Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dyskusja o czasie pracy

Polecane posty

Gość gość

To do wszystkich, nie tylko do ludzi z Anglii. Pracuje we Francji; Tutaj pracuje sie 7 godzin dziennie i jest godzina przerwy. Wtedy wszyscy jedza, wychodza itp;. Pomyslalam ze to strasznie smutne, ze w Polsce przy nedznych zarobkach na 8 godzin pracy jest tylko 15 min przerwy i to jeszcze z wielkiej laski. Zawsze mialam problem by zjesc w spokoju bo przeciez cos do zrobienia; Jak wyglada z czasem pracy w innyc krajach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3.5 godz pracy, godzina lunchu a potem nastepne 3.5 godz pracy. czasem jak zostaje dluzej to jeszcze 20 min przerwy I 1.5 godz dodatkowej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Niemczech są dwie przerwy, tyle że do czasu pracy się ich nie wlicza, a więc obojętnie jak długie, pracodawcy nie kosztują nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie, to tylko w Polsce robi sie z przerwy problem ja pracuje w banku i nawet wysikac sie nie ma czasu, a wody nie moge miec przy sobie bo klienci zobacza chore to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo w pracy się pracuje a nie pije i sika!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce pracuje sie po 8 godzin w tym dwie przerwy, 10 minut i 20 minut. Oczywiscie wszystko platne. Dopiero na emigracji poznalem smak zapeerdalania po 10 czy 12 godzin z bezplatnymi przerwami. Albo przerwa godzinowa na lunch, na hooj to komu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast wczesniej wracac do domu i miec czas dla rodziny, to trzeba siedziec jak poeebany na tych przerwach lunchowych. Takie UK to jest parodia kodeksu pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez we Francji i mam 1,5 godziny przerwy. Mnie tam przerwa nie przeszkadza, a wrecz przeciwnie: jak mi sie zdarzylo bez przerwy pracowac to mi sie dzien strasznie dlugi wydawal. Trzeba sie do systemu przyzwyczaic, w tygodniu zycie rodzinne ogranicza sie do wspolnego sniadania i kolacji. Dla rodziny sa weekendy. Po wielu latach juz mnie to nie razi, w sumie chyba to lepsze niz rodzice ktorzy mijaja sie w drzwiach bo na rozne zmiany pracuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co wy macie za problem z godzinna przerwa? Przeciez to dobrze ze czlowiek wie ze ma przerwe i moze jak czlowiek sie wysikac, zjesc i pogaddac np z mezem przez telefon a w Polsce co z tego ze krotsza przerwa jak i tka sie dluzej rpacuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo oni by najlepiej bez przerwy pracowali byleby tylko szybko być w domu. Mi moje przerwy odpowiadają. W czasie lunchu mogę zjeść porządny posiłek, pogadac z ludźmi, odpowiedzieć na maile, załatwić jakieś dodatkowe sprawy a jak czasem znajomi odwiedza czy rodzina to mogę na godzinę wyjść i ich po pracy oprowadzic. Dla mnie wszystko gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poważnie takie rzeczy mozesz? To wez jeszcze spiwor do roboty, to w ogole na stancje nie bedziesz musial wraca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalezy od pracodawcy a nie od kraju, pracuje w UK i w jednym miejscu mialem przerwe wliczona w czas pracy (pol godziny) a w innym juz nie. Z godzinna przerwa to jeszcze sie w ogole nie spotkalem, to jakis bardzo hojny pracodawca skoro stac go na cos takiego. Jesli nie placa za te godzinne przerwy to kazdego tygodnia jest sie 5 godzin w plecy (praca 7 godzin zamiast 8) wiec nie wiem z czego sie cieszyc. Zreszta ja mam teraz taka prace ze sam sobie jestem menadzerem i mam przerwe jak skoncze cala robote, nieraz jak robota zrobiona to siedze sobie 3 godzinki przy komputerze i mi za to placa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu nie chodzi o to ze se jest z czego cieszyc, we Francji pracuje sie 7 godzin i nie moge sobie powiedzic, ze nie bde jadla tylko chce w tym czasie pracowac, bo wszystko stoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego Francja jest teraz w takiej kondycji gospodarczej a nie innej, do tego maja lipe z muslimami. Zazwyczaj te narody gdzie lubia sjesty i zamykaja sie w ciagu dnia na godzine czy dwie maja problemy gospodarcze i bezrobocie - patrz Hiszpania, Portugalia, Grecja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem ci ma problem z Arabami to przerwy w pracy. Przecież mogliby jejvnue mieć . a dzięki temu że maja bardzo dobrze prosperujące restauracje, kafejki i bary .ludzie tam jedzą, maja abonamenty itp . a w Polsce po pierwsze ludzi nie stać na knajpy a po drugie ldwo zipia , co widać po programach telewizyjnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest taki gatunek ludzi, który nic nie pojmie . będą bronić tezy że nie ma sensu sikac i hesc w pracy .warto z********ac dla pracodawcy bez odpoczynku i cieszyć się z gownianej pensji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na sikanie i jedzenie nie starczy ci pół godziny serio ? Jeszcze mogę zrozumieć jak ktoś robi 12 godzin ale 8 godzin to jest nic, zależy też od pracy. Jeśli ktoś 8 godzin pierdzi w stołek w biurze to na co mu aż godzina przerwy, inaczej jeśli ktoś pracuje ciężko fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Manager czarnuchow w fabryce blehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up Do mnie pijesz ? Z czarnuchami w fabryce to może ty pracujesz tępa pało. Ja pracuję tam gdzie ciebie by nawet nie wpuścili bo byś gnoju i słomy nanosił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anglia Pracodawca 1 - 15minut platne pozniej 30 min nieplatne Pracodawca 2- 30 minut platne ale w praktyce siedzimy zawsze godzine i mu to nie przeszkadza kolejne 30 minut nieplatne praca na wyjazdach montaz urzadzen tasmowych do produkcji zywnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja peerdole co za glaby emigracyjne. Teraz beda bronic swojej tezy jak to jest zaebiscie byc w pracy 10 czy 12 godzin. Ze godzinna przerwa jest super, ze w ogole to wola byc w pracy caly dzien, ale nie ma co sie dziwic jak pozniej wracaj do swoich zagrzybionych norek i musza stac w kolejce do lazienki. Zapamietajcie goopie pazdzierze, zycie nie polega tylko na pracy. Praca to powinien byc tylko dodatek do naszej ziemskiej egzystencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuję w UK. Mam 3 przerwy 10, 30 i 10 minut. Każda płatna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja te pracuje w Anglii i mam 3 przerwy, tj. 30 minut i 2 razy po 15 w ciągu 8 godzin. Ps. Nie muszę po pracy stać w kolejce do lazienki w domu, bo wynajmuje mieszkanie sama. W standardzie lepszym niż miałam w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Na sikanie i jedzenie nie starczy ci pół godziny serio ? Jeszcze mogę zrozumieć jak ktoś robi 12 godzin ale 8 godzin to jest nic, zależy też od pracy. Jeśli ktoś 8 godzin pierdzi w stołek w biurze to na co mu aż godzina przerwy, inaczej jeśli ktoś pracuje ciężko fizycznie. " Praca w biurze to nie tylko "pierdzenie w stolek", jak to pieknie ujales ;) Ja po 3 - 3,5 godzinach musze odpoczac, bo mi mozg paruje :P... i ciesze sie ze ta przerwe mam : moge spokojnie isc na obiad, wyskoczyc na male zakupy, do biblioteki, na poczte list polecony wyslac, niektorzy z moich kolegow raz w tygodniu zbieraja ekipe i w siatkowke graja, jeden kolega chodzi na kurs niemieckiego... Kazdy ma swoj sposob na zycie, pracy jeszcze nikt nie przerobil, ani doby nikt nie umie rozciagac. Mnie osobiscie nie podoba sie idea wstawania o 6 rano, wole wstawac o 7h30, moje dziecko tez o tej godzinie wstaje, jemy wszyscy razem SPOKOJNIE wspolne sniadanie... to tez jest wspolnie spedzony czas :) Wieczorem tez nie musze dziecka do lozka o 19h00 zapedzac tylko mamy jeszcze sporo wspolnego czasu. I nie trace go na gotownie obiadu na nastepny dzien :P Wszystko kwestia przyzwyczajenia :) A tak na marginesie.... na ulicach Paryza (i okolic) widze o wiele mniej wiecznie zabieganych, zlych, sfrustrowanych i niezadowolonych ze wszyskiego ludzi niz na polskich ulicach. I duzo mniej wrednych i niecierpliwych kierowcow... Ciekawe dlaczego ...? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam w obecnej pracy godzinny lunch, w pełni płatny. w poprzedniej miałam kwadransówkę i potem luch 30 min - kwadransówka płatna lunch nie. mój mąż ma godiznny lunch niepłatny. wcześniej miał dwie przerwy po 45 minut jedna płatna 30 minut druga nie :P co firma to inne zwyczaje. UK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda praca jest inna, więc każdy ma inne przerwy. Ja rozumiem ze do UK zjechało się pełno półmózgów i kwintesencję tego widać w postach powyżej ale bez przesady. Rozumiem tez ze większośc z was to męczennicy za granica i nie znosicie swojej pracy i dlatego tu tak szczekacie. Jednak ja potrzebuje godzinnej przerwy bo prace mam każdego dnia wyczerpującą (fizycznie i mentalnie). Praca jest fizyczna połączona z występami publicznymi, praca z dziećmi i wykładami. I tak Lubię swoją pracę bardzo, ciężko pracowalam żeby ja dostać. A do tego co pisał o śpiworach w pracy z zamiarem bycia smiesznym (nie wyszło)...tak czasami w pracy muszę zostać 2 albo 3 dni i mamy miejsce do spania. Za spanie płacą mi £200 wiec nie narzekam. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ją pracowała we wakacje we Francji i bardzo mi to odpowiadalo . nie trzeba przez re godzinę jeść. Można załatwić co się chce itp . a pracuje się 7 godzin i czas dla rodziny jest . W handlu np niedzielę nieczynne. a dobrze wiecie jak jest w polskim handlu teraz pracuje w urzędzie i nie zfodze się że to puerdzenie w stołek . tsk mowia robole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja praca jest otwarta od 10 do 6 wiec musimy w tych godzinach w niej być. Łącznie mamy 1.5 godz przerwy i jakoś nigdy nikt tragedii z tego nie robił (może dlatego, że nie ma tam żadnych Polaków oprócz mnie ;) ) ja nie lubię narzekać a Anglicy z którymi pracuję maja frajde bo przynajmniej mogą sobie zaparzyc herbaty po ludzku 10 radzy dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam godzinę niepłatnego lunchu plus 20 min na herbatę w ciągu dnia. Tak już było jak przyszłam do tej pracy i tak mi pasuje. Przerwa nie jest tylko na "sikanie i jedzenie" jak to ktoś określił. To też odpoczynek, sprawdzenie maili, czasami musze wyskoczyć do banku, czasami spotykamy się z przyjaciółmi i idziemy do parku, czasem ide pobiegać. Niektórzy tu chyba traktują prace jako zło konieczne a prawda jest taka ze i tak spędzacie tam większość życia wiec można to wykorzystać lepiej niż tylko marudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×