Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moj facet mnie okradl

Polecane posty

Gość gość

mieszkamy w domku ,w polowie mieszkamy ja partner i 3 letni synekw drugiej polowie dziadkowieod jakiegos czasu zauwazylam ze gina mi pieniadze,drobne kwoty,20-50 zl,przyparty do muru moj Z.przyznal sie ze to on bral,przeprosil i obiecal ze sytuacja sie nie powtorzyjednak po 2 mies.znow okradl...babcie---zabral jej zegarek i 50 zl,oddal przyparty do muru i z mojego portfela zginelo 100 zl:O rozstalismy sie,nie ma go juz miesiac,blaga o powrot(w innych swerach ukladalo nam sie wspaniale,jako partner i ojciec),ale nie umiem mu zaufac,mial ktos podobna sytuacje?dziecko teskni za nim,ale ja nie potrafie spojrzec mu w oczy,rodzina nie chce go znac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech spiernicza,przynajmniej na słownik będziesz miała .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jeny sfera mialo byc,nie pytalam o ortografie,a odczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MOŻE, podkreślam MOŻE dałabym mu szansę z uwagi na dziecko, ale zapowiedziałabym że jeszcze jedna taka akcja, to nie dość, że leci z domu na zbity pysk bez możliwości powrotu, to do tego idę na policję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestesmy razem 9 lat:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale juz byly te szanse,rodzina mowi ze on zawsze bedzie kradl,a ja nie wiem co robic,musze podjac jakas decyzje,a coraz bardziej jestem na..nie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze ktos wypowie sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż też mnie kiedyś okradł, tzn wzial pierscionek i zastawił go w lombardzie za 1200 zł i przez przypadek znalazłam kwit z lombardu. Wybaczyłam mu bo okazało się ze brał wtedy narkotyki, poszedł na leczenie i wybaczyłam, nie załuję, jesteśmy teraz bardzo szczesliwi, choc do konca mu nie zaufam. Nie zaufam nie z kradziezami tylko nie zaufam z narkotykami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak mozna ufac komus kto kilka razy okrada Cie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój były już facet zaczął podbierać mi pieniądze albo zabierał kartę i płacił nią zbliżeniowo, po 4 latach związku. Raz 20zł, innym razem 50 itd. Zadłużył się u znajomych, mojej rodziny, a przegiął chwilówkami. Gdy się dowiedziałam - szok. Oszust i złodziej. 5 rocznicy już nie było, pogoniłam dziada i Tobie autorko radzę to samo, nie miej litości. Mój jeszcze po zerwaniu ukradł mi 20zł z portfela jak przyszedł odebrać swoje rzeczy, a wyszłam tylko do łazienki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja od lombardu - ja też właściwie wybaczyłam ze wzgledu na dziecko. Zrobiłam wtedy rozdzielność majątkową. Ja na Twoim miejscu bym powiedziała że jeszcze 1 taki numer i idziesz na policje i ma przeprosić babcie i jej coś kupic na przeprosiny, jak babcia mu wybaczy to bym dała jeszcze 1 szanse. A na co przeznaczał pieniądze? Może jest alkoholikiem, narkomanem, hazardzista? Może mu potrzebne leczenie, terapia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie ma usprawiedliwienie? Bo tak jak tu pani pisała - nałóg to nieco co innego. A takie okradanie bez powodu, które się powtarzało mimo danych szans to sory - zasługuje na skreślenie. Jak bardzo się upiera powiedz mu, że ma iść na terapię, i niech wróci za pół roku. Idę o zakład, że nie wytrzyma - i tym samym pokaże, że mu nie zalezy na rodzinie aż tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka---nie jest alkoholikiem,ani hazardzista ani narkomanem,normalny facet ,normalna praca jakich tysiace,a jak sie tlumaczyl?przepraszal,ze zle zrobil,ze nie mial kasy:O to nieprawda,bo wiem ze mial...dziadkowie nie chca miec z nim nic wspolnegosa strasznie stanowczy,mega uczciwi i parkrotne kradzieze to dla nich szok i calkowite skreslenie tej osoby,ja raczej tez tak zrobie,gdyz balabym sie ze kolejnym razem okradnie mi duzo wiecej a ja bede bala sie wyjsc z domumoze ktos jeszcze opisze swoj przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co ci cudzy przypadek? twojego nie odmieni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mój jeszcze po zerwaniu ukradł mi 20zł z portfela jak przyszedł odebrać swoje rzeczy, a wyszłam tylko do łazienki.." Ogólnie współczuję, ale pierwsze co przeczytałam to mnie to rozbawiło -sytuacja niczym z amerykańskiej komedii ;) Dobrze, ze frajera pogoniłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcialam poznac podobne przypadki osob ktore daly szanse lub nie i jak potoczyly sie ich losy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znalam go z tej strony--zlodzieja,dlatego jestem w szoku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogoń go jak już sie rypła sprawa to jeszcze wyniesie wam cenne rzeczy okradnie Was a dziecko może sie z nim widywać jak tęskni nawet powinno ale Ty sie nie łam jeszcze okradnie znajomych i wstyd dopiero będzie,nie poważny jest a ty zawsze będziesz się zastanawiać czy czegoś nie ukrywa a jak cos zginie zawsze podejrzewać już jego.Złodziej zwykły pospolity i to swoich bliskich okraść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie,ostatni post jest trafny,tez tak mysle,podejrzewam ze ma juz ta 'zylke"moze kradl wczesniej,a moze ja tego nie zauwazalam bo nie myslalam ze najblizsza mi osoba moze mi wywinac taki numer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mi tak zależy to daj mu szanse ale nie na warunkach poprzednich niech przychodzi w dxień wieczorem wychodzi pomaga sprząta zajmuje się dzieckiem na dochodne a nie nagrabił przrprosił i jest jak przedtem .ja bym go przeyrzymała kilka miesięcy zobaczyła czy mu sie to nie znudzi i mu zależy a i myśle że taka kadencja-banicja dobrze mu zrobi.Ale Ty rób jak czujesz tylko poczekaj aż emocje opadną .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie sie wydaje że ten typ tak ma ,ujawnił się bo go hardość zgubiła i wpadł niechcący skąd wiesz że gdzieś nie robił tego wcześniej rodzinie,znajomym ,sąsiadom.Tym bardziej że jedną szanse już mial i ukradł znowu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem 17 lat po ślubie mamy z mężem wspólne finanse ale jak potrzebuje wziąść od niego bo np.nie wyjęłam z bankomatu lub wydałam to zawsze mówie on równierz ,zawsze wybiera mi drobniaki do automatu w pracy ale ja o tym wiem mało tego już mu mówiłam że jak bierze po złotówce ,dwa i po 50 groszy niech już nie mówi mi ale i tak pyta ja biore raczej grubsze bo ogarniam zakupy ,raz jak już spałam to wziął kase wysłał esa mi już z pracy żebym wiedziała troche przesadza ale chodzi o fakt rozumiesz zaufanie szanowanie.Nie wyobrażam sobie nie ufać domownikom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem jak można kogoś okraść zwłaszcza bliskiego , jak dla mnie wszystko wspólne jest . Mąż kasę do domu przynosi i leżą w "sejfie" akurat wypłaty nie ma na konto tylko do ręki . Jak widzę że czegoś brakuje u mnie w portfelu to dzwonie i się pytam czy brał bo może gdzieś położyłam ( zdarza się ) ale mi mówi i po kłopocie . Nikt nikogo nie rozlicza z pieniędzy . Wszystko jest wspólne . Tym bardziej to dziwne że gościu się wypiera i kłamie w żywe oczy , tym bardziej kradnie u innych . Myślę że ma jakiś nałóg o którym ty nie wiesz , albo nie chcesz wiedzieć . Może lubi sobie popiwkować po pracy , może gra na maszynie (?) cos innego . Tak czy owak sprawdz to jak chcesz z nim być dalej bo na pewno coś się za tym kryje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś - a po co jej słownik, wystarczy jak narodzi dzieci i za darmo do cholery dostanie pieniędzy, więcej jak ty wyuczona tego słownictwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam brata narkomana. Walka z wiatrakami od okolo 10 lat. Ciagle narkotyki, kradzieze, wiezienie i tak w kolko. Wiemy juz ze z niego nic nie bedzie. Aktualnie nie utrzymujemy kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka---dziekuje za wypowiedzi i prosze o jeszcze...nadal trwam w przekonaniu ze to koniec,nie wyobrazam sobie byc z kims kto mnie okrada,niby jest wspolne,ale wystarczy powiedziec a nie pozniej klamac w zywe oczy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też obstawiam że ma jakiś nałóg, co mówi, że na co wydaje? mieszkacie razem to co mówi? na jedzenie, dla dziecka, na papierosy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka---mowi ze wydaje dla dziecka,ale jest nalogowym palaczem no i codzien piwko musi wypicma swoje tajemnicemoze jakies dlugi,jak tak pomyslalam o ty, to zylam z facetem,ktorego nie znalam,nie chce juz w tym bagnie sie taplac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no na maszynach nie gra,ale wczesniej oklamywal mnie w innych sprawach,wybaczalam ,no i te kradzieze tez wybaczylam ,ale bez przesady...czekac az mi wszystko sprzeda pod nieobecnosc domownikow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćSamiecAlfa2
Ja nie moge! Kiedys to baba leciala na zbity pysk a teraz biedny facet musi sie pakowac i kopa zarobic. Ehhh,te czasy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×