Rozstanie

Witam, jestem raczej po dobrym dwuletnim związku, ja 18 ona 16. W listopadzie sie rozstalismy (glownie jej wymowki na brak czasu na spotkanie, sama przyznala ze nie wie czego chce) przez co sie nie spotykalismy tygodniami, klotnie non stop, zwiazek stal sie w koncu mega toksyczny. Po kilku miesiacach jej wymowek zerwalem zwiazek. Po jakims miesiacu od rozstania (to raczej glupota) napisalem czy sa jakies szanse, jednak stwierdzila ze lepiej zakonczyc ta znajomosc, zreszta nie dziwie sie takiego obrotu sprawy, bo wypowiedzialem wiele niepotrzebnych slow w nieodpowiednim momencie, o wiele za duzo. Tak wiec zrobilismy i nie odzywamy sie do dzisiaj. Widujemy sie na wspolnych treningach co dwa tygodnie(moze to dlatego?). Miesiac po rozstaniu poznalem pewna dziewczyne, widujemy sie, piszemy codziennie, jest bardzo fajna i zalezy mi na niej, ale... coraz bardziej ciagnie mnie do tej bylej, probowalem juz wiele sposob zeby zapomniec, ale kiedy sie budze zawsze mam ja w glowie a nocami nie daje mi to spac, ciagle jakos o niej mysle, tak samo bez powodu, czasami ja nienawidze a czasami kocham, wiem jedno ze nie chce do niej wracac, a na pewno nie teraz, ale czasami mam taka ochote, czuje ze to jest ta dziewczyna, tylko potrzebujemy czasu.. Wiem, ze to jest chore co teraz mysle.. Tak jak wspomnialem bardzo mi zalezy na tej dziewczynie z ktora teraz pisze, mysle ze ona chce czegos wiecej, ale wiem, ze zranie ja tym i nie bede w stanie poprawnie funkcjonowac kiedy w glowie siedzi ciagle ta inna. Chcialbym zapomniec o bylej i zaczac od nowa, ale jest coraz gorzej. Dodam, ze nie chce wchodzic w zaden zwiazek,a tym bardziej nowy. Moze ktos cos poradzic, co w takiej sytuacji mozna zrobic? Na prawde, jest ze mna coraz to gorzej :/