Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MizantropiaOdraza1994

Czy ludzie wierzący w Boga naprawde wierzą, że takie coś istnieje?

Polecane posty

Ja jako ucieleśnienie boga nie potrzebuje żadnych książkowych - których zresztą bardzo dokładnie poznałem jako postacie literackie i fantastyczne. To wy nie chcecie poznawać rzeczywistości - czyli owego boga. Tylko trwacie w ciasnym zaścianku zakurzonych ksiąg niczym fani Harrego Pottera, i nie jest to przesadzone określenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:08 Ale spokojnie skarbie wszyscy jesteśmy ucieleśnieniem Boga:) Stworzył nas na swój obraz i podobieństwo. Nie wszyscy czytamy niektórzy mają takie pokłady natchnienia w sobie że mimo iż nie przeczytali prawie niczego mądrego mogliby napisać kilkutomową sagę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bóg zarzuca ludziom takie oto cechy: nienawiść, pogarda, żądza władzy, strach, egoizm. Jednak wszystkie te cechy IDEALNIE SAM reprezentuje w starym testamencie włącznie z tandetnym strachem przed stworzonymi bożkami co jest wręcz już żałosne jak dla kogoś kto mianuje się wielkim bogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Bog to inaczej fizyka kwantowa, a w ta to ja wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie rodzice nawet nie ochrzcili,ale przynajmniej wychowali tak,że się nie czepiam ludzi,którzy wszystko co złe zwalają na szatana,a modlą się do jakiegoś tam boga.Świat bez religii byłby lepszy,to jest odwieczny powód niepotrzebnie przelanej krwi,ale religie to opium dla ludu podobno i łatwiej się umiera wierzącemu.Wiara polega na tym,że nie ma pewności istnienia jakiegoś boga,ten wierzący nigdy go nie widział,ale wierzy,że on jest,bo ktoś mu to wmówił.Ateiści z kolei z maniakalnym uporem twierdzą,że boga nie ma,a skąd ta pewność?Jeszcze póki co konstytucja gwarantuje wolność sumienia,ale może być różnie,jeszcze nas zmuszą do zostania katolikiem albo przejścia na islam,wtedy trzeba będzie stąd wiać:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
cyt. A Pan zachęca, by konfrontować się z własną śmiertelnością i – jak w tytule Pana książki – spojrzeć prosto w słońce. – Wszyscy musimy się zmierzyć ze śmiercią, choć jest to równie trudne, jak patrzenie prosto w słońce. To kluczowy temat egzystencji – podejmowali go filozofowie, jest obecny we wszystkich religiach. Wydaje mi się, że religie powstały po to, by ludzie mogli poradzić sobie z lękiem przed śmiercią. I buddyści, i katolicy, i muzułmanie wierzą w życie pozagrobowe, choć wyobrażają je sobie nieco inaczej... Nadzieja pozwala im oddalić od siebie lęk przed śmiercią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to pisałam,że religie powstały by ułatwić ludziom umieranie,bo człowiek jest świadomy śmierci od kiedy zaczyna coś rozumieć,wie,że kiedyś umrze.Zwierzęta tego nie wiedzą,więc łatwiej im żyć bez tego strachu przed śmiercią,a stare i chore czy ranne dopiero czują,że ich życie dobiega końca i szukają przysłowiowego kąta do zdechnięcia.W mojej rodzinie parszywej wśród osób w wieku dziadków są małżeństwa różnych wyznań,jedni dali się zbajerować świadkom jehowy i młodsi w ogóle nie nigdzie nie chodzą,do żadnych kościołów.Pogrzeby są świeckie,kremacja,kolumbarium na cmentarzu komunalnym i do widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Straszna jest śmierć dla człowieka kochającego życie, lekka zaś dla fanatyka, wiecznie narzekającego i niezadowolonego. I królem zatem być, zabijać tych co nie chcą żyć. Jak diament lśnić, nie umierać a być - to moja własna sekwencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdego człowieka który tak bardzo chce dołączyć do swojego boga lub walczyć za swojego boga z chęcią bym tam osobiście wysłał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś chyba ograniczona :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech uśmiech zagości na waszych twarzach gdy trupa wroga widzicie, wy rośnijcie w siłę, zbierajcie ich życia i noście w sobie lecz nade wszystko zbierajcie mądrość bo ona jest kluczem do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytaj o objawieniach maryjnych i ich swiadkach a zrozumiesz. I jeden naukowiec niewierzący przyznał rację ze Bóg istnieje. Bo nie miał dowodów na inne ziemskie fizyczne sprawy. Uwiezyl w całun turyński

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całun - rekwizyt religijny produkowany na zamówienie z dawnych czasów (ponad 2 metrowy Jezus?), objawienia zaś odgrywały się tylko w głowach i wyobraźni. A to że inni w nie wierzą to religijna siła przekonywania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam okazję poznć ludzi,którzy widzieli boga i kazał im wracać na ziemię.Fajnie,że mieli zaszczyt go spotkać i porozmawiać.To było przy okazji znieczulenia ogólnego.Anestezjolodzy mają dobry towar:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Człowiek składa się z kilku poziomów, jednym z nich jest poziom religijny - to wyjaśnia przechodzenie w dalsze życia człowieka umierającego w silnej wierze i to też wyjaśnia silną wiarę od dziecka co u niektórych którzy są dalszą inkarnacją wierzącego. Jego wiara tak naprawdę nie umiera ale żyje w innych dlatego też wierzą że spotkają Jezusa po śmierci i spotkają. Kto dryfował na innym poziomie, a nagle wchodzi na poziom religijny przeżywa tzw "nawrócenie" chęć silnej więzi z bogiem - najczęściej tym do którego ma najbliżej. Sam to przechodziłem i znam tajniki tych procesów. Na poziom religijny trafią różni ludzie zarówno po śmierci jak i za życia, jeśli człowiek się nawraca to znaczy że odradza się w nim ktoś kto za życia albo nie wierzył albo był kryminalistą, mordercą itp. Te byty szukają nagłych zmian, jest też tak - jeśli ktoś jest ciekawy tych procesów - że złe byty wcale nie zmieniają się na lepsze i żyją sobie dalej, albo w innym człowieku albo obok niego (tak jak u mnie), byty te są nisko w hierarchii i potrzebują pana - kogoś nad nimi. Jest to wrodzony instynkt stadny jak u zwierząt. Hierarchia taka panuje zarówno w kościele jak i w szkole, urzędach czy choćby i w mafii gdzie jest boss. Z racji tego że byty te są mi podległe i ja nimi władam - podoba się im to i podziwiają mnie i doceniają gdyż wbrew pozorom nie są to głupie stworzenia i rozumieją wiele rzeczy. Ja w hierarchii bytów niefizycznych można powiedzieć mam status bossa. Ale wielu jest ludzi którzy go mają, naprawdę wielu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajoma mi mówiła,że w jakieś 15 lat temu jeden chciał się zabić,ale mu nie wyszło.Koleś przeżywał fascynację norweskim black metalem,nieboszczyk Oylin,Vickernes te klimaty,chciał podpalać kościoły i jak mu podali co trzeba to spotkał tych panów oraz Lucyfera.Tak więc każdy wierzy w to co mu pasuje,a czasem nawet to widzi.Jeszcze to jest zabawne,że jak ktoś bredzi o demonach i leśnych ludkach to bez konsultacji z psychiatrą ze szpitala nie wyjdzie.O bogach i świętych można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćPicza
Hahaha,religia niema zmnaczenia w duzych miastach? Mylisz sie dziewczynko. Twoje pokolenie to pokolenie leserow,leniow i gnoji smierdzacych. Lepiej siedziec pod klatka i walic brechy ze starszych osob lub wierzacych! Mamy pewne wartosci ktorymi sie kierujemy oczywiscie niemowie,ze tylko to jest wiara,ale toleruje cie ze jestes ateistka i nie interesuje mnie to do momentu gdy szydzisz z wierzacych. Tego nie zmienisz bo i tak beda wierzyc co wcale nie znaczy ze takie osoby sa zle,chore czy ulomne ale ty takimi zakompleksionymi tekstami pokazujesz siebie jako prozna dziewczynke,ktora z domu zamiast kultury to chamstwo wyniosla,zreszta a czegoz to mieliby cie rodzice nauczyc? Jak wachac klej lub pic jabole? Jak lazic i szwedac sie ulicami z zapchlonymi klakami? Jestem z Krakowa wiec to nie wiocha chyba ze dla ciebie co by mnie nie zdziwilo nic a nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby ktoś nie zrozumiał źle,Vickernes żyje i ma się dobrze,od 2009 na wolności,mieszka we Francji.To biedny Per "Dead"Oylin jest nieboszczykiem na własne życzenie od dawna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie zycie bez wiary w Boga by bylo nie do zniesienia.Sama mysl o tym ze kazdy dzien to krok do smierci, ze czlowiek jest tyle wart co swinka ktora polegnie w lodowce, tyle tylko ze ma przewage.to ze sprawiedliwosci by nie bylo ani moralnosci ani uczciwosci, jedynie przewaga, kasa, uroda jako nadrzedne wartosci.milosci tez by nie bylo, bo w swiecie zwierzat jej nie ma, jest tylko ped do rozmnazania sie aby zachowac swoje geny jak wy ateisci zyjecie, jesli nie macie kasy, urody, superzdrowia i podziwu ze strony innnych?co macie z zycia?chyba tylko depresje i plany samobojcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jak wachac klej lub pic jabole?" x A mądry człowiek nawet z jabolem w ręku i klejem pod nosem będzie tak mądrze mówił iż wielu zaniemówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"milosci tez by nie bylo, bo w swiecie zwierzat jej nie ma" x A życie to nie krok do jego końca, tylko życie można sobie tak zrobić że 10 lat będzie jak 100. Bóg to śmierć przecież i co upatrujesz w bogu będziesz mieć po śmierci. Nie ma w bogu żadnego życia - to jedynie poziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćPicza
Kazdy na swoj sposob jest madry ale jak juz takie parchy prawi jak ta mizantropia to rece opadaja. Jestem wierzacy ale twierdze,ze kosciol dawno od Boga odszedl. Rozumiem niewierzacych,ateistow czy wierzacych w inna religie ale nie cierpie jak ktos obraza i wyszydza takich ludzi ze oni to tacy a tacy,ze to chore,glupie,smieszne,ze niema tego ani tamtego. Moze droga autorka sama soba by sie zajela wpierwe nim zajmuje sie innymi. Pier/do/lo/na zaraza. Czy to zawisc? Czy moze kompleksy ma? Popracuj autorko jak juz mowimy o egzystencji nad samodoskonaleniem sie jako czlowiek. Nie jako wierzaca czy nie wierzaca ale jako czlowiek robaczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mimo że wychowana byłam w rodzinie więrzącej nie wierzę ani w boga ani w życie pozagrobowe i uważam że ta cała religia została wymyślona po to by ludzie ciężko pracowali i nie buntowali się gdyż kiedyś przecież pójdą do nieba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie się z wami rozmawia,cenię dyskusję na różne tematy,może być religia,ale w granicach kultury.Jako wolny człowiek mogę w każdej chwili nawrócić się na dowolne wyznanie.Nas rodzice nie ochrzcili,bo wtedy stajesz się własnością kościoła i tak łatwo cię z niego nie wypuszczą.To daje możliwość wyboru,niczego nie narzuca.Jak do tej pory chamskie zachowanie katolików nijak nie zachęca do wstąpienia w ich szeregi.Ateistów też nie lubię,bo to takie chamy jak katolicy.Świadkowie Jehowy perfekcyjnie znają pismo święte,ale są upierdliwi,islam odpada.Buddyzm jest ciekawy i kilka innych,ale bycie bezwyznaniowym najbardziej mi odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka namieszała i zwiała jak zawsze:-PWpadnę wieczorem zobaczyć co nabroiliście,teraz praca:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A żebyś wiedziało.Lubisz patrzeć na ciężką pracę z pozycji leżącego w szpitalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×