Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co to jest miłość i jak ją odróżnić od zakochania, pożądania

Polecane posty

Gość gość
15.41 Czy myszlis ze jesli wyznanie uczucia bylo szczere i milosc rozwijals sie powoli i jesli nawet on postanowil pozostac przy swojej dziewczynie , to juz nic do mnie nie czuje ? ( minely dwa miesiace) Myslisz ze moze byc zly ze pare razy dzwonilam i wyslslam dwa smsy ? Czy moze czuc przez to do mnie niechec ? Czy poprostu sie boi by dziewczyna czegos nie zaczela podejrzewac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie wyznacznikiem miłości jest to jakbym się czuła gdyby osoba którą kocham jutro zginęła w wypadku. Nie chodzi mi o zwykłe ludzkie odczucie straty ale o takie uczucie że mialabym ochotę zginąć razem z osobą ukochaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość to uzależnienie od kochanej osoby. A w dzisiejszym świecie uzależnienie brzmi fatalnie, jak wielka wada. Dziś ideałem jest człowiek niezależny (zwłaszcza kobieta niezależna to coś do czego wiele kobiet dąży jako ideał dla nich). A to stoi trochę w opozycji do miłości. Stąd pewnie wiele kobiet ma problem z założeniem rodziny. A co za tym idzie nie ma właściwych kobiet też dla mężczyzn. Poza tym ludzie boją się takiego głębokiego i silnego uzależnienia, bo traci się po części kontrole. Bez pełnego zaufania nie ma więc miłości. To jak ciąg zdarzeń, które muszą wystąpić bezwarunkowo aby miłość się pojawiła, a dopiero później dbając o nią i pielęgnując może zacząć rosnąć. Żeby to się w ogóle zaczęło, musi wystąpić na początku zaciekawienie, fascynacja, pragnienie poznawania tej osoby, jej wnętrza i musi się nam to coraz bardziej podobać z każdym kęsem, oczywiście nie wszystko się może spodobać, ale liczba plusów nad minusami musi być przytłaczająca. W prawdziwej miłości takiej pełnej nie ma zazdrości, zbyt dużej tęsknoty (może poza początkiem czasem), jest mało złych uczuć a dużo dobrych, radosnych pobudzających do działania i samodzielności o dbania i starania się. W ogóle temat rzeka o miłości, a pożądanie to może być takie że chce się być blisko tej osoby i wszelka interakcja z nią i cieszenie się nią. Albo pożądanie seksualne. No albo oba rodzaje na raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzaje emocji towarzyszących miłości są bardzo indywidualne. Zależą od charakteru i osobowości osoby odczuwającej. Bywa, że są skrajne. Dlatego ten stan przypomina trochę bycie na haju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego ktos bedacy w zwiazku ( nie malzenskim) a kochajacy inna osobe rani ja milczeniem i nie odpowiadaniem na smsy czy telefony .Rozumiem ze chce byc ok wobec partnera/ ki ale skoro kiedys mowil ze kocha i wie ze ta druga osoba tez kocha to dlaczego ja rani , dlaczego nie odezwie sie by cos wyjasnic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No miłość może mieć chyba z milion różnych odcieni, ale jej cel zawsze jest ten sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milosc jest szalona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mozna zyc bez milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można, tylko pytanie, co to za życie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ze strachu, z obawy przed utratą kontroli, przed tym co może się stać w niekontrolowany sposób; co więcej, każda wiadomość jest przecież tylko dodatkowym potwierdzeniem zdrady, czegoś, czego się brzydzimy. Nie chcemy brać odpowiedzialności za nic, nie chcemy dawać nadziei, nie chcemy mówić nie, gdy czujemy inaczej, nie chcemy mówić tak, bo czujemy, że nie powinniśmy. x milczenie boli, ale wierz mi, że kiedyś ta osoba będzie cierpieć, jeżeli faktycznie kocha i wie, że Ty kochasz, a nie odzywa się, chociaż Ty prosisz o kontakt, prawie płaczesz i prawie o to błagasz, aż wreszcie kiedyś zamilkniesz i już nigdy się nie odezwiesz, to będzie straszna cisza dla tej osoby, gorsza niż Twoje czekanie na kontakt od niej. Może nie jest ładnie się z tego cieszyć, ale wiem, że tak będzie, bo też nie wiem co kieruje ludźmi, że najpierw deklarują się z uczuciami i potem, gdy poznają Twoje, wycofują się niemal natychmiast. Dlatego nie trzeba żałować, że się odkryliśmy z uczuciami, a ktoś nas "olał", bo zapłata przyjdzie prędzej czy później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim musi być odpowiednia osoba, dojrzała do miłości. Poza tym trzeba o nią dbać, być wyrozumiałym, czasem kosztem siebie, cierpliwym, mądrym, czułym, być przyjacielem. A z obietnicami to lepiej za dużo nie obiecywać, tylko potwierdzać czynami. W fascynacji drugą połową czasem się za dużo powie, a później emocje opadają i trzeba o tym pamiętać, nie oskarżać a zrozumieć i znaleźć rozwiązanie, które popchnie bliskość do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.53 Dzieki za odpowiedz. On sie pierwszy odkryl a ja sie balam otworzyc serce , bo nie wiedzialam czy sie nie bawi. Potem na krotko kontakt sie urwal a ja w panice szukalam kontaktu, w koncu wyznalam co czuje w smsie .W odpowiedzi dostalam milczenie . Wiem ze zawinilam , moze wtedy tak samo sie czul ze sie osmieszyl .Ale skoro wie jak to boli dlaczego odplaca sie tym samym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma szczescia bez milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc z 22:04 ciężka sprawa z tą Twoją miłością. Facet wyznał Ci miłość będąc w związku z inną, ją też kochając i wycofuję się gdy Ty ignorujesz jego wyznanie, po czym wraca do dziewczyny i milczy gdy Ty wyznajesz miłość jemu. Gdyby mu zależało, gdyby chciał to dalej pociągnąć to by odezwał się, nie odzywa się bo nie chce. Jemu jest łatwiej zapomnieć, ma przy sobie kobietę, którą kocha i która kocha jego. Szkoda tylko Ciebie bo zostałaś na lodzie, sama ze złamanym sercem. Szukasz odpowiedzi dlaczego on milczy i masz nadzieje, że on jednak wróci do Ciebie. Tylko on zna odpowiedź i może kiedyś dowiesz się a może nigdy, będziesz czekać na niego, tęsknić, kochać wspomnienia a w tym czasie ominie Cię prawdziwa miłość. Zacznij już leczyć się z tej nieszczęśliwej miłości , im szybciej tym lepiej, mniej zmarnowanych lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za szczera odpowiedz i zrozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj a dużo czasu minęło pomiędzy jego i Twoim wyznaniem ? Czasem czas ma b. duże znaczenie ... a czasem lepiej milczeń, niż palnąć coś głupiego, czego się będzie żałować. Jeżeli napisałaś mu np. po roku od jego wyznania , to on już mógł mieć kogoś innego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalam wyznanie po 2, 5 miesiaca ale po 1,5 miesiaca szukalam z nim kontaktu , dzwonilam , rozmawialismy ale rozmowa byla sluzbowa bo dziewczyna byla zawsze w tle i sluchala , bo nawet troche sie wtracala do tego co mowi wiec nie zdobylam sie mu tego wyznac w rozmowie. Potem byl jeden nie odebrany i nie odzwoniony tel i raz nie odpisal na sluzbowego smsa.Potem zadzwonil z zyczeniami w sylwestra ale rozmowa sie nie kleila bo ja juz nieialam ochoty na sztuczna rozmowe na podsluchu. Po paru dniach wyslalam smsa z wyznaniem uczuc i napisalam ze zawsze bedzie w moim sercu ( tak wiem idiotka ). Moze uznal to za sms pozegnalny nie wiem ale na koncu dodalam by sie odezwal czasami. Jakby nie patrzec mogl chociaz napisac ze tez mnie nie zapomni czy cos .. Z dziewczyna to on mieszkal od 3 lat , jak go wywali to nie ma dokad pojsc bo mieszkamy zagranica i nie ma tu rodziny .A wynajac cos z drugiej reki to nie tak latwo. Jeszcze niedawno wydawal sie miec plany wobec mnie . Potem stracil prace i postanowil wrocic na studia.Ona pomogla mu wszystko zalatwic bo sama studiuje. Wiem ze naprawde mnie kochal bo widzialam to zanim mi wyznal slowami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ,ze gdy jest zakochanie kochamy kogos za cos ,poniewaz. Duzo ludzi zapytanych dlaczego kocha swojego partnera wymienia np za to,ze jest moim najlepszym przyjacielem, za to ,ze mnie kocha , za to ,ze jest dobrym czlowiekiem , ojcem , za to ,ze jest madry , odpowiedzialny , pracowity, za to ,ze jest przystojny, ze jest idealny itp a milosc przeciez jest bezwarunkowa. Mysle ,ze gdy spytamy samych siebie dlaczego dana osobe kochamy i nie jestesmy w stanie na to pytanie odpowiedziec to znaczy ,ze to jest milosc. Mysle ,ze gdy kochamy bezwarunkowo czyli za nic i pomimo nigdy nie zakochamy sie w innej osobie czyli chemia do innej w czasie naszego zwiazku nam nie grozi. Zapewne zapytacie dlaczego bo gdy kochamy za cos, poniewaz lub jesli to zawsze moze trafic sie ktos lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość polega też na tym, że nawet jeśli znajdzie się ktoś lepszy to kocha się dalej osobę którą się już kocha. Czy to nie dowód miłości ? Tak łatwo kochać jak się czuje motyle w brzuchu i jak się wszystko dobrze układa, to nie test i sprawdzian dla miłości. Poznać ją można po tym że w trudnych chwilach ona je przezwycięża i staje się jeszcze silniejsza i wartościowsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak na prawdę cały czas piszesza Autorko o tym samym:). Miłość to nie coś, co sie nagle zjawia tylko proces. Najpierw jest chemia, motylki, póżniej intymność i próba tego, co łączy. Póżniej jest faza przyzwyczajenia, czasami nudy i tu się okazuje czy to jest miłość dojrzala, a dwoje ludzi faktycznie coś łączy. Czy można kochać dwie osoby- tak. Tak samo jak można pożądać kilka , to emocje, a one nie sa zarezerwowane dla jednej osoby. Żona może pociągać troskliwością, bezpieczeństwem, współnie spędzonym czasem. Ta "druga" nowością, dajmy na to poczuciem humoru, podobnym spojrzeniem na świat. Czy jedno drugie wyklucza? Czasami to tylko pożadanie, czasami nie. Czasami to uczucie, że gdyby był inny czas, inne miejsce...Nie sposób , moim zdaniem, postawić tak czarno- białych granicjak chcesz. Nie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do chłopka, dokonał wyboru. Jak ktośCi napisał, wybrał inny wariant. Coś przeważyło, że takiego wyboru dokonał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy nie powinnam walczy o te milosc skoro mowil ze kocha ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adamaPG
Prawdziwą miłość możemy ocenić tak naprawdę po latach. Wiele osób myli zauroczenie czy pożądanie z miłością. Jak z resztą sama zauważyłaś. I rzeczywiście na początku to zauroczenie może mylić nam się z miłością, pojawiają się duże uczucia na początku znajomości, już sobie zaczynamy układać wspólnie przyszłość, planować, a po jakimś czasie to wszystko zaczyna się sypać, uczucie wygasa, chemia gdzieś zanika. I to jest zauroczenie. Miłość, moim zdaniem, rodzi się właśnie z zauroczenia. Początek związku jest bardzo intensywny, wiele uczuć, wiele bodźców. Ale z czasem może przerodzić się to w miłość. Jak dla mnie jest to bardziej dojrzała forma zauroczenia, która zostaje na zawsze. Nie jeden raz sama myliłam zauroczenie z zakochaniem. Myślałam, że jestem zakochana, że to ten jedyny, a później się rozstawaliśmy. W większości przypadków z biegiem czasu okazywało się, że jednak nie jesteśmy wcale tak bardzo do siebie dopasowani, jak początkowo myśleliśmy. I z czasem gdzieś nasze ścieżki powoli się rozchodziły. Dlatego teraz dla mnie tak istotne jest wspólne dopasowanie, dlatego szukam partnera również na mydwoje, które akurat do tej kwestii przykłada dużą wagę, dlatego szukam faceta, który zarówno na początku znajomości, jak i za kilka czy kilkanaście lat będzie sprawiał, że nie będziemy się nudzili, że będziemy realizowali wspólne pasje, że będziemy nadal mieć podobne poglądy na życie itp. No i oczywiście musi się utrzymywać stale ta chemia między nami. Wydaje mi się, że to są rzeczy, które są podstawą szczęśliwego związku i które pomagają narodzić się miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up! ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie z autorka, ale to co...jak sie zakochamy to mamy brac rozwod i zyc z nowa osoba? no chyba tak, bo skoro tak barzdo bylaby to milosc, to nikt by nawet nie szukał na zewnatrz emocji i by sie w nie nie dał..zatem zakładam, ze ta milosc pierwsza, w ktorej byly emocje itp. po latach okazała sie niewypałem (brak spelnienia?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo, nie kazde motyle w brzuchu koncza sie długim malzenstwem, a te nawet ktore sie tak koncza tez nie oznaczaja milosci, bo np. przywiazanie i tylko tyle i ludzie sie rozchodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro tak ciezko znalezc druga polowe, to po co brac slub...? jak po 16 latach okaze sie, ze to nie to. Jednak prawdziwa milosc jest wtedy gdy obydwoje inna razem przez cale zycie jednym tempem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×