Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Brak więzi dorosłych dzieci z rodzicami, którym nagle zależy na kontaktach

Polecane posty

Gość gość

Są tu osoby w takiej sytuacji? Ciekaw jestem waszych stanowisk do do tej kwestii. U mnie w rodzinnym domu ojciec wojskowy czyli alkohol i przynoszenie dyscypliny do domu. Matka wyciszona, bez ojca problemy otaczające by ją przerosły, mająca swoje sprawy, bardziej dbająca o kontakty z siostrami niż dziećmi. My dyscyplina, tylko się uczyć bo przecież wikt i opierunek jest i inny mają gorzej. Żadnych uczuć, przytulań, wspólnych rodzinnych wyjść. Tylko presja i presja. Każdy w swoim pokoju uciekający do swoich spraw. No i wiadomo. Założona rodzina, dziecko. Kilka wizyt u psychologa po życiu z nimi. Mieszkam daleko, kontaktuje się od święta, raczej grzecznościowo. Nie czuję żadnej potrzeby kontaktu. Zero jakiejkolwiek więzi. A matka ubolewa nad tym, bo przecież nie było tak źle, że tak nie można, że ile to będzie trwało, że przecież wnuk itd. itp. Jak powiem dlaczego to beton, zgrywanie głupa, manipulacje, że jej przykro. Jest ktos w takiej sytuacji? Bo najlepiej udać, że było cacy i wszystko gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,źle wspominam swoje dzieciństwo. Ucieklam daleko. Rodzeństwo tez. Do dzis nie mogę sobie poradzić z przeszłością. Dzwonie i odwiedzam z poczucia obowiazku. Ale rodzice nie widza w czym problem. Sa juz starzy i zaczynają wymagać pomocy. Nie zmieniając nic w swoim postepowaniu. A ja nie potrafię...jestem wyrodna córka w ich opini. Bo wg nich nieważne jaki rodzic, szacunek należy sie z samego faktu, bycia rodzicem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobnie, ojciec mnie lał i poniwierał słownie, matka nic nie robiła bo sama się go bała chociaż nigdy jej nie uderzył, gdy był w domu wszyscy chodzili na paluszkach, gdy byłam nastolatką wię szość czasu spędzałam poza domem byle uniknąć konfrontacji z żałosnym domowym tyranem.. Teraz moja matka zabirga o kontakt, a ojciec wstydzi się do mnie odezwać czy spojrzeć w oczy kiedy jestem w ,,domu" a mnie się zbiera na histeryczny, szyderczy śmiech w takich niezręcznych sytuacjach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobaczymy jak wy swoje dzieci wychowacie i czy przypadkiem was nie potrują z tej miłości jak tylko dorosną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chce mieć dzieci, nie czuję się kompetentna, mam za dużo urazów psychicznych przez swoją rodzinę, nie chcę powoływać na swiat kolejną nieszczęśliwą istotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie masz żadnego obowiązku, żeby utrzymywać kontakt z rodzicami, którzy cię źle traktowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×