Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój przyjaciel przestał się odzywać

Polecane posty

Gość gość
Mój niby przyjaciel zamilknął tak po 3 latach znajomości :D I też wiedział, że mam chłopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 17. 22 Naprawdę? :D jak miło, że nie jestem sama Ale ostatecznie wyjaśniło się dlaczego ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ~żywe_zło
Chłopak po prostu się zaangażował i wiedząc, że jesteś zajęta wycofał się. Sam bym tak zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Żywe zło" "Sam bym tak zrobil" tzn. Uciekłbyś bez słowa wyjaśnienia, poddał się bez walki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ~żywe_zło
Jakiej walki? Autorka postawiła sprawę jasno - facet może liczyć jedynie na pozycję przyjaciółki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zywe zlo Bo zgadzam się z autorką, faceci, którzy trafiają do szufladki przyjaciel, są sami sobie winni. Jak się nie umie powiedzieć wprost co się czuje to potem tak się dzieje. Tylko tutaj facet okazał się okropnym egoistom, zrobił tak jak jemu pasuje , nie zważając na uczucia autorki. Czyli widać jak mu na niej zależało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo mężczyźni drogie panie to egoisci, a do tego zachowujący się jak dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 00:21 Czemu niemożliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie nad tym mysle.. Czy komukolwiek udala sie taka przyjazn bez zakochania..Bo wlasciwie jak mam przyjaciolki to po latach stwierdzam ze je kocham.. i dobrze ze sa kobietami bo mialabym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nawiązując do mojej sytuacji co masz na myśli, mówiąc niemożliwa ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjazn miedzy kobietą a mężczyzna jest możliwa ale tylko wtedy gdy oboje traktują się jak rodzenstwo i coś takiego jak pożądanie miedzy nimi nie wystepuje. W innych przypadkach gdy oboje są zajęci i szczesliwi w swoich związkach i nic oprócz przyjazni ich nie łączy. Tak czy inaczej istnieje prawdopodobienstwo, że któraś ze stron zaduzy się i bedzie po przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem z taką przyjaźnią polega na tym, że ci co uważają, że jest możliwa, bo im się przytrafiła, nie biorą pod uwagę znaczącej rzeczy: To, że ktoś się z kimś przyjaźnił nawet kilka lat, wcale nie znaczy, że taka przyjaźń istnieje, ponieważ nie ma absolutnie żadnej gwarancji, że pewnego dnia, ktoś do kogoś coś poczuje. Wiem, jesteście sobie aseksualni, ale to nic nie znaczy. Pewnego dnia wstajesz i jest po zawodach. A do autorki: mój przyjaciel przestał się odzywać stopniowo. Zajęło mu to kilka tygodni, aż znajomość umarła. Wyjaśnienia poskutkowały awanturą. Po dwóch latach, nastąpił powrót, i... znów to samo :) Nie warto. Jeśli masz się szarpać, i dociekać co się stało, to znaczy, że Twój przyjaciel nie zadbał o Twoje uczucia, a o swoje. Lepsze: "spadaj laska", niż milczenie, bo to co facet mógłby powiedzieć zaboli, ale tylko przez chwilkę. Niewiedza będzie boleć bardzo długo. No chyba że o to im chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, że w tym wszystkim to milczenie jest najgorsze, bo po pierwsze zawsze masz jakąś nadzieję, że się odezwie itp., a po drugie traktowałam go właśnie jak "starszego brata", więc jakiekolwiek wytłumaczenie byłoby lepsze od zerwania kontaktu, przynajmniej przestalabym doszukiwać się na siłę winy w sobie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Ci faceci to są ; (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dzisiaj spotkałam się z naszą wspólną koleżanką i pytała co u niego, bo nie odzywa się do niej od 2 tygodni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość8522
To on był także jej przyjacielem? Ja mu się nie dziwię. Codziennie wysłuchiwać waszego pierdzenia. Potrktowalas go jak zwykła koleżankę do plotkowania. Masz chłopaka i codziennie z tym kolegą przegadalas wiele czasu, to co robisz z chłopakiem? Twój kolega znalazł dziewczynę a to jest nie do przyjęcia, by codziennie spowiadać się przyjacielowi co słychać . To zwykle codzienne klapanie paszczą i gadanie o niczym. My faceci nie możemy znieść i nie rozumiemy waszej potrzeby opowiadania tylu nic nie waż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z chłopakiem jestem w związku na odległość, wiec nie mam możliwości codziennych rozmów. .. No to skoro jako facet nie ma potrzeby częstego kontaktu, to mógł chociaż ochłodzić kontakty , a nie zrywać, jak to się w końcu okazało nie tylko ze mną,!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz to chyba najbardziej boli Cię że on jednak nie zakochał się w Tobie, tylkl olał wszystkie babskie znajomości? Pewnie po prostu znalazł sobie dziewczynę i jej poświęca czas, tak jak to być w związku powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla ciebie brak wiadomości się przez dwa dni to zerwanie znajomości? Twój chłopak nie ma telefonu, że nie możesz z nim gadać zamiast z kolegą? Okres zauroczenia zwykle trwa 3 miesiące i kolega był w stanie słychać wszystkiego co ci ślina na język przyniesie, a teraz już mu przeszło. Przyjaciel nie musi tłumaczyć się, że nie odzywa się. Może jest zajęty, może mu się nie chce. Nie mam prawa się obrażać, bo on tez ma swoje życie, sprawy, obowiązki i innych znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie 2 dni? Juz prawie tydzień... Nic mnie nie boli :D tzn. Jeszcze bardziej się martwię, bez przyczyny nie zerwał chyba kontaktów z najlepszymi znajomymi ? Nie musi mi się tłumaczyć, może spotykać się z kim chce, ale jak Wy nie macie wiadomości od przyjaciółki / przyjaciela przez prasie tydzień to nie martwcie się , olewacie to po prostu ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ja nawet po 3 miesiącach nie eobię afery. Miałaś faceta do pogaduszek kiedy Twój chłopak był zajęty a teraz mażesz się jak baba, bo mu się znudziło. Każdemu by się znudziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No trudno, może mamy inny poziom wrażliwości. Niestety jestem taka osoba, że najpierw martwie się o innych , później o siebie. Chociaż dziwne to dla mnie, ze potrafisz przez 3 miesiące nie interesować się "przyjacielem", nie wiedząc nawet czy żyje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież jak nie żyje, to i tak nie odbierze telefonu. A nie można przecież codziennie sprawdzać czy wszystko jest ok. Wokół niego są tez inni znajomi, a ty wyobrażasz sobie, że tylko ty istniejesz w jego życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak kobiety myślą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko Ty nie martwisz się o przyjaciela tylko Tobie najzwyczajniej w świeci nudzi się. Sama napisałaś ,ze loguje się na komunikatorze tylko Tobie nie odpisuje, wiec żyje to o co się martwisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś niemrawa i dał sobie z Tobą spokój Po co ma żyć marzeniami , że coś z tego będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci tak robią. W ten sposób kończą nie tylko znajomości ale przyjaźnie i związki. Przez jakiś czas ktoś ich interesuje a później przestaje. Jakiś czas temu poznałam kogoś, w głupich okolicznościach, przez internet. Okazało się, że wspaniale nam się rozmawia, on sam zaczął nalegać na to, żebyśmy spróbowali poznać się bliżej. Prosił, żebym się z nikim nie spotykała do czasu jego powrotu (był w delegacji). Nie mógł się doczekać spotkania. Wrócił ... i się nie odezwał. Napisałam pierwsza, przebąkiwał coś o spotkaniu. Nic konkretnego. Zadzwoniłam później w zupełnie innej sprawie, sam zaczął pytać, czy się spotkamy. Powiedziałam, że tak, żeby zadzwonił na drugi dzień to dogadamy szczegóły. Obiecał i nie zadzwonił. Skasowałam numer i maila, żeby się więcej nie błaźnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×