Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zła matka 5555

Po co mi było dziecko... Z perspektywy 30 lat.

Polecane posty

Gość gość
Niektórzy się nie nadają na rodziców a mimo to nimi zostają ,co za pustaki, żeby powoływać kogoś do życia to trzeba być odpowiedzialnym, a nie decydować się bo wypada się rozmnażać . Trzeba umieć się wczuć w role matki,widzieć się w tym, bo życie to nie bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie mają rożne doświadczenia. Często tak odmienne, że nie są w stanie się dogadać. Dla rozwoju człowieka podstawą są pierwsze lata. To są fundamenty. Jeśli zostały źle postawione, ściany i dach, też będą krzywe. Albo ich nawet nie będzie. Typowe błędy rodziców, to przegięcia: albo nadopiekuńczość, nadskakiwanie, brak wymagań albo nadmierne wymagania, oczekiwania, chłód uczuciowy, dystans. I potem są dorośli ludzie, którzy popełniają błędy swoich rodziców. I tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:49 Tak, bito mnie, przesladowano, wyklinano, nawet molestowano i nie raz musiałam kraść by mieć co jeść. Teraz mam 23 lata, matka pije, chociaż kiedyś tego nie robila, za to brała bez przerwy jakieś tabletki, mam siostre 10 l. W domu dziecka.. i dzisiaj nawet mamusia nie pojechala jej odwiedzić tylko leży w łóżku a zaraz zacznie się jej żevranie do mnie i do drugiej siostry o 3 zl na piwo :(. Nigdy w życiu dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edi41
Myślę, że to wszystko jakoś wyolbrzymiacie. Niestety takie jest życie. Zawsze matka będzie miała więcej uczucia do dziecka niż dziecko dla matki i mam wrażenie że rodząc dziecko zaczynamy spłacać dług wobec matki. Być może dopiero wtedy też coś zaczynamy rozumieć. Ja mam 50 lat, myślę, że dopiero teraz mam poprawny kontakt z mamą. Wcześniej, gdy byłam młoda (20-40) wielu rzeczy nie dostrzegałam, nie rozumiałam. Dzieci także specjalnie nie pragnęłam, ale mam 2 chłopaków: 27 i 18 i ich kocham. Nie robią tego co chcę, nie ma u nas wybuchów czułości (kto powiedział że muszą być, pieszczenie to jest z malutkimi dziećmi albo z dziewczynami) ale niczego nie żałuję. Czemu? Nie byłam matką , która ze wszystkiego rezygnowała dla dzieci. Nie robi się tego choćby dlatego, żeby potem nie narzekać . Poza tym dzieci odchodzą, żyją swoim życiem i to jest naturalne. Na początku może być u nich nawet potrzeba odizolowania – w końcu wiele lat MY rządziliśmy. Ale to wszystko powinno się ułożyć. Do szału mnie doprowadzają matki, które dla siebie nie mają pieniędzy, ale dla dziecka pieniądze muszą być. U mnie była jedna zasada, jesteśmy rodziną, więc jeśli nie stać mnie na oryginalne ciuchy dla wszystkich jej członków, to dziecko także ich nie dostanie. Znałam takie matki, które nie mówiły dzieciom, że w domu brakuje pieniędzy, a są długi i problemy. Zrobię nieładne porównanie, ale mam psa i zauważyłam że wychowanie dzieci jest bardzo podobne do ułożenia psa. Z psem także nie mam problemu, więc zgodzę się chyba z teorią, że niektóre osoby nie powinny mieć ani dzieci, ani psów nawet. Niestety tego się nigdy nie wie, póki się nie urodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to już j est , że niezależnie od tego jak to zabrzmi czy nadajesz sie na rodzica dowiesz sie dopiero jak nim zostaniesz . trochę szkoda ,ze nie ma jakiś szkół testów czy egzaminów , które mogłyby to okrślić . Ale wielu rzeczy o rodzicielstwie można się po prostu nauczyć, to nie jest jakaś magiczna dziedzina zycia z wiedzą o której się rodizsz albo nie masz o tym pojęcia do końca swoich dni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edi41
Oczywiście, że to nie jest wiedza tajemna, ale tego trudno się nauczyć, bo myślę, że raczej są to pewne predyspozycje i cechy charakteru. Jeśli jesteś zbyt 'miękka' i brak Ci konsekwencji czego się nauczysz? Wszystko przeczytasz, może nawet zrozumiesz, ale zastosować nie potrafisz. Do tego te nowoczesne metody wychowawcze, które nakazują traktować dziecko, jako pełnoprawnego obywatela i pytać go o zdanie w każdej kwestii. Ale gdyby dziecko było takim mądrym i pełnoprawnym obywatelem, to po co rodzice.Jeśli wszystko wie najlepiej - niech sam mieszka. Jest takie powiedzonko, bardzo prawdziwe - jak masz dobre serce to musisz mieć twardą d...ę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allium
no proszę , a jak ja mówię ,że dziecko ma przede wszystkim słuchać rodziców - nie musi rozumieć dlaczego mama każe to czy tamto - to młode mamusie chcą mnie podpalić na stosie a tu taka myśl ....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×