Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wyjechać (mam do kogo) czy zostać w PL i liczyć na poprawę?

Polecane posty

Gość gość
hahah jaka naiwniara pisze tu o zaufaniu? Zwiazek zwiazkiem, ale w dzisiejszych czasach trzeba miec glowe na karku, a nie wierzyc w bajeczki o ksieciu i zyli dlugo i szczesliwie. Latwo jakiemus przychlastowi bez mozgu siedzacemu na sofie pisac na klawiaturce rzucaj stala i bezpieczna prace, pakuj sie i jedz do obcego kraju. Tylko potem ciekawe czy ta sama osoba wysylajaca kogos w swiat przygarnelaby ta dziewczyne do siebie gdyby zostala z niczym na lodzie. Przede wszystkim jezeli ktos mysli o wyjezdzie to jezyk to podstawa, nie znac angielskiego w Irlandii to tak jak strzelic sobie samoboja. Niech sie nauczy najpierw, odlozy jakas kase, znajdzie prace i wtedy mysli o wyjezdzie do ukochanego, bo jak pojedzie i przez rok bedzie siedziala u niego i baki zbijala, to szubko sie jej znudzi, nie mowiac o facecie, ktory bedzie mial pasozyta na utrzymaniu i raczej w pojedynke szybko sie nie dorobi majac jeszcze ja na karku. Zaczna sie klotnie, on bedzie mial dosc a ona bedzie sie czula pod jego pantoflem bo bez grosza przy duszy i bez jezyka to sobie nawet biletu powrotnego nie kupi, wiec ktos kto powatpiewa w "uzaleznienie" naiwnej dziewczyny sam musi byc takim pasozytem uzalezniajacym swoje istnienie od faceta, ze nie jest nawet w stanie przyjac do wiadomosci, ze taki scenariusz moze miec miejsce. Przezorny zawsze ubezpieczony i kazdy powinien sie tego trzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
99% kobiet z Polski za granica jest tam tylko dzieki ich facetom, nigdy same by nie wyjechaly. Przyjezdzaja na gotowe i zgrywaja damulki, jak mnie to w*****a. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to nie nasza wina że nie możesz sobie nikogo znaleźć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Andrzej
Jak coś pójdzie nie tak, to jak jesteś ładna to mogę przyjąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia 10:20 Ano taka naiwniara ktora przyjechala do uk ponad 10lat temu do swojego chłopaka (męża już) ze słabym językiem. Dzieki pracy z ludźmi, kursom i przede wszystkim determinacji nauczyła sie języka, skończyła tu studia i pracuje teraz w zawodzie za dobre pieniądze. Faktycznie, przez pierwsze 2mc musiałam liczyć na swojego ukochanego ze mnie nie wyrzuci po tym jak prosił abym przyjechala, po tym jak za sobą tęskniliśmy. O naiwności nasze! :D Pozostaje mi jedynie wspolczuc tobie doświadczeń z facetami które sprawily ze masz taki stosunek a nie inny. Aby radzić młodej dziewczynie aby trzymala sie roboty za 1500 zl to trzeba mieć naprawde niskie oczekiwania od zycia. Nauka języka w Polsce? Chyba nie wiesz co piszesz. Ja sie 'uczylam' tak cala srednia szkole i jak przyjechałam to nie potrafiłam rozmowy poprowadzić bo myślałam tylko o tym jakiego z czasów użyć na których to głównie nauka w Pl sie skupia. Po kilku mc tutaj nauczyłam sie wiecej niż przez 4lata w Pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie wyjezdzala,nie zostawiala wszystkiego dla "kochajacego" faceta,,,,,ile juz kobiet konczylo z niczym poswiacejac sie dla niego.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe same gowno byscie zrobily, wielkie czarne gowniacho a faceci biora was za granice bo poroochac chca, tylko o to im chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy qrwa damulki zagraniczne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamietacie swoje pierwsze chwile za granica?, juz pewnie roochanko na lotnisku w kiblu, 99% tylko do tego sie nadaje i dlatego tu was sciagaja, taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż jest za granicą, ja też jestem kierownikiem z podobną pensją też już nie mam perspektyw w swojej firmie, syn ma 5 lat, taty praktycznie nie ma od dwóch. Niestety pracuje w różnych miejscach i nie ma możliwości ulokowania się w jednym, gdyby była taka możliwość już by mnie tu nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"(Mam do kogo)" no jasne ze masz, jaka duma :D bez tego przeciez nie byloby mowy o wyjezdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 16:32 Wspolczujesz mi doswiadczen z facetami?? Co to ma wspolnego z tematem? Po pierwsze nie porownuj wyjazdu dzisiaj i sytuacji z praca do tego co bylo 10 lat temu. 10 lat temu przyjmowali do pracy kazdego jelopa, ktory nawet w ciemno przyjechal a jedyny jezyk w jakim sie porozumiewal to chinski. Pretensje, ze w Pl nie nauczylas sie jezyka tez miej do siebie, widocznie nie jestes zdolna osoba. Ja nauczylam sie w Pl w stopniu komunikatywnym, gdy wyjechalam to tylko ulepszalam to co juz umialam. I wyjechalam sama, sama wynajelam mieszkanie, znalazlam na poczatku z wielkim trudem marna prace za marna stawke, a dopiero pozniej normalna, a zeby ja dostac to musialam najpierw isc na miejscu do szkoly i nauczyc sie ich jezyka (kraj skandynawski) bo teraz angielskim mozna sobie tylek podetrzec. Jeszcze 8 late temu ludzie nawet bez angielskiego przyjezdzali na potege i kazdy mial prace, dzis juz tak nie jest. A facet ktorego poznalam na miejscu nigdy nie posluzyl mi jako tatus, ktory przygarnal mnie do siebie pod swoj dach jako biedna sierotke, a ja nigdy nie poszlabym na taki uklad. Kiedy mialam juz cos do zaoferowania a przede wszystkim stalam sie samodzielna dopiero zaczelam myslec o wspolnym zyciu z nim. Jezeli dla ciebie stwierdzenie, ze trzeba byc przezornym i samodzielnym zanim sie z kims zamieszka za granica, to twoj problem, niejedna glupia co slepo ufala jak ty, a potem zostala na lodzie z niczym. I zeby to wiedziec nie potrzebuje do tego takich doswiadczen na wlasnym koncie z faceem, jakie probujesz mi tu wmowic, ze mialam. To, ze ty preferujesz i popierasz zwiazki, w ktorych facet robi za twojego ojca, nie oznacza, ze musisz wysmiewac tych, ktorzy wola co innego. Twoj przyklad, ze ci sie to oplacilo nie jest regula, a zeby krytykowac kogos za brak naiwnosci, czy ambicje i samodzielnosc nie wymaga nawet komentarza, bo mowi wiele o tobie sam za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze napisz ze sama zupelnie w ciemno za granice pojechalas i na pewno kazdy w ta bzdure uwierzy, niewazne kiedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze napisz ze sama zupelnie w ciemno za granice pojechalas i na pewno kazdy w ta bzdure uwierzy, niewazne kiedy x mam gleboko kto i czy uwierzy, skoro ty nie wierzysz to najwyrazniej nie miesci ci sie w glowie, ze ktos moze sobie sam wyjechac i dorobic czegos, czyli jestes jakims nieudacznikiem, dla ktorego takie historie to tylko na filmach. Pierwszy raz jechalam poprzez posrednika, ktory wszystko zalatwial, odlozylam kase, wrocilam do kraju. Drugi raz jechalam juz z pieniedzmi na mieszkanie i konkretnym planem, zeby zostac na stale i co dalej robic. Latwo nie bylo, ale jak ktos chce, to moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super. Gratuluje osiagniec. Mozesz tegaz sobie założyć korone na głowe i postawic pomik :D bo ja ja ja to i ktos inny tak samo musi. A ilu znów wyjechało i im sie udało, ryzykując (bo przeciez kto nie ryzykuje ten nie ma, o tym nie słyszala?) ufając ludziom, swoim możliwościom i determinacji. Należy ludziom dodawać skrzydeł a nie je podcinać. Jakie to Polskie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hihihi racja, laska pojedzie do kolesia w UKa a jak pracy nie dostanie bo bedzie mu musiała pałke obrabiac aby jej nie wywalił na bruk :D tak sie kazda staje niewolnica seksualną, a swoja droga facet to sobie rozegrał ciekawie, pojechał i teraz pewnie doopczy jakąś na boku a druga siedzi i czeka na niego z maslanymi oczyma w PL wierząc ze wierny hahahaha :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Losie, kolejna naiwniara... Podcinamy jej skrzydła? Biedaczysko... Raz -dziewczyna nie zna jezyka, pracy nie znajdzie dzisiaj nigdzie. Dwa- ona w pl pracy fizycznej nie lubi, chce tylko w papierkach siedziec, a mysli ze jej biurowa za granica dadza? Czy umie napisac jakiekolwiek pismo po angielsku, porozmawiac po angielsku? Nie. Wiec jaka ewentualna praca ja czeka w uk? Fizyczna i to taka, ze bedzie musiala z motorkiem w d***e wszystko robic, takie normy wywindowali nasi rodacy. Bedzie przychodzic z roboty i na kolanach chodzic, nie bedzie juz miala sily na nauke jezyka i nigdy z tej roboty sie nie uwolni, chyba ze bedzie jakies kilka lat utrzymanka swojego narzeczonego i pokonczy angielski i jakies inne kursy ale bez pracy. Bo tutaj nasi rodacy zrobili tdn sam syf co w polsce jest, jestesmy udealne kapo do poganiania siebie samych i innych... Gdzie ty kobieto chcesz sie tu pchac... Nie slyszalas o kryzysie, o zamknietych, upadlych biznesach w uk. Nic nie wiesz co sie dzieje, pomocy socjalnej tez nie dostaniesz, z urzedem skarbowym w uk teraz tylko przez tel pogadasz, zamykaja wszystkie oddzialy, myslisz ze tak szybko jezyk załapiesz? Mozesz byc nie wiem jak ambitna, ale tutaj to nie to samo co 10lat temu, gdzie kazdy robote z miejsca złapał. Nie znasz jezyka, nie masz pracy, a na nauke jezyka trzeba poswiecic czas, nie ma cudownych recept. Ty biurowa w pl juz dawno powinnas znac jakis obcy jezyk, bo pl jest w ue, ale ci sie nie chcialo, myslisz ze za granica bedzie ci łatwiej? Tubylcy juz maja nas disyc jedtesmy jyz tutaj w takich ilosciach i popdulismy im rynek pracy. Oni po przyjsciu z pracy chca zyc, a my tylko chcemy pracowac, spac i srac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka to że teraz robię w papierkach to nie znaczy, że tak zaczynałam, pracę zaczęłam od klasy maturalnej w chłodnii, więc wiem co to praca fizyczna na stojąco po 10 h, na studiach wyjeżdzałam na 3 miesiące do Niemiec na truskawki, szparagi i inne takie i chyba zasłyżyłam na siedzienie za biurkiem, ale to nie znaczy, że jakby przyszło znowu pracować dizycznie to usiadąłbym i płakała a innym współczuje, że ich związek opiera się na cyt. "obrabianiu laski" swojemu mężowi za utrzymanie albo utrzymywanie żony, której dajecie dach na głową, bo wam obrabia...ostra patola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli lepiej płatnej pracy fizycznej w pl nie chcesz, ale za granica wezmiesz za minimum wage? :D Bo wiecej teraz nie dostaniesz, bedziesz sie cieszyc jak ci dadza 10 godzin w tygodniu bo na full time teraz mozesz zapomniec... Co ty w ogole wiesz o terazniejszych warunkach pracy panujacych na wyspach? Wiesz ile zajmuje nauczenie sie jezyka w stopniu komunikatywnym nawet przy całkowitym zanurzeniu? Ale w pracy jezyka sie nie bedziesz uczyc jezyka od tubylcow, jezeli to zakładasz... Raz ze bedxiesz musiała robic a nie gadac, czesto tez za tubylca, ktory zniknie z miejsca pracy... Dwa odechce ci sie gadac z nimi jak zobaczysz po raz kolejny jak przewracsja oczami, ze znowu spotkali kolejnego polaka, ktory nic nie kuma... Masz leviutka prace teraz za jaka taka kase, masz neta mozesz sie doksztalcac uczyc jezyka przez neta i szukac pracy gdzies indziej w pl, a ty chcesz przyjechac bez znajomosci jezyka do obcego kraju, bez zadnych perspektyw na prace, samodzielnosc, skazujac sie na znoszenie latami upokorzen, alienacji... Trzeba miec cos z głową...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty piszesz o 3 miesiacach pracy fizycznej. Tutaj jak przyjedziesz to nie bedzie 3 miesiace, to beda lata. Wytrzymasz to? Jak masz zerowy angielski to zeby osiagnac poziom umozliwiacy komunikacje płynna i rozmowy przez telefon trzeba czasu. I myslisz ze potem cie zatrudnia do biura nawet jak bedziesz miaa komunikacyjny angielski? Nawet nie masz pojecia ilu chetnych jest teraz na jakiekolwiek miejsce pracy w uk... To ze zgodzisz sie pracowac tanio juz nie jest zaleta dla pracodawcy, bo bez pomocy socjalnej długo nie pociagniesz. Rynek pracy 10 lat temu a teraz to niebo a ziemia... Zamiast byc ambitna w pl to ty chcesz w obcym kraju, bedziesz płakac i załowac, ale to twoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bedzie musiala z motorkiem w d***e wszystko robic, takie normy wywindowali nasi rodacy XX :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co? Nie przejmuj sie tym wszystkim bo tu pisza prosci ludzie z dosc waskimi perspektywami. Oczywiscie, znajomosc jezyka to podstawa, nie bede Ci mowic ze nie bo to nieprawda. Badz realistka - musisz znac jezyk. Bez tego ani rusz. Cala reszta jest do przejscia :) Ja sama wyjechalam z Polski na studiach w wieku 21 lat, wiele lat temu :-D i myslalam, ze obecnie osoby w tym wieku nie beda juz nigdy musialy z Polski emigrowac :O Niezle sie mylilam, co nie? W kazdym razie, no coz. Ja wyjechalam i harowalam ciezko uczac sie jezyka. Nawet pisalam sobie na kartce papieru co mowic przez telefon o najprostsze prace. Nastepnie skonczylam studia i to tez nie te, gdzie mi serce bilo tylko takie, ze wiedzialam ze bede miec zatrudnienie na 100% i dobra pensje. Ogolnie, dopoki chodzi o to zeby przezyc to nie masz czasu na zadne zastanawianie sie nad sensem zycia i co Cie czyni szczesliwa. Chodzi o to zeby rachunki zaplacic i nie skonczyc pod mostem :O Po paru latach, gdy sie juz "nasycisz" i "odkujesz" i gdy finasowo sie odbijesz te myli przychodza.... Czy wyjechalabym z Polski znowu? Tak, 100% tak. Kobieta jest w zupelnie innej sytuacji na Zachodzie Europy czy w Stanach. Moszesz na siebie zarobic, jestes niezalezna i ogolnie, zyje sie dobrze. W wieku 30 lat wiekszosc ludzie to single, prawie nikt sie na stale nie wiaze wczesniej. Dopiero tak kolo 35 lat ludzie zaczynaja sie rozgladac o partnera/partnerka na zycie. Stoisz na rozdrozu....Trudno Ci cos radzic. Moze lepiej zapytaj kazdego o ich doswiadczenia a decyzja i tak nalezy do Ciebie? Mam nadzieje ze wyjdzie Ci w zyciu. Jestem przekonana ze gdybym zostala w Polsce to bylabym biedna, zgorzchniala osoba. Teraz tez moze nie jestem milionerem, ale w sumie nie mam zmartwien, uzywam zycia, stac mnie na to co chce i Pani, ktora u mnie sprzata jest Polka. Jestesmy w podobnym wieku. A dzieli nas w sumie tylko to, ze ja kiedys wyjechalam i zdobylam sie na ryzyko a ona nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej powyzej: Jak jestes taka kumata, to przygarnij dziewczyne, zalatw jej prace za godne pieniadze. Takich bzdur to juz dawno nie czytalem. Kobieto ty jestes oderwana od rzeczywistosci. Jestem prawie 15 lat w UK i doskonale widze co sie teraz tutaj dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No co sie dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sie dzieje pajacyku, ze nie porownuj sytuacji sprzed 10lat temu kiedy byle głupek mógł w UK dostac prace do dzisiejszej kiedy jest 20chetnych na jedno miejsce. Siedzicie tępe pipy w UKa wiecej niz kilka lat i myslicie ze rozumy pozjadaliscie , hooj z wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta gosciowa z 22:54, to jakaś kretynka. W UK jest największy odsetek małolatku zachodzących w ciąże, a ta idiotka pisze, ze ludzie wiążą sie w wieku 35 lat. Co za tuman. Jakie ty tam studia skończyłaś? Pewnie jakiś kurs w marnym brook universtity. Szkoda słów na takich gamoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No prosze, mondrosc :D w czystej formie zostala zaprezentowana w tych paru poprzednich wypowiedziach, skladajacych sie w 80% z inwektyw i wyzwisk. No coz, widac, ze brakowalo komus rzeczowych argumentow to musial/a dac chociaz upust swojej frustracji. Ulzylo? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dziwota, ze tak wam ciezko za granicamu PL, bo z takim poziomem kultury i jezyka to tylko za najnizsza stawke mozna pracowac, z takim patologicznym sposobem wypowiadania sie jak spod budki z piwem to tylko do fizycznej pracy i to zdala od ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Do tej powyzej: Jak jestes taka kumata, to przygarnij dziewczyne, zalatw jej prace za godne pieniadze. xxxxx Nie jestem odpowiedzialna za innych ludzi tylko za siebie i swoja rodzine. Z zasady uwazam tez, ze pracy sie nie "zalatwia komus" (to takie Polskie myslenie) bo nie ma nic do "zalatwiania" czy "kombinowania" tylko samemu znajduje na podstawie wlasnych umiejetnosci i kwalifikacji. W moim przypadku postawilam na nauke a nie na dorabianie sie. Dlatego na poczatku wazna byla dla mnie taka praca, tak zeby dopasowac godziny pracy do nauki. Gdy nauczylam sie troche jezyka, znalazlam lepsza prace przy opiece nad wiekszymi dziecmi, z ktorymi nadal cwiczylam jezyk. Ogolnie mowiac mialam podczas studiow 1001 prac :-D Pracowalam rowniez jako kelnerka - dogodne godziny, cwiczenie jezyka i niezle dla formy :) Wszystko zeby skonczyc studia. Mowiac szczerze to rylam nosem po ziemi w tym czasie ale swojego dopielam :-D Wiedzialam tez od poczatku, ze musze studia skonczyc z dobrym wynikiem zeby miec lepsze szanse na rynku pracy niz tubylcy wiec wypruwalam sobie zyly zeby dostac jak najlepsze oceny, mimo tego, ze oczy same sie po pracy zamykaly. Ale te lata jakos minely i dalo sie! :-D Studia skonczylam z wyroznieniem ( w zasadzie jedna z dwoch najlepszych na roku :)) i jestem z tego dumna. Od razu po studiach mialam mnowstwo ofert pracy poniewaz wszedzie gdzie nie zaplikowalam pracodawcom nieslychanie imponowalo, ze skonczylam studia z tak dobrym wynikiem choc pracowalam caly czas bardzo duzo. Uwazali, ze to swiadczy o chrakterze, wytrwalosci oraz umiejtnosci organizacji czasu. Na poczatek dostalam prace, przeliczajac obecnie na zlotowki, za 275 tysiecy zlotych na rok i to nawet nie byla najlepsza oferta ale tam czulam sie najlepiej :-D To bylo dokladnie 17 lat temu :) i od tego czasu nie pogorszylo mi sie ;) O nie! :D Swiat nalezy do odwaznych! Tak, poczatki sa bardzo trudne i opisalam to jak u mnie bylo, zeby autorka wiedziala na co sie ewentualnie pisze. Ale szanse sa zawsze! Trzeba miec tylko cel przed oczyma i do niego zmierzac. Co do reszty, w moim srodowisku nie ma ludzi, ktorzy by sie zwiazali w wieku 20 lat i zrobili sobie kilkoro dzieci bez zawodu, pewnego doswiadczenia zawodowego i solidnego dochodu :O wiec mowie na tej postawie. To znaczy, wlasciwie wlasnie znam jedna taka osobe i to jest wlasnie Pani z Polski, ktora u nas prowadzi dom. Ona wlasnie marzy, zeby jej dzieci z Polski wyjechali i na to pracuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie kurfa niczym Izabella Scorupko. Ciemna maso choja tam osiągnęłas. Każdy może takie studia w uka skończyć. Prawdziwe wartościowe wykształcenie kosztuje w UK tyle, ze nawet nie potrafiła byś sobie wyobrazić. Głupi kurs hydraulika to koszt powyżej 10 tys funtów. Dobre studia kosztuja ponad 1 tys funtów miesięcznie, ty chodząca pokrako. Gnij tam szmato i nie oszukuj ludzi jaki to dobrobyt na emigracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×