Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdezorganizowana2016

sprawne wyjście na dwór zimą z dzieckiem_organizacja

Polecane posty

Gość gość
Do obsługi jednego dziecka i to tak dużego chyba nie jest potrzebny mąż... Ja zaprowadzam i odbieram syna ze szkoły, a mam jeszcze niemowlę i muszę zdążyć na konkretną godzinę. I jestem umyta, najedzona i pomalowana ;-)Przepraszam za złośliwość, bo to nie w moim stylu, ale droga autorko chyba musisz popracować nad organizacją. Ucz syna samodzielności, nie wiem czy jest w przedszkolu czy może będzie, ale na pewno się to przyda. I daj sobie więcej czasu na przygotowanie, przy dzieciach zawsze można dodać pół godziny na nieprzewidziane komplikacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
a musisz się myć przed wyjsciem? a co ja mam powiedziec ? 7 mio i 3 latkę wez ze wszystkim ogarnij? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrzorganizowana2016
Przed chwilą nawet włosy umyłam. Jak można się nie umyć?!? Tyle że teraz dzieciak śpi, więc ja po kawie, kąpieli i śniadanie jeszcze dla wszystkich zrobię. Wstaję dużo wcześniej, by się wyrobić. Jedynie w weekendy nie, bo to jedyny czas, gdy odsypiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A właściwie to po cholerę ci ten makijaż? Idziesz na imprezę czy z dzieckiem na sanki? Jak ja nie znoszę tych wysmarowanych mamusiek na placu zabaw. To wygląda debilnie. Jeszcze jak maja mini w lato i obcasy 12 cm to wyglądają calkiem jak idiotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorganizowana2016
Skromny makijaż. Ja jestem spodniowa, spokojnie i noszę buty z płaskim obcasem. A zaraz wychodzę do pracy, więc to must, że muszę się "poprawić". Ps. bez makijażu wyglądam bardzo źle, mam przebarwienia i oczy-szparki. Ale nie o tym chciałam. Domyślam się, że to wszystko, bo nie wstaję przed dzieckiem (w weekend). W tygodniu mam czas na wszystko - kosztem snu jedynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ciekawe jak radziły sobie nasze mamy. Moja musiała wyszykować dwójkę, jedno żłobek, drugie przedszkole i jeszcze siebie na 6 do roboty. Taty już nie było w domu, bo dojeżdżał do pracy w innej miejscowości, a zanim wyszedł z domu musiał przynieść drewno, węgiel, żeby mama miała naszykowane jak wróci z pracy i wodę ze studni oraz odśnieżyć podwórko do ulicy jakieś 150 m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zwala winy na męża. To twoja winą bo to ty nienumiesz się wyrobić. wyrobić jeśli chodzi o samodzielność syna to inna bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wielkie sprawy, tez sie nie wyrabiam pezy dziecku i wkurzam sie, ze niedoszykowana jestem tak jakbym chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój m wlasnie wyjechal na tyg.moj 21 miesieczniank nie ubiera sie jeszcze sam. Ne maluje sie i prysznic biorę wieczorem jak juz spi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z dwójką małych
Bez złośliwości dla autorki, bo wiem, że niektórym bywa trudno, ale kiedy czytam takie posty to się dowartościowuję. Wręcz jestem dumna z siebie, bo ja codziennie dla własnej przyjemności i z dużą radością wychodzę z dwójką maluszków. Synek ma 2, 5 roku a córka 3 msce. Zazwyczaj przebieram się w wyjściowe ciuchy i się maluję, karmię córkę, potem zaprowadzam syna do wc na siku, przewijam małą i ubieram ją całą po czym pakuję w wózek i wystawiam na balkon. Drzwi zostawiam otwarte, żebyśmy my się nie zapocili. Teraz to już tylko ubieram sobie buty i kurtkę a później synkowi, zabieram wózek i marsz do windy. Czapki, szaliki i rękawiczki zakładamy na dole tuż przed wyjściem z klatki schodowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja za rok będę tak musiała robic jak gość z dwojka malych:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektóre jak widać są niedorobione i nie nadają się na matki skoro ubranie dziecka na spacer to taki wyczyn może zaproponuj mamie lub teściowej by zamieszkała z Wami, skoro mając dziecko masz problem z ubraniem i umyciem się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja cie autorko rozumiem, bo tez nie jestem mistrzem organizacji, szczególnie z dzieckiem. Mój ma pół roku i czas mi przecieka przez palce, on jest bardzo absorbujący i nie chce sam poleżeć więc ja kursuje między łazienka, kuchnia a dzieckiem jak kot z pęcherzem. Teraz go sadzam w wozku, żeby mnie widział, ale nudzi się po maks 10 minutach. Na spacer wyrabiam sie na 12-13, teraz przynajmniej przeszlismy na spacerowke, wiec nie musi byc spiący do spaceru. Przy ubieraniu puszczam muzyke, wtedy sie przynajmniej nie wydziera... jak ma pierwszą drzemke to ogarniam to pobojowisko zwane domem (nad czym i tak nie panuje) albo jem wreszcie sniadanie:) A mam kolezanke, ktora na 7-8 jest juz gotowa z dzieckiem, po sniadaniu itd. My wtedy dopiero jedno oko otwieramy... ludzie sa rozni. Ja postanowilam zaakceptowac swoją rozlazłość i tyle. A jak pracowalam to sie wyrabialam, ledwo bo ledwo, ale jednak. No ale nikt mi nie przeszkadzal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My wyszliśmy o 10 i juz w domu jesteśmy .maly je drugie sniadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Nie rozumiem o czym ty piszesz w ogóle... Mozesz się rano przed sniadaniem wykąpać i umalować, a do wyjscia szykujecie się później razem... Poprasowane tez moze być poprzedniego dnia - niech mąz wyprasuje jak ty jestes w pracy... masz naprawdę bardzo dziwne problemy x Zgadzam się z przedmówczynią, cóż to za makijaż na sanki? Podkład i tusz do rzęs najwyżej, 10 minut roboty, jak ktoś napisał wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj to co Ty robisz na śniadanie ze jesteś nieswieza po zjedzeniu i sprzatnieciu? udziec na kamiennej tacy? x You made my day! :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli chodzi o samodzielność syna to inna bajka x Nad tym na pewno musisz popracować. Moje dziecko uczyłam ubierać się samodzielnie, kiedy miało pójść do przedszkola (nie miało pełnych 3ech lat). Całkowicie samodzielnie musiała ubrać się sprawnie (także rajstopy czy zapinane części garderoby) w wieku 4 lat - rano ogarniałam młodsze dziecko, a o określonej porze przychodziła po starszą osoba odprowadzająca ją do przedszkola, więc była presja czasowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wstajemy, ubieram dziecko, wkładam do łóżeczka i się bawi, ja w tym czasie szybki make up i prysznic x Bierzesz prysznic po make upie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p.s. prysznic przewaznie biore wieczorem, rano sie tylko podmywam, nie ma potrzeby kapania calego ciala. x Chyba żartujesz? Samo podmycie to nie toaleta poranna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również zdezorganizowana
pakuję w wózek i wystawiam na balkon. Drzwi zostawiam otwarte, żebyśmy my się nie zapocili. Teraz to już tylko ubieram sobie buty i kurtkę a później synkowi, zabieram wózek i marsz do windy. xxx hmmm... czyli przejeżdzasz wózkiem z brudnymi kołami przez cały pokój aby wyjechać na balkon, później ubierasz buty sobie i synowi i znów w tych butach defilujesz przez pokój po wózek... nie uwierzę, że koła wózka i podeszwy butów są czyste. A moze napiszesz jeszcze, co robisz po przyjściu? Najpierw rozbierasz dzieci czy szorujesz buty i koła wózka??? Nie chce być złośliwa, bo mam dzieci w takim wieku co ty i robiłam tak jak ty, tylko latem. I choć dbałam o czystość, to na balkonie zawsze jakiś tam pył się do kół przykleił i były ślady na podłodze, w które dziecko weszło i rozniosło zanim starłam. Po przyjściu córka w wózku już wrzeszczała z głodu, a zanim ją nakarmiłam to starszak już wlazł w ślady po wózku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trochę na skróty te sposoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.07- make up I prysznic, czegoś nie zrozumiałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, w tej kolejności :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę, że masz problem z logicznym myśleniem, mówi się trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz go zdecydowanie, na dodatek nie ogarniasz, co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szybki make up i prysznic x No, bo to bardzo logiczne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a musisz się myć przed wyjsciem?" wifigdansk, wiedzialam, ze jestes glupia, ale teraz juz wiem, ze w dodatku jestes brudasem :O pograzylas sie ta wypowiedzia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faktycznie, ciężko zrozumieć, że można zrobić 2 rzeczy prawie w jednym czasie, poza tym przydałoby się niektórym zrozumienie spójników, ale najlepiej przyczepić się do takiej bzdury i zrobić sobie używanie, ot logika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorganizowana2016
Wracam teraz z pracy, w domu bede zw godzine. Nie mam nawet sily na wyjscie z dzieckiem, poza tym pod moja szerokoscia geogr juz ciemno. Dodam, ze na macierzynskim bylo mi latwiej, bo jednak czasu mialam jak lodu. Teraz mudze w weekend zrobic Wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko nie przejmuj sie przecież nie będziesz po ciemkuspacerowac z dzieckiem. A kto sie nim zajmuje jak w pracy jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×