Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

syn skarzy sie na kolege

Polecane posty

Gość gość

ze go bije. Obydwaj chodza do 2klasy podstawówki ( sa to rowqnolegle klasy) ale tamten gnojek przychodzi do kl mojego syna i tam wszystkich bije , lacznie z dziewczynkami. Syn ostatnio przyszedł z sina noga bo tamten go kopnal. Rodzice się buntują ale co możemy zrobic. NIC! dYREKTOR PROPONOWAL MATCE TEGO CHLOPCA SZKOLE SPECJALNA KTORA NAWET JEST W NASZYM MIESCIE ale się nie zgodzila. :O Nie wiem co robic, dziecka nie pszeniose bo nie mam gdzie inna najblizsza szkola jest 10km od domu wiec nie ma takiej opcji. Jego matka na dodatek mowi , ze dziecko w jego wieku może się tak zachowywać. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawiadomić kuratorium i sąd rodzinny. Może jak kuratora dostaną to zaczną wymagać od dziecka dobrego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak co sadu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety takie sytuacje sa najgorsze. Sama uczylam kiedys takiego urwisa, w pierwszej klasie. Na lekcjach byl ok, bo trzymalam rygor, ale to co wyprawial na przerwach- masakra. Bil wszysfkich na korytarzu, byl wulgarny itd. Nauczyciel na dyzurze musialby trzymac go non stop za reke i na innych nie zwracac uwagi, zeby go dopilnowac. Prosby, groźby, rozmowy- nic! Pedagog, psycholog- nic! Rodzice niewydolni wychowawczo i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak naprawde nic nie mozna zrobic, bo na wszystko musza zgodzic sie rodzice. Na przerwie tez nie moglam zostawic go w klasie, bo nie mam takiego prawa. Cieszylam sie i wxzys y inni rowniez, gdy nie przyszedl do szkoly. Taka przykra prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoła ma obowiązek skierować rodziców do psychologa w razie niewłaściwych zachowań u dziecka, jeżeli nie ma psychologa w placówce. Jeżeli rodzice nie są zainteresowani opieką psychologa i rozwiązywaniem problemów, szkoła ma prawo powiadomić opiekę społeczną. Nie można dziecka wykluczać ze społeczeństwa, szkoła specjalna jest raczej dla dzieci z całościowymi zaburzeniami rozwoju, ale rodzice muszą współpracować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawiadomić sąd rodzinny i powinni wszcząć postępowanie z urzędu czy prawidłowo sprawują władzę rodzicielską nad dzieckiem. Bicie innych dzieci świadczy albo o rozwydrzeniu, albo głębokich problemach emocjonalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dziecko ma adhd :O koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam podobną sytuację, ale na podwórku. Chłopak 9letni terroryzował wszystkie dzieciaki z okolicy, latał za nimi z zapalniczką, chciał podpalać, obcinał dziewczynom włosy, rzucał w innych czym popadło, przeklinał, horror jakiś (rodzina patologiczna zresztą). Rodzice dzwonili do dzielnicowego, ale ten rozkładał ręce. Rodzice mieli wszystko gdzieś, bo całymi dniami ich w domu nie było, z chłopcem zostawała przygłucha i niedołężna babcia. Kiedy moja córka pewnego razu wróciła z podwórka mówiąc, że tamten rzucił ją kamieniem i trafił w ramię (miała krwiaka wielkośc***ięści), nie zastanawiałam się zbyt długo. W tej samej sekundzie wyszłam na podwórko, dorwałam gnoja i dokładnie tym samym językiem, jakim posługiwał się w stosunku do innych (i dzieci i dorosłych) powiedziałam mu, że jeśli jeszcze raz tknie moją córkę, to osobiście spuszczę mu taki (przepraszam) wpie/r/dol, że usłyszą go w sąsiednim mieście. I dodałam, że bardzo sobie życzę, aby przekazał tę informację rodzicom. Minęły 4 lata, chłopczyk jako jedynej dorosłej w całym bloku mówi mi codziennie rano "dzień dobry", a córce nie raz i nie dwa nosił plecak ze szkoły :) :D Polecam zrobić to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
roukola, ściemniasz! :P Już widze jak taki patol mowi Ci "dzień dobry" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
roukola, nie balas się? W szkole do której chodzi dziecko mojego znajomego była sytuacja, ze ojciec dziecka ( które było notorycznie bite przez jakiegoś patola z rownoleglej klasy) nakrzyczał na niego i... wytargal go za uszy. W szkole sa kamery. Matka tego chłopca wniosła skarge do dyrektora i ten facet o mało w pierdlu nie wyladowal :O Przy całym gronie pedagogicznym musial tego zasranca i jego jebnietych rodzicow przepraszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roukola
Szczerze mówiąc dopiero po całym zdarzeniu o tym pomyślałam. Ale uwierz na słowo, że jak zobaczyłam tego krwiaka na ramieniu córki, nawet przez sekundę nie zastanawiałam się co robić. Chłopak naprawdę uprzykrzał życie dzieciom - może i dla żartów, a może nie - wolałam się o tym nie przekonywać. Zresztą zasada jest prosta - jeśli ktoś podnosi rękę na moje dziecko, no to moim zas/ranym obowiązkiem jest reagować. A że rodzice chłopca ani dzielnicowy nie poczuwali się do odpowiedzialności - to już nie moja wina. Grunt, że odpuścił, z tego co wiem fikał jeszcze do innych dzieci ale też niedługo, nie wiem czy ktoś coś wskórał u jego rodziców, czy co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:13 wybacz rodzic rodzicem, zdarzają sie patologiczni rodzice, choć nie zawsze czasem dziecko jest chore psychicznie po prostu, ale szkoła powinna zapobiegać takim sytuacjom jak przemoc na przerwach, bo w czasie jak dziecko jest w szkole to oni na ten czas przejmują odpowiedzialność nie tylko za tego trudnego ucznia ale też za tych poszkodowanych. Nie może być tak że nauczyciele sobie wychodzą na przerwę a dzieciaki na ten czas zostawiane są samopas. Powinien ktoś dorosły czuwać cały czas, niekoniecznie nauczyciel. W ogóle to powinien być w każdej sali monitoring, a nie tylko w korytarzu przy wejściu. Takie dzieci trudne powinny mieć kary za uderzenie innego ucznia, w postaci jakichś zamykanych izolatek na czas przerwy do końca zajęć. A jednostki wybitnie trudne oddalane ze szkoły, Dlaczego nikt tego jeszcze nie wymyślił ? Dlaczego wszyscy sobie patrzą na przemoc z boku i każdy umywa ręce. Powinno sie coś z tym zrobić bo tak nie może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tego nie rozumiem. W przypadku dorosłych przemoc jest niedopuszczalnym naruszeniem prawa za które można pozwać do sądu, a u dzieci dorośli sobie tak po prostu nie regulują tego problemu. W telewizji śniadaniowej byłam kiedyś świadkiem idiotycznej dyskusji na ten temat, pani psycholog mówiła jak taki poszkodowany uczeń powinien się zachowywać w sytuacji bicia, nie było żadnego dialogu co robić z dziećmi trudnymi tylko co poszkodowane dziecko powinno zrobić i jak łagodzić takie swary między dziećmi. Czujecie ? Tak sprowadzano przemoc do jakiejś błahostki, propozycją było to żeby na czas zajęć takie dzieci angażować we wspólne jakiejś zajęcie. Chciałybyście aby ktoś na ulicy was napadł a potem ktoś was zmusił aby z nim razem coś robić ? Za bardzo sie bagatelizuje tą problematykę z powodu takiego że mamy do czynienia z dziećmi. tymczasem dzieci to też ludzie. Chyba zapomina sie o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W naszej szkole był chłopak z ADHD, 12latek. Rozrabiał niemiłosiernie, akty przemocy wobec innych dzieci ale także nauczycieli były na porządku dziennym (i dla mnie to już jest nieprzekraczalna granica). Tymczasem ani rodzice, ani sami nauczyciele nic zrobić nie mogli, bo chłopiec był.. siostrzeńcem dyrektorki. Także można było sobie pofikać. Sprawa rozwiązała się dopiero w momencie, gdy chłopak popchnął innego w szklaną, szkolną gablotę tak, że ten popchnięty stracił przytomność, a szkło rozcięło mu głowę. Przyjechała karetka, przyjechała policja (na wezwanie rodziców tego poszkodowanego ucznia), po 3 dniach okazało się, że chłopak został przeniesiony do innej szkoły, a wszyscy odetchnęli z ulgą. Przypuszczam, że w większości takich przypadków nikt nie fatyguje się by rozwiązać problem, dopóki nie dojdzie do tak skrajnych sytuacji. Paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie na osiedlu też taki gnojek 7letni terroryzuje dzieci. latem podszedł do mojego syna 5letniego, zabral mu piłkę i powiedział ze ma mu dac pieniądze to piłke odzyska. syn przyszedł do mnie, wyszłam do gnoja ale zwiał zostawiając piłkę. poszłam do matki, matka stwierdziła ze dzieci tak się bawią... :o wyhaczyłam gnoja kilka dni później, powiedziałam mu, ze jak jeszcze raz czepi się mojego dziecka to taki wp*****l mu spuszczę, ze jego ojciec przyjdzie do mnie na skargę. więcej gnoja nie widziałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×