Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ratunku Tesciowa Przyjezdza

Polecane posty

Gość gość

prosze o rady jak sie zachowac- moja tesciowa: taki ogolny zarys z kim mam doczynienia. To osoba o wielu twarzach. 3 lata temu miala byc u nas miesiac i byla tylko ze pod koniec pobytu ptrafila zabrac walizki i isc do sasiada, mowiac im i mezowi, ze zadzwonilam na policje aby ich wyprowadzic z domu, poczym zadzwonilam do meza, ktory ich wtedy wywiozl do ciotki. Druga sytuacja to taka ze nagadala, ze pod wplywem narkotykow wyjechalam gdzies ( a ja po porostu nie moglamm juz zniesc jej falszerstw i pojechalam z siostra nad jezioro odstresowac sie). Trzecia sytuacja powiedziala, ze chcialam dzieci pozabijac a ja mialam po prostu wypadek, w ktorym na szczescie nikomu sie nic nie stalo i wtedy jechalam tylko ze starszym synem a nie ze wszystkimi moimi dziecmi. Oczywiscie ona teraz zaprzecza, ale podczymuje fakt ze zadzwonilam na policje. Przy pierwszym pobycie tez kazala sie mezowi odwizc do tej ciotki, tylko wtedy maz byl w domu, wiec nie mogla wymyslec historii. Kobieta tak po prostu wszystkich potrafii wyprowadzic z rownowagi. Kiedy maz byl w pracy potrafila mi wmawiac ze jejj synka marnuje. Takich sytuacji i nie prawidlowosci bylo pelno podczas jej pobytu. Za plecami meza co innego a przy mezzu co innego. Jej maz to cichy czlowiek i mily z pozoru, ale mowi ii robi to co zona mu karze. Wiec w Poniedzialek przyjezdzaja na 2 tygodnie. Nie wiem jak sie zachowac. Ja nie chce we wlasnym domu ich unikac, ale nie chce tez byc przy niej sam na sam, bo obawiam sie zmyslonych historii. My mamy czworke dzieci i tez nie wiem jaki ona bedzie miala na nie wplyw. Do tego ja mam nature "waleczna" i nie lubie siedziec w koncie ale mocno a czasami za mocna wyrazam swoje zdanie co jeszcze podgrzewa atmosfere. Tym razem moj maz przez te 2 tygodnie bedzie w domu, wiec bedzie kolo nich. Boje sie tez ze bede "zbednym balastem" dla meza, ktory do tej pory wierzy w te policje. Nie wiem co robic, po prostu ta kobieta to jeden wielki krzykacz ktory wprowadza chora atmosfere w domu i moj maz wie o tym. Ja ze swojej strony przygotowalam juz im pokoj, maja jak w hotelu. My ogolnie jestesmy normalna rodzina, maz pracuje ja zajmuje sie dziecmi, mamy dom, samochod i jestesmy normalnymi ludzmi, ale jak widzicie tesciowa robi z nas patologie, ktora wogole nie jestesmy. Maz do tego ma pewien problem a mianowicie jest to kliniczna depresja, ktora ma juz od lat jeszcze z przed malzenstwa i czasami sytuacja musi zakonczyc sie szpitalem. Tesciowa jego depresje przypisuje mnie, i oskarza ze to przeze mnie musial byc w tym szpitalu. Jestt to kompletna bzdura. Prosze was dajcie mi jakies rady jak sie zachowywac. Bardzo bym nie chciala wyjsc z siebie i jakos w te 2 tygodnie zachowac pozory spokoju, choc to moze byc bardzo trudne. Jak byscie sobie poradzily w takiej sytuacj. To bedzie 2 tygodniowy pobyt ludzi ktorzy potrafia wprowadzic w stres nawet osobe ze stoickim spokojem. Ja nawet nie wiem jak ich przywitac, mnie pozegnali wyjsciemm z domu i powiedziala ze ona mnie nie chce ona tylko chce miec synka. Czy powitac ich chlodno? no jak?! Czekam tu mamuski kochane na rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj gdzie pieprz rosnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko Twoja tesciowa to szczyt bezczelnosci po prostu. ale moja niewiele sie od Twojej różni. Może mi nie powiedziała że chce samego synka a nie mnie, ale dawała to odczuć. Np. za początku udawała że mnie nie widzi i wieszała się synowi na szyi obściskując i mówiąc że on jest tylko jej (kretynka psychiczna), poza tym zawsze mi czymś dowalała, do dziś kupuje mi straszny chłam na prezenty, coś o czym sama się wypowiadała kiedyś że to chłam i szajs (czyli np.tani wisiorek byle jak wyglądający). Swojej teściowej nie znoszę, nie ufam w żadne jje miłe słowo po tym co robiła bo wiem że te słówka są po to by synowi było miło i by się nie odciął całkiem od matki. A i tak się trochę odciął. Stara jakby mogła toby mnie w łyżce wody utopiła. zła, strasznie denerwująca i frustrująca wampirzyca. ja swojej unikam. Tobie radzę zobaczyc jak będzie, a przy pierwszym napadzie teściowej typu chory tekst czy przytyk, wyjść z domu, jeśli masz gdzie. zobaczymy co powie mąż. jak za tobą stanie to normalny, jak nie to zostaw ich tam na dwa tygodnie i daj mu nauczkę że jego stara nie będzie z Ciebie robić ściery do wycierania swej podłej gęby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
A nie możesz na te 2 tygodnie gdzieś wyjechać? Kto zaprosił tesciów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsas
Może nagrywaj ją, by mieć dowód dla męża, skoro taki niedowiarek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś podpisuje sie obiema rekami pod twoim textem. nagrywanie troche mi nie lezy. Ale kto wie moze i to dobry pomysl. Czekam dalej na rady, bylabym dumna z siebie, gdybym mogla sytuacje miec pod kontrola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No więc przeczytałam tylko początek - i powiem ci tyle, że po takich akcjach zapowiedziałabym mężowi, że kolejna wizyta mamusi odbędzie się po moim trupie. Jak ma ochotę - niech ją wizytuje, ja powiedziałabym jasno, ze nie zamierzam się użerać nawet 2 dni, o 2 tygodniach w ogóle nie może być mowy. I tyle w temacie. Co to w ogóle za pomysł, żeby siedzieć komuś na głowie tyle czasu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co ją zapraszasz? i to az na 2 tyg?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego masz opuszczać swój własny dom i dzieci?! Ty jesteś mądra? Dasz jej satysfakcję i górę nad tobą że się boisz! Ja bym została! ignorowała bym ich a mąż to co? Nie potrafi się zachować jak należy tzn pocholere zaprasza ich jak są takimi chamami?! W życiu bym tak nie zrobiła,nie wpuscilabym do domu takich chamow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urwalabym kontakty raż na zawsze!!! A mąż to co c**a? Zrobisz błąd i krzywdę dzieciom utrzymując jakikolwiek kontakt z chorym babskiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ratunku Tesciowa Przyjezdza myy mieszkamy w usa a oni w polsce. ta wizyta to tak naprawde dla meza, sam chcial a ja przeciez nie odmowie mu, to normalne. Ale to ze za oceanem to nie znaczy, ze sie nie wtracaja. Nie wiem jakie poruszaja rozmowy z synkiem ale ja z nimi nie rozmawiam od 2013 roku, ani jednego slowka. Dzis maz mnie prosi abym z nimi porozmawiala, ale ja stoje okoniem. I jak na razie tak sie trzymam. przyjazd jest nie unikniony. Tak jak mowilam, chcialabym kontrolowac sytuacje, tylko jak!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż to cham jak można zmuszać kogoś wbrew jego woli!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obiecywałam sobie ze nigdy tak nie powiem ale dlaczego z facetem który ma depresje i nie wiadomo czy sobie w leb nie strzeli i sama nie zostaniesz masz aż 4 dzieci? Ja bym takich gości wyslala do hotelu. Nigdy nie pozwoliłabym na pobyt w domu. Twój mąż to piiizda nie maz. Nie widzi jaka walnieta jest jego matka? Pewnie on nie lepszy. Wywal ich do hotelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postaw się mężowi! Niech wybiera!albo wasza rodzina albo chora psychicznie mamusia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, moja tesciowa pewnie ma niezdiagnozowana chorobe psychiczna. Ale prosze mojego meza nie wyzywac, bez wzgledu na wszystko to dobry i zdolny czlowiek. Dzieci nasze kochamy i wychowujemy, nasze malzenstwo troche potrzebuje naprawy ale idziemy dobra droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka pewnie am Alzheimera. Radziłabym twojemu teściowi wziąć ją do psychiatry, żeby sprawdzili to na 100%. Oczywiscie Tesciowa bedzie zaprzeczala (to normalny objaw) i krzyczała i zachowywała się jak by wszysyc byli przeciw niej. tak czy siak. Ja bym nie wpusciła do swojego wspolnego z mezem i dziecmi domu takich ludzi. Jak mąż chce to niech jedzie do mamusi, albo niech w hotelu sypiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ratunku Tesciowa Przyjezdza wiecie sprawa jest tego typu, ze oni maja juz swoj wiek ok 78 lat. Choc wiek nie usprawiedliwia swojego zachowania. Raczej bym powiedziala, ze powinni byc przykladem malzenskim, jednak takie niepozorne staruszki maja za skura jad, a twarz i wiek maskuja ich zachowania. Wiec, powiedzenie wiek powodem szacunku dla starszych nie przekupi mnie. ja potrzebuje rady takiej abym nie wyszla z siebie, miala sytuacje pod kontrola, fakt jest ze beda u nas. na poczatku: jakie sa wasze pomysly na powitanie staruszkow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ratunku Tesciowa Przyjezdza ciezka sprawa, jakos nie ma odwaznych, a ja chetnie bym tu zdawala relacje z ich pobytu. takze mam nadzieje, ze znajda sie mamuski chetne do "pomocy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyna rada to nie daj sie wyprowadzic z rownowagi. Badz usmiechnieta, rozmawiaj milo z mezem i dziecmi, a ich ignoruj. Gdyby cos do Ciebie mowili, to nagrywaj to, zawsze bedziesz miala dowod napoparcie twoich slow. Ja bym probowala znalezc jakis hotel i przekonac meza, ze bedzie im tam wygodniej, a do was beda wpadac jak on np. z pracy wroci. Jakis hotel z drinkami w cenie i basenem, zeby im sie nie chcialo do was wpadac za czesto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ratunku Tesciowa Przyjezdza wlasnie nie dac sie wyprowdzic z rownowagi to najwazniejszy punkt w tej niewygodnej sytuacji. uwiezcie onn chce swoich rodzicow zobaczyc, bo niewiadomo kiedy sie z nimi ponownie spotka, maja swoj wiek wiadomo. wiec musze zachowac ostroznosc z moim dosc wybuchowym temperamentem. a jak byscie powitali ich na moim miescu? moim planem to wieczorem przy herbatce sobie siedze, dzieci spia, oni wchodza do domu a ja chlodno czekam na ich "dzien dobry" i chlodno odpowiadam a potem ide sobie ogladnac jakis film. A moze macie inny sposob?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mose unikaj, wychodź do innego pomieszczenia za każdym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko!!! jesteś wielka,jesteś prawie jak Fredro,ta komedia ci sie udała.Gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ratunku Tesciowa Przyjezdza gość dziś nie wiem co masz na mysli, ale dziekuje za komplement, nie wiedzialam ze napisalam komedie w stylu Fredra. Ale jezeli tak juz jest to, to jest tragi-komedia oparta na faktach 100% Do tego pisana jest na bierzaco. Autorko, moze udzielisz jakiejs rady aby temat nie zastygl? Ja sprawdzam regularnie, i chetnie bede sie dzielila/wyplakkiwala tutaj. Wielki dzien nastapi jutro o 11 w nocy czasu USA. przepraszam, ze pisze jako gosc, ale tu musze pozostac anonimowa, wiec prosze kochane troliki nie podszywajcie sie, choc jakk na razie widze ze tego nie robicie. Kohane kobitki, dawajcie rady, bo temat jest na zywo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w stylu"Fredry"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ratunku Tesciowa Przyjezdza jak sie przywitac z tesciowa?! dzieli nas juz kilka godzin od przyjazdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie dzień dobry i tyle. Powiem tak z porad nie zostawałabym z nia w jednym pomieszczeniu tzn jak maż gdzieś wychodzi to ty za nim itd moze to być uciążliwe ale przynajmiej nie bedziesz skazana na ciszę albo na glinie uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być głupie uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ratunku teściowa przyjeżdża Tez tak myśle, "dzień dobry" i tyle, i to poczekam aż pierwsza powie. mam wrażenie jakby wczoraj z walichami od nas wyszła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
heh wspołczuję ze dajesz sie tak ze nie masz nic do powiedzienia. po co wogole się zgodzilas? ja bym się zaparła i koniec. nawet w Biblii jest napisane ( oprócz słow ze szanuj ojca swego i matkę swoją) ze mezczyzna opuszcza matke i ojca i łaczy się z kobieta i ona powinna byc dla niego najwazniejsza ( cos w tym stylu-dokladnie nie umiem powtorzyc z pamieci). a skoro tesciowa jest tak jadowita a wrecz wampiryczna i ty zmuszona jestes trawić ją az 2 tygodnie pod swoim dachem to nie widze tu pozytywnego rozwiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ratunku Tesciowa Przyjezdza oto moj plan. dzieci spia (mam nadzieje), ja pije zielona herbatke w kuchni i czytam ksiazke "toksyczni tescie" to takie rady i porady jak nie wyjsc z siebie. czekam na ich pierwsze dzien dobry...a potem ide sobie ogladnac film. Uciekac nie bede we wlasnym domu. zobaczymy jak to sie sprawdzi. aha i bede sobie pilowala paznokcie. to juz za 4 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×