Poszłam do psychiatry, bo wydawało mi się,że jestem nimfomanką

Pewnie chodzi Ci o te z deka psychodeliczne nagrania Quadible Integrity. Też miałam takie odczucia odnośnie swoich wersji żeńskich, ale obecnie ich słucham codziennie, tylko nie w zakresie powodzenia u facetów a zwiększenia poziomu estrogenów, co docelowo powinno wiązać się z powodzeniem. ;) Myślisz że słuchając tego mogę łączyć się z jakimiś "ciemnymi mocami"? jestem agnostykiem, nie wierzę specjalnie w istnienia jakichś demonów, ale też nie mogę całkowicie wykluczyć, iż gdzieś tam sobie istnieją w jakimś innym wymiarze i łączą się z naszym na różne sposoby.

k***a autorka to jakaś kretynka na maksa ! a nie jesteś ty gggb ?? bo to by do tej k***y pasowało...

niech pani zamiast makijażu zastosuje demakijaż i ubiera się staromodnie , to może pomóc. Można też na brzuchu nosić poduszkę a wtedy nie będą ciebie zaczepiać.

Jeżeli więc wydaje ci się, że mogą być demony, to automatycznie musi gdzieś być i Bóg.

Nie kochana, nie jesteś nimfomanką tylko mitomanką.:D:D:P Ewentualnie schizofreniczką lub robisz sobie jaja z ciemnych na umyśle ludzi...:D

Może post autorki to prowo, ale to co ja pisałam 14:03 odnośnie nagrań i ich działania było na serio. I jestem racjonalistką, mnie samej ciężko w to uwierzyć, może to był zbieg okoliczności, akurat tych nagrań wywołujących powodzenie słuchałam mało, bo nie zależy mi na takim sztucznym powodzeniu. Już wolę podwyższyć sobie poziom estrogenów i tym wywołać zainteresowanie i przede wszystkim większe zadowolenie z samej siebie - to jest dla mnie najważniejsze a nie zaczepki facetów.

Przecież to jakas sciema, w pierwszym filmiku słychać deszcz i burze i to ma niby przyciągnąć powodzenie u mężczyzn buahaha

Burza i deszcz to jest tylko "nakładka", natomiast charakterystyczne "buczenie" to właśnie nałożone na siebie dwie częstotliwości a przekaz podprogowy jest niesłyszalny, pewnie w języku angielskim jest nagrane coś w stylu "jesteś atrakcyjna, mężczyźni cię pożądają" etc.

serio ktoś w to wierzy?