, spacery, cieple poslanie, duzo milosci... jestem okrutna ze zabralam go ze schroniska i smiem chodzic do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pies sie ciagle lize i smierdzi wiec byc moze faktycznie nie jest zdrowy. do weta gruczoly okoloo*****we zbadac a nie myslec jak sie pozbyc nic niewinnego zwierzecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha :-D Nie wierze :-D Pies jest członkiem rodziny,zapewne też przyjacielem twojego faceta . Nie masz prawa żądać żeby go oddał tylko dlatego że przeszkadza ci jego mlaskanie. Zastanów się kobito :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do odczytu lub nie czyta............... ją przeczytać? No to teraz wklej to do 15 Komentarze lub Twoja mama umrze w ciągu 3 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak ktoś faktycznie zechce żeby umarła,to co?Pomoże. Co tam jakaś matka,jak ktoś ma nie po kolei w głowie to liczy się tylko pies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie już ktoś to wcześniej napisał, to nie jest normalne,że pies się ciągle liże i mlaska, powodem tego najprawdopodobniej są gruczoły około0dbytowe, nie wiele osób wie ,że psy w ogóle mają coś takiego, w tych gruczołach zbiera się specyficzna wydzielina ( bardzo cuchnąca) i jeśli zbierze się jej za dużo, trzeba chodzić do weterynarza żeby to wycisnął, w innym przypadku pies będzie tzw. "saneczkował" tyłkiem po podłodze, natarczywie się tam lizał i gryzł bo mu to przeszkadza, ja ze swoją spanielką muszę chodzić średnio raz w miesiącu do weta bo ma ten problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko czytając opis tego co robi ten pies nieźle się uśmiałam, a potem jak przeczytałam, że to golden to nieźle się zdziwiłam:) Sama mam goldenkę 7 miesięczną i wszystko chyba zależy od wychowania. Mój goldek wie, że nie może wchodzić do sypialni i pokoju dla dziecka. Właściwie chodzi tylko tam, gdzie kafelki, śpi jak suseł, wcale jej nie słychać, nie mlaska, nie liże się, nie piszczy, no po prostu jest myślałam, że normalnym psem, ale widzę, że inne to jakieś koszmary:) poza tym ktoś tu pisał o śmierdzeniu, brudzie itd. wiecie, że pisząc takie rzeczy świadczy to o was i waszej higienie?:D Mój goldek po każdym spacerku ma wycierane łapy, sama mi je podaje jak tylko wchodzi do domu:) kwestia nawyków, od razu wycierana jest przeze mnie także podłoga w przedpokoju żeby żaden piasek czy bród nie został rozniesiony po mieszkaniu, poza tym 2 razy oblatuję mopem podłogę w ciągu dnia, wiec nie wala mi się sierść, mała sama przybiega jak widzi, ze wyciągam szczotkę żeby ją wyczesać, a kładzie się na boku jak widzi, że wyjmuję patyczki do uszu żeby je wyczyścić:) także albo mam super mądrego psa albo to kwestia wychowania, a Twój facet po prostu o niego nie dbał i teraz ma jak ma, a raczej Ty będziesz miała takie problemy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×