Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Irygacja pochwy wodą utlenioną a grzybica

Polecane posty

Gość gość

Hej czy słyszałyście o takim sposobie na grzybka jak płukanie wodą utleniona? Teściowa mi doradzała ją jako szybki sposob na zaleczenie tego i owego (robila to w czasach gdzie globulek itp w aptece nie bylo). Probowałyście kiedyś tej metody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Princessinthesky
Chyba cię pogięło. Jak chcesz sobie wybić wszystkie pożyteczne bakterie to proszę. A na grzyby raczej nie zadziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mario Candarelli
no tak, kolejna się wygoliła na vaginie a teraz rozpacza i szuka ziół i leków na zagrzybienie pochwy , czy warto było ? za moment faceci powiedzą wprost , skoro się TAM wygoliłaś to przynieś zaświadczenie od lekarza , czy nadajesz się jeszcze do bzykania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grypi741
Zdecydowanie nie trafiony pomysł, zniszczysz sobie całą dobrą mikroflorę. Najlepiej udaj się do ginekologa a do czasu wizyty smaruj się maścią clotrimazol a na noc aplikuj probiotyk dopochwowy invag z żywymi bakteriami kwasu mlekowego. Pamiętaj że nie doleczona grzybica lubi nawracać więc nie zwlekaj z wizytą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wodą utlenioną płuka się usta jak po wymazie z gardła w wyniku są obecne bakterie beztlenowe, nie jest to dobry pomysł, na grzybicę nie pomoże natomiast może zaburzyć naturalną mikroflorę pochwy. Wybierz się do ginekologa po nystatynę, globulki przeciwgrzybiczne. W trakcie leczenia i po nim podmywaj się codziennie na noc emulsją provag, która wspomaga regenerację śluzówki, zakwasza i hamuje rozwój patogenów, kupisz ja w aptece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli kobieta ma wyrwany i rozpruty przez znawców ginekologów dół przy np. agresywnym brutalnym porodzie nazywany sromem ziejącym to żaden busz nie załatwi problemu. Ukrycie wielkiej krzyczącej rany buszem i udawanie, że jej nie ma nie jest rozwiązaniem. Busz u kobiet przy każdej menstruacji, oddawaniu moczu czy upławach staje się posklejany, powoduje odparzenia, podrażnienia a czasem nawet infekcje. Np. przykładowo po każdym siku trzeba by to prać i mydlić aby było higienicznie, nie mówiąc o upławach czy menstruacji, cały tydzień pod kranem z mydlinami a czy mydliny takie zdrowe? Przy wypróżnianiu też zostają na buszu bakterie kałowe i dostają się kilka milimetrów dalej do pochwy. Podczas współżycia zanieczyszczone włochy mogą dostawać się do pochwy i zakażać równie dobrze. Kobiety od zawsze cierpiay na infekcje a nie dopiero od teraz. Od teraz to się o tym zaczyna głośno mówić a problem ten sięga tysiące lat wstecz. Wcześniej wszystkie takie rzeczy były przemilczane we wstydzie. Kobiety wolą cierpieć skrycie w milczeniu niż się przyznać do swojej seksualności a co dopiero upodlić jakie to są niesprawne w tej dziedzinie i jak cierpią to jest przecież taki wstyd nie do przejścia. Mężczyzna nie sika sobie po buszu, nie sklejają mu go upławy czy bezustanna długotrwała menstruacja ze skrzepami. Poza tym przy każdej menstruacji niszczona jest naturalna flora, wypłukiwana a gnijąca krew nie jest dobrym zamiennikiem bakterii mlekowych dlatego tak mnóstwo kobiet boryka się z infekcjami i grzybicami podczas menstruacji i długo po niej a jeśli już uda się zaleczyć to znowu menstruacja i błędne koło się zamyka. A gadanie, że posklejany upławami, moczem i menstruacją busz jest rozwiązaniem na wszelkie zło to po prostu jakaś kpina. Kobiece problemy lekceważone i ignorowane są od zawsze, nikt się tym nie zajmuje ani nie interesuje. Nikt nawet nie wie, że istnieje takie coś jak wypadanie macicy czy zerwanie więzadeł podtrzymujących statykę narządów. Nikt tego nie uczy. Stare nieaktualne dane są powielane od lat i żadnego postępu. Może jest to robione celowo aby kobiety cierpiały. Niedługo powiedzą, że busz jest rozwiązaniem na wypadające narządy bo się je zakryje i po problemie. Nikt nie widzi to problemu nie ma. A co gadają znawcy ginekolodzy jak kobieta przychodzi do nich ciężko okaleczona po brutalnym porodzie i prosi o pomoc. Mówią, że po porodzie to normalne i powinna się z tym pogodzić i przyzwyczaić do nowych warunków, samo przejdzie. Tak tak, narządy same się poskładają i poprzyczepiają z powrotem do kości miedniczej. Albo jeszcze lepiej gęsty busz załatwi sprawę, zakryje i problemu nagle nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na aż tak zaawansowaną grzybicą (ja jeszcze miałam grzybice nawracające), to ginekolog poleciła mi Provag doustnie, on sprawił,ze powrotów juz nie było, potem stosowałam jeszcze provag w zelu, bo często chodziłam na basen, a cos na ochronę potrzebowałam, teraz z infekcjami mam święty spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
Iladian se kup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×