Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Po co dzisiejszej nowowczesnej kobiecie facet?

Polecane posty

Gość gość
Boże jakie te baby sa głupie, ja p*****le. Dlatego pozycja facetów jest nie zagrożona bo one sa po prostu głupie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki Bogu że nie jestem nowoczesna kobietą. Choć mam 26 lat. Za mąż wyszłam z miłości do tej jednej osoby przy której czuję się potrzebna. Kochana. Doceniana. Z którą mogę porozmawiać na każdy temat i byc krytykowana nawet jak plote głupoty. Jak dla mnie mąż potrzebny jest tylko do wzajemnej miłości, wszystko inne każdy jest w stanie zapewnić sobie sam. Ale jaki jest sens życia w pojedynkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na 3 strony kilka postów wartościowych. Po co? Z tych samych przyczyn co 20, 50, 100, 1000, 5000 lat temu. 1/ z pragnienia bliskości, kochania i bycia kochanym 2/ ze względów społecznych- jesteśmy istotami stadnymi, szukamy relacji z kimś, chcemy związku, rodziny, stabilizacji 3/ z celów biologicznych, prokreacyjnych, ekonomicznych też, ponieważ wychowanie i utrzymanie dzieciaków kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem dotyczy raczej tego że wszelkie postacie zwiazków są niestety podatne na CZAS i rózne sytucje jak metal na korozję, dlegego ulegają zmianie. Jezeli druga osoba jest przypadkowa, to pęknie to jak kadłub Tytanica w czasie tych nawet drobnych napreżeń Problem w tym że kazdy ma swoje potrzeby, jak nie są zgrane to tylko kwestia czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiecie potrzebny jest jeszcze ktoś- jakaś osoba, a nie tylko rzeczy materialne, wygoda, itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żadna rzecz nie zastąpi człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielu kobietom z was nie potrzebny facet jako partner tylko jako służba w waszym życiu , a może i gorzej.... Bo służbie trzeba płacić a tu ....nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak widać kobiety to przede wszystkim inkubatory przedsiębiorczości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
INTJ: Miłość jest wygodne z kimś i jest bezpieczne w wiedzy, że wasze życie planowane są w podobnym kierunku. INTP: Miłość powinna być doskonały, a nie mniej. Nie będzie rozstrzygać. Chcę kogoś, kto naprawdę pokazać mi, że kochają mnie. ENTj: Miłość jest najem spontanicznie zderzają się dwa życia i pozwolić życiu zdarzyć, jak poruszać się na Twojej drodze waszego związku i indywidualnych życiu. ENTP: Miłość to uczucie wiedząc, że jesteś naprawdę akceptowane i w pełni zrozumiałe. INFJ: będę się zakochać, kiedy znajdę kogoś, kto jest równa mnie zarówno pasja i intelekt. INFP: mogę być otwarte tylko z ludźmi, których kocham, jeśli mogę wyrazić się otwarcie z kimś, wiem, że je kocham. Proszę tylko, aby być rozumiane i akceptowane w zamian. ENFJ: Chcę kogoś, kto będzie mnie podziwiać i powiedzieć mi, że jestem wielki i mogę złapać ich w tyłek, gdy mówią, że to jest w porządku, więc to jest naprawdę fajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Enfp: To rzadkie, że się zakocham, ale kiedy jestem w miłości z kimś, dam im cały mój świat. Czuję to, co czują. Zrobiłbym wszystko, aby je poczuć się wyjątkowo.  ISTJ: Miłość jest najlepszym sposobem, aby czuć się bezpiecznie w swojej starości i stworzenie bezpiecznego jednostkę rodzinną kiedyś. Isfj: Jeśli ktoś mnie kocha, będą zainteresowani ludzi w moim życiu, i chcą wiedzieć o każdym aspekcie mnie. Estj: Jeśli ktoś kocha mnie na tyle, będą zwracać uwagę na mnie tak jak ja chcę, i będą priorytety moje potrzeby. Esfj: Nie mogę dać każdemu tyle zaufania, aby je kochać, chyba że wykonywanie romantyczny gest dla mnie tak, że każdy wie, są one dedykowane do mnie. ISTP: Miłość może się spontanicznie, ale to wymaga dużo pracy i poświęcenia, aby go zatrzymać słodkie. Jeśli się zakocham, zatrzymam się w miłości, nawet jeśli okaże kwaśny. ISFP: Miłość jest jak dzieło sztuki, to ciągle się zmienia, rośnie, tworzenie się między dwojgiem ludzi, jak żywy organizm. Miłość jest niebezpieczna, ale to nie jest warte życia bez. ESTP: Chcę kogoś, kto może nadążyć z moim stylu życia, z tej samej ilości energii, jak mnie :) Esfp: I wymaga dużo miejsca do życia jako osoby, aby nie czuć się głuchy w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość a
Dobra przedsiębiorczość. ........ coraz więcej samotnych kobiet z tej "mądrości " nie mówiąc już o związkach bez zobowiązań -baz ślubu Budujecie swe szczęście na pajęczynie, która w każdej chwili może wam zniknąć.... I zostaniecie z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliaaaaaaaaaaaa
Czytam i nie wierzę...naprawdę większości z Was KOBIET facet potrzebny jest do noszenia zakupów CZASEM do seksu, naprawiania usterek i wbijania gwoździ ect. ? Świat się kończy...a ja chyba wraz z nim... A więc dla WIĘKSZOŚCI z Was...KOBIET...może żyję w wyimaginowanym świecie ale dla mnie facet nigdy nie miał być "od czegoś" typowy robotnik...przysłowiowy "murzyn"... Dla mnie obecność mężczyzny zawsze kojarzyła się z potrzebą dzielenia swojego czasu z drugą osobą, bliską osobą a nie per robolem na usługach... Kobiety chyba stały się "silne i niezależne" pod wpływem dzisiejszych czasów, bo tego zaczęto ich uczyć...w miarę upływu czasu syndrom "ZOSI SAMOSI" zrobił się w każdej tak duży, że az stało sie to chyba dzisiaj modne a może czasem nawet wyznacza pozycję...a gdzie kobiecość? Gdzie potrzeba przebywania w towarzystwie mężczyznym potrzeba rozmów, chęci spędzania wspólnie czasu ??? dzieleniem się poglądami ??? Kobiecość to nie tylko szpilki i sukienka a osobowość kobiety, która potrzebuje mężczyzny nie w roli robota a partnera, towarzysza... Proszę tylko mi nie pieprzcie za przeproszeniem, że "facet i przyjaciel taaaaaaaaa...partner, też coś !! " Nie wiem jak więszkość z Was KOBIET trafiała dotychczas ale wierzcie mi moje Panie, że tacy mężczyźni są uważam jednak, że pod wpływem dzisiejszych czasów niezalezności kobiet czują się jak pies w jednej klatce z kotem, który niby miły sierściuch a wciąż wali łapą w ryj...a wydawałoby się, że to pies rządzi... Może jestem idealistką ale mimo wielu prób i porażek, z każdym nowo poznanym męzczyzną poznaje siebie...wiem czego potrzebuje, a czego nie zniosę wierząc, że przyjdzie dzień w którym spotkam odpowiednią osobę...bezwzględu na to czy będzie to jutro, za tydzien czy za rok...ale wiem też, że nie będę celowo zgrywać z siebie "zimnej suki" bo to teraz takie modne (chociaz jest to obrazaniem samego siebie) by coś zyskać...pytanie co ? i który facet z taką kobietą chce być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi do niczego nie lubię facetów, może jako kolegów ale nie partnerów życiowych jestem biedna jak mysz kościelna, nie umiem sama nic naprawić w domu, ale nie szukam na siłe faceta, ba sporo z nich też nawet nie umie nic zrobić w domu, nie garną sie do prac domowych a oczekują tego od kobety, wiecej biorą niż dają nie martwie sie moim egoistycznym podejściem, ludzkość od tego nie wyginie, zawsze znajdą się jakieś kobiety i mężczyźni chętni do przedłużenia gatunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Panie, że tacy mężczyźni są uważam jednak, że pod wpływem dzisiejszych czasów niezalezności kobiet czują się jak pies w jednej klatce z kotem, który niby miły sierściuch a wciąż wali łapą w ryj...a wydawałoby się, że to pies rządzi..." Wiesz, co nie podoba mi się w twojej wypowiedzi? Stwiedzasz, że to wina niezależnosci kobiet... i znowu nasza wina. Ja nie jestem kobietą sukcesu rodem z tvn seriali ani nie jestem piekna ani bardzo bystra, ale jestem niezależna w myśleniu, złośliwa, wredna i mam alergię na kit jaki wciskają faceci, na ich naiwnosć, zmienność zdania, egoizm. Nie umiałabym żyć pod jednym dachem z takim, chyba że mnie sytuacja życiowa zmusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ameliaaaaaaaaaaaa wczoraj Pobierzmy się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
/ Nikt, żadne z Was nie napisało, że facet-mężczyzna, jak również partnerka-kobieta potrzebni są do tego, żeby miał kto Was kochać, do tego, żeby był oparciem w trudnych chwilach, żeby było się komu wypłakać kiedy jest źle, żeby pocieszył, rozśmieszył, wspierał, czasem sprowadził na ziemię. Po prostu kochał./ - to jest oczywiste...moim zdaniem tamte posty to tylko żart i prowokacja i tyle. Niepotrzebnie sie przejmujecie :P mi zależy tylko na miłości ale sama jestem taka,że raczej mało kto by chciał ze mną być..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie z tego świata ona
też się pod tym podpisuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy te "nowoczesne" panie , które tutaj się wypowiadały, az tak boją się bliskosci i dzielenia się wszystkim z męzczyzną? Az tak boją się odkryc, zaufać? A z drugiej strony- są tak zajęte sobą, ze nic/ niewiele z siebie dalyby męzczyznie? Przydatny to jest mebel, albo odkurzacz. Macie panie jakąś skazę , wyrwę emocjonalną, skoro nie potrzebujecie bliskiej osoby. Bo co możecie dać mężczyźnie? Nie- co dostać, ale co samej mieć do zaoferowania, ofiarowania?? Poza rzeczami materialnymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze wlasnie o to chodzi,ze nie mamy wiele do zaoferowania więc lepiej nie nastawiać się na pragnienie takiej bliskości jeśli to pragnienie ma zostać tylko pragnieniem niezaspokojonym i tęsknotą..a to przecież jest przykre,boli. WIęc skoro ja wiem,ze na 99 % będe sama ( nikt mnie nie zaakceptuje,nie pokocha itp itd) no to po co mam marzyć o miłości mężczyzny? dla samego marzenia o tym? to dla mnie zbyt dobijające i bolesne najlepiej wmówić sobie,że to nie szkodzi,ze jestem sama ze może tak jest lepiej i jakoś dzięki temu żyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli bym była piękna, zaradna,mądra,interesująca,fajna, ogólnie wzór kobiety to bym sobie wówczas życzyła miłości i bliskości od faceta równie fajnego jak ja sama ;) a skoro jestem brzydka,niezaradna, niemądra, nudna,nieciekawa a do tego psychiczna to nie mogę oczekiwać wielkiej miłości choćbym nawet chciała..bo bezwarunkowa miłość w związku to przecież mit..żeby dostapić takiego zaszczytu trzeba spełnić wymagania mężczyzn,trzeba sie im spodobać... pisze tak choć w moim przypadku to bez sensu bo ja i tak marze o tej wielkiej miłości,bliskości a moim wymaganiem od męzczyzny jest to,żeby był dla mnie czuły i mnie przytulał..no ale nie zakładam że mnie spotka coś co może mnie nigdy nie spotkać..po prostu unikne w ten sposób bólu rozczarowania. Mam 23 lata i nigdy nie byłam z nikim i powoli sie oswajam ze staropanieństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i odkryć też sie nie potrafię..bo co moge odkryć przed facetem? byłoby to cośnie do zaakceptowania dla niego świadczącego,że jestem psychiczna.. materialnego to akurat nic nie moge zaofiarować bo jak na razie sama nie mam. Jedyne co bym mogła dać to miłość ( ale taką,jak ja to rozumiem i na ile umiem okazać) chciałąbym się często przytulać i nie tylko..wiadomo. Byłabym miła i dobra na tyle na ile umiem. Nie jestem i nigdy nie byłam wredna i kłótliwa. ALe wiem,że to nie wystarczy więc sie nawet nie wychylam. Bo ja sobie moge pragnąć czułości ale wam nie o to chodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo który facet chciałby tak naprawde opiekować sie kobietą? właśnie nie tą nowoczesną która błyszczy jako ta niezależna, rozwija karierę, wszystko sama zrobi i naprawi..tylko tą która sobie z niczym nie potrafi poradzić..nawet głupiej butelki często nie moge otworzyć i prosze obcych facetów na ulicy żeby mi pomogli..i to z czym ja sie męczyłam przez pół godziny i zdarłam sobie skóre z rąk on otworzył w sekunde z pobłażliwym uśmiechem.. i to nie moja wina,że tak jest...trudniej sie żyje gdy sie nie potrafi dostosować i czuje zagubienie. Może byłoby mi łatwiej żyć gdyby ktoś mnie kochał mimo to i wspierał zamiast krytykować i oskarżać,że coś zawaliłam.. ale właśnie - nie wymagam i nie moge tego od nikogo wymagać żeby mnie taką zechciał. A pewnych rzeczy nie zmienię..moge próbować ale i tak będe odstawać,już to przerabiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i kurde nie wiem po co to wszystko pisze, pewnie wzbudzam tylko politowanie lub pogardę od tych silnych co to świat podbijają swoją charyzmą...tylko mnie to zasmuciło..bo poczułam tą durną,żałosną potrzebe przytulenia się..taka słabość..i zaraz ide spać i będe sobie fantazjować o takiej miłości i czułości dzięki czemu wyobrażając to sobie przez chwile się poczuje,jakby to była prawda i jakbym to ja to przeżywała a to tylko wyobrażenia..ale potrafie sie tak wczuć,żeby zapomnieć,że to tylko fikcja. W tym jestem dobra, w takim odlatywaniu do urojonego,własnego świata. Ja tam zazdroszcze tym silnym kobietom ich siły,łatwiej sie im żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie ta potrzeba miłości ( nie tylko żebym ja była kochana bo ja też chcę kochać,nie mysl sobie..) tylko denerwuje. Lepiej byłoby mieć to wszystko gdzieś.. nie wyobrażasz sobie nawet co czuje osoba,która tak bardzo o czymś marzy i ma świadomość,że miłość to coś najważniejszego na świecie i nie ma nic ponad tym..a musi żyć ze świadomością nieodwołalnej samotności i niespełnienia. Naprawde dobrze sobie choć na chwile wmówić,że mam to wszystko w d***e. Wiesz jakie to żałosne?? Siedząc koło faceta w autobusie mam czasem ochotę położyć mu głowę na ramieniu i wyobrazić sobie,że tak siedze ze swoim facetem..raz to było tak silne i siedział koło mnie taki fajny facet..ledwo sie powstrzymałam,to by mnie ośmieszyło,nie wiem co by zrobił..no chyba żebym udawała,że tylko tak zasnęłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie którzy na co dzień budzą się koło ukochanej osoby i mogą zacząc dzień od wtulenia sie w siebie mają takie szczęście :) no nic,dobranoc..ide sie przytulić do poduszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nowoczesnej kobiecie poza seksem i zaspokojeniem checi posiadania dzieci - JUZ DO NICZEGO wiecej. Ale zeby miec dziecko nie trzeba zyc z facetem w jednym domu, byc w zwiazku czy meczyc sie z nim cale zycie i znosic go. W kazdej innej dziedzinie kobieta nauczyla sobie radzic sama, bo faceci przestali spelniac dawne role. Nie ma sie co oszukiwac, ze "nowoczesny " facet nie przydaje sie kobiecie tak jak setki lat temu, kiedy walczyl, bronil, zdobywal pozywienie, pozniej byl glowa rodziny , pracowal, utrzymywal dom i rodzine, a kobieta wychowywala dzieci. Teraz sie wszystko zmienilo, bo faceci sie zmienili i przestali chciec byc takimi facetami jak kiedys byli inni faceci. Juz nie chca mezczyzni utrzymywac i zarabiac na dom i dzieci. Welu mezczyzn jak ognia sie boi malzenstwa, obowiazkow, dzieci i uciekaja, zostawiaja samotne matki. Wiec po co kobiecie facet?? Sami na to panowie zapracowali, ze nie sa juz potrzebni kobietom. Kobiety wyszly z domow, zostawily garnki i zaczely sie ksztalcic i pracowac, robic kariere. Wszytsko dlatego, ze malo ktory facet chce by jego kobieta siedziala w domu i zajmowala sie dziecmi a on pracowal. Faceci teraz sie rozleniwili, sa leniwi nawet jak sa w malzenstwie, poza praca nic w domu nie robia jak kiedys ich poprzednicy. Teraz facet dla kobiety stal sie CIEZAREM. Juz nawet kasy nie przynosza, bo nie potrafia zarobic badz nie chca. Innych korzysci z faceta wspolczesnego nie ma kobieta. We wszystkim radzi sobie sama. Powiedzcie panowie, ktory z was chce pracowac i utrzymywac kobiete i dom?? Zaden? Mnie cieszy, ze kobiety sie zmienily, dzieki facetom i zaczely sobie radzic same. Choc w dziecinstwie co innego im wpajano. Na wspolczesnego faceta nie moze juz kobieta liczyc jak kiedys to bylo. Faceci nie chca pracowac, pomagac, bo wtedy uciekaja badz krytykuja kobiety. Tyco, ze to nie kobiety sa winne temu jakie role zostaly przypisane mezczyznom. Ktos tu pisze, ze do wnoszenia ciezkich przedmiotow, naprawiania. taaaa ilu waszych facetow samemu nic nie zrobi tylko dzwoni po fachowca. Od tego sa fachowcy, zaplaci sie i zrobi. ILu waszych partnerow cos samemu robi? jakis maly procent, reszta facetow tez dzwoni po fachowca, tez mi pomoc z wlasnego faceta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla kobiety, ktora nie chce dzieci badz nie przepada za seksem - facet jest zbedny, nie da jej nic poza tym co sama moze miec czy zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta która twierdzi że mężczyzna jej niepotrzebny, po nauczce od życia i samotności zmienia zdanie. Ale często jest już za późno i pozostają jej koty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zeby miec dziecko nie trzeba zyc z facetem w jednym domu, byc w zwiazku czy meczyc sie z nim cale zycie i znosic go xx Uważasz że dziecko nie potrzebuje ojca? Nawet nie wiesz jak bardzo to dziecko krzywdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem singielka i mi facet jest PO NIC. Nie chce dzieci, nie ciegnie mnie do seksu, poza tym nic mi facet nie da co juz mam. Moje kolezanki maja leni w domu, za ktorych wszystko robia , gotuja, sprzataja, usluguja im, baa utrzymuja, kloca sie z nimi, sa obrazane, wyzywane, krytykowane, wiecznie urobione i nieszczesliwe, po co mi to?? :O co mi moze dac facet poza wymaganiami, wieczna krytyka i niezadowleniem z seksu? NIC. .... Moglby dac mieszkanie, pieniadze, myslicie, ze ktorys to da?? HAHAHAHAHA po co takie bzdety tu wipisujecie, ze od tego jest facet. Nie, nie jest! Ktory facet moze to zaoferowac kobiecie? Jakis 1% mezczyzn oderwanych od rzeczywistosci, ktory szuka modelki-ksiezniczki-dziwfi w lozku-damy na salonach, takiej wyimaginowanej laski wspolczesni faceci niech szukaja w bajkach badz komediach romantycznych. 99% wspolczesnych facetow szuka darmowej kucharki, sprzataczki, kochani. Chyba kretynki tylko godza sie teraz na takie warunki pseudo-mezczyzn dzisiejszych czasow:O Pozdro🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×