Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż mnie zawiódł

Polecane posty

Gość gość

Jestem po porodzie i niestety mam depresję. Mniejsza o powody, w każdym razie jest mi bardzo ciężko. Postanowiłam isć do psychologa. Myślałam, ze mam w mężu wsparcie, jednak dowiedziałam się, że rozpowiada po rodzinie o moich problemach! Tłumaczył się, że niby się martwi, że chciał się poradzić itp Ale obiecal mi wcześniej dystrecję, że nikomu nie powie! Jest mi bardzo przykro i jeszcze bardziej ciężko wiedząc, że wszyscy dookoła wiedzą o moim problemie :( Poradźcie mi co powinnam zrobić? :( on udaje, że nic się nie stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś z nim pogadać, powiedzieć, że Ci przykro i może zrozumie... Trzymaj się! Dobrze, że szukasz pomocy u psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nic się nie stało ja też leczyłam się u psychiatry też z powodu depresji rodzina wiedziała i starała się pomoc nie widziałam nic w tym złego. Może pomyśl o tym w ten sposób że Twojemu mężowi też jest ciężko mojemu było ja nie mogłam mu pomóc bo sama sobie nie umiałam a może chciał uniknąć jakiś głupich docinek rodziny w związku z Twoim zachowaniem takim a nie innym aby nie było Ci jeszcze ciężej i aby choroba się nie pogłębiła. Nie trzeba myśleć tylko o sobie mąż w tym wszystkich też czuje się źle i jak to facet na pewno nie wie jak się zachować w takiej sytuacji. Pamiętaj że ty w takim stanie możesz szukać dziury w cały wspierajcie się z mężem życzę Ci powrotu do zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że własnie ja się teraz czuję jeszcze gorzej! Nie dość, że depresja, to jeszcze teraz czuję, że najbliższa osoba mnie oszukala i okłamała. Wolałam jak nikt nie wiedział o moim problemie, nie czułam na sobie tych spojrzeń pełnych współczucia i udawania, że nic nie wiedzą. Teraz czuję się jak histeryczka co sobie nie radzi a oni wszyscy tacy mądrzy. Nie chcę ich pomocy i współczucia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie mysl w kategoriach ze on Cie "obgaduje" po rodzinie. po prostu sie boio Ciebie o dziecko i szuka wsprcia u innych. Jak jest mlodym tata to boi sie ze nie poradzi sobie sam z malym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[ gość dziś Ale nie mysl w kategoriach ze on Cie "obgaduje" po rodzinie. po prostu sie boio Ciebie o dziecko i szuka wsprcia u innych. Jak jest mlodym tata to boi sie ze nie poradzi sobie sam z malym dzieckiem. ]go.wno a nie sie boi. wlasnie to robi, obgaduje walsna zone za jej plecami :/ sa problemy, o ktorych sie nie rozmawia nawet z rodzina :O a zwlaszcza w kraju, w ktorym depresja jest uwazana za wymysl znudzonych dzieciakow, i to ze ty masz inne zdanie nie znaczy, ze wszyscy takie maja, i moze ciezko ci uwierzyc, ale w rodzinie jej meza moze tez nikt o depresji nic nie wie i bagatelizuje to :O nie mowi sie o takich rzeczach ZWLASZCZA jesli kobieta sobie tego nie zyczy :O moj maz tez nie lubi o wielu sprawach dzielic sie nie tylko z moja ale i wlasna rodzina, choc ja nie widze w ogole w tym problemu, nawet niektore rzeczy moglyby wyjsc zabawnie, to jednak milcze, bo szanuje prosbe mojego meza. nie wyobrazam sobie, ze mialby za moimi plecami 'konsultowac' sie z reszta rodziny, ktora ma znikome pojecie o problemie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A według mnie przesadasz. Jeśli masz depresje to potrzebujesz pomocy, bliskości, współczucia. A Ty wolisz iść do psychologa zamiast pozwolić sobie pomóc najbliższym. Mąż dobrze zrobił, ja bym była mu za to wdzięczna, a Ty jeszcze masz na niego focha. Chcesz pomocy, czy wolisz tkwić w tym stanie dalej? Oni Ci się starają pomóc, a Ty wolisz pomoc obcego człowieka. Zaufaj mężowi, widocznie bardzo się martwił o Ciebie, że jednak powiedział o Twoich problemach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy to odczuwa inaczej! Ja wolałam pogadać z obcą osoba i dlatego poszłam do psychologa i zostawiam tam ciężkie pieniądze. Gdybym czuła potrzebę pogadania z rodziną to bym to zrobiła. A on mnie zwyczajnie oszukał, powiedział, że zachowa dyskrecję, a rozpowiada po rodzinie! Po co obiecywał? I tak by się wydało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z rodzina TYLKO na zdjeciu. 30 lat trzeba mi bylo by sie o tym przekonac, choc ogolnie ja dosc naiwna osoba jestem :O nie wybrazam sobie by jakakolwiek rodzina mogla wspierac tak osoby z depresja skoro wiekszosc spoleczentwa w ogole nie uwaza tej choroby za cos powaznego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A według mnie przesadasz A według mnie jsteś głupim kafeteryjnym trolem, który usilnie stara się wypisywać głupoty w kwestiach oczywistych.To co piszesz jest debile, takie podejscie do tematu moge mieć tylko idiotki z kafe, w realnym życiu takim baranów nigdy i nigdzie nie spotkałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nic się nie stało ja też leczyłam się u psychiatry xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Jak widac po tej wypowiedzi,leczenie było całkowicie nieskuteczne, dalej jesteś psychiczna.O tym czy coś się stało, czy też nie, nie ty decydujesz , ale autorka, dla niej się stało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro prosiła męża o dyskrecję, to znaczy, że jej na tym zależało i nie chciała się dzielić z problemami z rodziną. Mąż powinien to najzwyczajniej uszanować. Nie każdy ma na tyle fajna i normalną rodzinę, żeby się im zwierzać. Skoro autorka nie prosiła o pomoc nawet własnej rodziny to tym bardziej nie życzyła sobie żeby rodzina męża była "wtajemniczona" w jej PRYWATNE sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za mąż co tak robi? Współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może on sobie nie radzi z Twoją depresją i bardziej rozmawia o "swoim problemie z Tobą". Mimo wszystko powinnaś się cieszyć, że mąż Cię wspiera - nie każda tak ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy jesteście niemądre jak byście przechodziły depresje to byście wiedziały ze potrzeba pomocy z każdej strony i maż ewidentne sobie nie radzi. Ta jak mantra on mnie oszukał on poprostu sobie nie radzi a ty jak psychopatka wszyscy patrzą na mnie ze współczuciem. Albo nie masz depresji i wymyślasz problemy albo to prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×