Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boje sie miec dziecko, boje sie założyc rodzinę...

Polecane posty

Gość gość

Boję się, że: -strace prace, czasy sa niepewne -maz odejdzie do innej, albo znudzi go rodzina-teraz to plaga -dziecko urodzi sie chore lub niepelnosprawne i wtedy to maz na 100 procent odejdzie, boje sie tak wielkiej odpowiedzialnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówię to zupełnie poważnie! Potrzebna ci wizyta u psychologa, bo coś nie tak się dzieje w twojej głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez to bardzo uzasadnione obawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TO prawda że życia nie przewidzisz do końca.ale niektórym się udaje.myśl pozytywnie.nawet jak będzie ciężko to dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co ja zakladasz? A co to kazdy musi miec dziecko.. Badz singielka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze nie zakladam, ale mam te obawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybym wiedziała, że facet odejdzie z powodu chorego dziecka, to nigdy w życiu bym się z nim nie związała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- stracisz prace, to znajdziesz nową - mąż odejdzie do innej, to poradzisz sobie sama, skończyły się czasy, kiedy kobieta bez faceta jest nikim - większość jednak rodzi zdrowe dzieci Przy takim podejściu jak twoje, to nawet nie wsiadłabym do samochodu, bo pewnie zginę w wypadku. A jednak pewnie jeździsz autem. Z rodziną to działa tak samo - zawsze cos może pójść nie tak, ale jednak warto podjąć ryzyko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
80% ojcow dzieci niepelnosprawnych odchodzi, byly takie badania, wiec prawdopodobnie kazdy odejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się wychodzi za mąż za łachudrę i gówniarza, to on odchodzi w takiej sytuacji, dlatego szuka się faceta odpowiedzialnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym szukaniem odpowiedzialnego to nie taka latwa sprawa, zwlaszcza, ze im facet inteligetniejszy tym łatwiej mu ukryc swoje wady, żeby zdobyć kobiete, niektorzy potrafia bardzo długo udawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłam przedwcześnie bliźniaki. Jedno umarło..., drugie jest niepełnosprawne. Mąż nie odszedł tylko przeszedł na pół etatu (jak i ja) żeby zamienne ze mną zajmować się dzieckiem. Większość facetów jakich znam to porządni ludzie. Jednak wiele kobiet to straszne idiotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes w tych 20 procentach i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam napisać że słusznie się boisz czytając tytuł ale po wejściu i przeczytaniu stwierdzam że te powody to nie są takie jak myślałam, wyszukujesz jakieś marginalne przypadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a na ulice wychodzisz ? bo wiesz na ulicach to nigdy nie jest 100% bezpiecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-co 3 malzenstwo sie rozpada -50 procent mezczyzn mysli o zdradzie zony, partnerki -80 procent ojcow odchodzi wraz z urodzeniem niepełnosprawnego dziecka marginalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie potrafiła być z mężem co do którego bym sie obawiała że odejdzie w sytuacji urodzenia chorego dziecka. Takiego szmaciaka to jeszcze bym w dupe kopnęła a jakby sam wcześniej odszedł to krzyż mu na droge bez żalu to ścierwa. A ty sie pieścisz żeby nie odszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakieś dziwne te dane, statystyki z kapelusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
http://www.mjakmama24.pl/rodzice/psychologia/dziecko/niepelnosprawne-dziecko-ciezarem-nie-do-udzwigniecia-dla-ojca-opuszczaja-je-z-tchorzostwa,239_6125.html " 8 na 10 mężczyzn porzuca swoją rodzinę, kiedy okazuje się, że żona urodzi dziecko niepełnosprawne. Nie potrafią udźwignąć tego ciężaru i zwyczajnie uciekają, licząc, że wtedy "problem" zniknie. Dlaczego mężczyźni odchodzą, gdy w rodzinie pojawia się dziecko niepełnosprawne? Gdy rodzice dowiadują się, że urodzi im się dziecko niepełnosprawne, rozsypuje im się świat. Po pierwszym szoku najczęściej kobiety z jeszcze większą miłością myślą o swoim maleństwie i chcą je otoczyć jak najlepszą opieką. Znajdują w sobie siły do działania i opieki nad dzieckiem niepełnosprawnym, szukają pomocy specjalistów, terapeutów, rehabilitantów. Ojcowie natomiast... odchodzą. Dziecko niepełnosprawne: ojcowie porzucają je z wygody? Ze statystyk wynika, że aż 8 na 10 ojców porzuca swoją rodzinę, kiedy dowiaduje się, że urodzi im się dziecko niepełnosprawne. Najczęściej wpadają oni w emocjonalną dziurę i zastanawiają się, ile wolności przez to utracą, jak ogranicza niepełnosprawność dzieci. Odcinają się od "problemu", nie chcą się poświęcać i odchodzą. - Nie wyobrażam sobie, co musiałoby się stać, żebym porzucił swoją rodzinę. Wydaje mi się, że takie brzemię nosi się później do końca życia - mówi Marek Wysocki, ojciec niepełnosprawnej Heleny. Mężczyźni często próbują zrzucić winę na partnerkę, twierdząc, że to ona się zmieniła i że nie jest już tą kobietą, z którą się wiązali. Zarzucają jej zbyt silną więź z dzieckiem, twierdzą, że histeryzuje i nie znajduje już czasu na pielęgnację związku. Te argumenty stają się dla nich furtką. - Dla mnie każde takie zachowanie jest tchórzostwem, pójściem w stronę wygody - mówi Edyta Bienias, matka dziecka niepełnosprawnego. Dziecko niepełnosprawne zbyt wielkim ciężarem Ale takich ojców jest niewiele. Mąż Edyty Bienias odszedł po roku od narodzin dziecka niepełnosprawnego. Na początku wypierał problem, mówił żonie, że przesadza i że z pewnością wszystko będzie w porządku. Kiedy lekarze orzekli, że Pawełek cierpi na dziecięce porażenie mózgowe, nie udźwignął ciężaru i odszedł. Żona próbowała mu pokazać, że dziecko niepełnosprawne jest takim samym dzieckiem jak wszystkie inne: ma swoje sukcesy i porażki. Chciała go przekonać, że nie ma się czego bać, wysyłała kolejne diagnozy, dzieliła się sukcesami. Ale to nic nie dało, dla mężczyzny niepełnosprawne dziecko było zbyt dużym ciężarem. - Mnie się wydaje, że kiedy podejmuje się decyzję o założeniu rodziny i o tym, że na świecie pojawią się dzieci, to wtedy nie ma już odwrotu. Nie ma miejsca na wybory. Dziecko nie miało wyboru, nikt go nie pytał o to, czy pojawi się na świecie, a już w ogóle nie miało wpływu na swój stan zdrowia - mówi Edyta Bienias."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie zakladaj, jeejku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam 4 rodziny z dzieckiem niepełnosprawnym. W każdej z tych rodzin jest więcej niż jedno dziecko i ojciec dziecka nie odszedł, wręcz przeciwnie kocha i opiekuje się chorym dzieckiem. Nie wiem jakimi ludźmi ty się otaczasz, ale ja jestem pewna, że mój mąż by nie odszedł. Jest odpowiedzialny i z takiej rodziny pochodzi, innego bym sobie na męża nie wzięła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skad wiesz ze jest odpowiedzialny? ile i jak go testowalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jestem spostrzegawcza? Oboje działamy w fundacji dla dzieci z niepełnosprawnością. Brat mojego męża ożenił się z niepełnosprawną kobietą u której widać niepełnosprawność. Mój mąż ożenił się ze mną wiedząc o mojej przewlekłej chorobie i że nie zawsze jestem w dobrej formie, wtedy się mną opiekuje. Aha i nie jesteśmy małżeństwem od wczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to meza w fundacji dla niepelnosprawnych szukac spostrzegawczo, bo inaczej nie doceni? acha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męża znalazłam na studiach, a nie w fundacji. Nie brakuje mądrych i odpowiedzialnych facetów na świecie. Trzeba tylko uważnie się przyglądać im i ich rodzinom, jak byli dobrze wychowani to nie zostawią kobiety z dzieckiem niepełnosprawnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja męża znalazłam na dyskotece- o zgrozo!, bo miałam lat 18 i takie miałam rozrywki, po 16 latach wiem, że jest odpowiedzialny i nie zostawiłby mnie z powodu choroby mojej, czy dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×