Pytanie do mam i tesciowych

Teściowawyrywała mi dziecko,zostawiła jak ich odwiedzalismy w kuchni poczym brała małą i zamykała się w pokoju,gdy dziecko płakalo u niej wyciagalo raczki do mnie obracała się tyłem wciskajac dziecko do okna żebym tylko przypadkiem nie ja,gdy dziecko jest u mnie czy męża na rękach pożera oczami,poczym wyrywa i powtorka...nie odnosi się do corki po imieniu tylko corciu... Wiem że tu jest masa tematów o tesciowych.ale boli nas to :-( co byscie zrobiły? Mąż chciał byśmy urwali kontakty i tak zrobiliśmy,bo nic nie docierało było tylko gorzej,doszlo obgadywanie o bdzwanianie rodziny na nas,teraz naprawdę mamy spokój,bardzo kochamy dziecko,dbamy o nie,mąż przede wszystkim się uspokoił.

Zapomniałam dodać że to człowiek fałszywy, obgadala do nas wszystkich z rodziny,chciała by starszy syn zostawił narzeczoną,oni maja dziecko tylko że oni za granicą,przyjeżdżają jak to mówią podają,matkuja i uciekają.tylko w stosunku do dziecka nich tak nie postępuje,męża brat jest stanowczy! Teście co niedziela do kościoła chodzą a jak to mówi babcia diabła za skóra noszą.

To nie jest normalne.Uważam że słuszną decyzję podjęliscie jak dla mnie nie zrównoważona osoba ta twoja tesciowa! Mąż musi mieć żal z przeszłości chyba jakiś.widać jego niechęć do matki.Ewidentnie zazdrosna o wasze! Zaznaczam dziecko!.Trzynaście się jak najdalej.

Że co? I wy na to pozwoliliscie!? Języka w gebie nie macie!? Dziecko chyba do cholery jest wasze!? Gdyby moja tak postąpiła,wygonilabym a szczególnie mąż za drzwi! Rozporządzać to sobie mogą ale własnym psem! Pomyliły się rolę twojej stuknietej tesciowej! Ja mam super teściową, sama nigdy dziecka nie wyciągnie,fajna babka z klasą.

Chore :O moja tak nigdy nie postąpiła.Szanujemy siebie i swoje rolę dlatego się lubimy

Co to za cyrki? Musiałaby trafić na mnie twoja tesciowa :D

Psycholog dla teściowej i tabletki,jak najdalej od dziieciaka trzymać Przeszła ciążę urojona i rodziła za ciebie buhahah

Stuknieta baba!

moja teściowa robiła dokładnego samo, przestaliśmy ich odwiedzać a oni do nas nigdy nie przychodzą więc był spokój, mąż rozmawiał o tym z siostrą i ona teściowej wszystko powiedziała i jakoś teściowej przeszło, teraz mały jest starszy i jest o niebo lepiej, nie jest taka zaborcza