Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karolina_Dori

Wprowadzanie nowych pokarmów. Jak?

Polecane posty

Gość Karolina_Dori

Witam, mam 4, prawie 5 miesięcznego maluszka (4 lutego skończy 5 miesięcy) Od miesiąca jest tylko na mm (moja mleko niestety się skończyło) Od 2 tygodni wprowadzam mu nowe pokarmy, codziennie po odrobinie obiadków po 4 miesiącu, od 3 dni również deserki. Moje dziecię przestało jeść mleko, całkowicie, nie ma szans w niego wmusić butli, przez pare dni dawałam mu tylko przez sen i 2 dni temu dodałam mu 2 łyżki kaszki bananowej, teraz zje nawet przez sen tylko z tą kaszką, stąd moje pytanie, ile mogę podać mu dziennie tej kaszki? na opakowaniu jest napisane 6-7 łyżek stołowych, ja dodaję do każdego mleka czyli 4 razy dziennie po 2 łyżki i wtedy chętnie zjada, nie wiem czy mogę tak? bo to jednak słodki smak i czy go nie zatkam tym bo od wczoraj nie zrobił jeszcze kupy. Wizytę u pediatry mamy we wtorek, ale nie wiem jak jeszcze przez te 2 dni z nim postępować. Przeszukuje internet ale niestety na wszystkich stronach są dość sprzeczne informacje na temat karmienia takich małych dzieci. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwyraźniej dziecku zostały za wcześnie podane inne produkty niż mleko. Jeżeli chodzi jeszcze o typowe obiadki jakaś marchewka, ziemniak to owszem po kilka łyżeczek, żeby dziecko przyzwyczajało się do nowych smaków. To dużym błędem jest podawać deserki nawet słoikowe. Dziecku pewnie posmakował słodki smak owoców. Tak samo kaszka. Nie potrzebnie smakowa. Banan jest bardzo słodki i nic dziwnego, że dziecko będzie się domagać wyrazistego smaku. Radzę odstawić kaszkę bananową. Kupić kaszkę bezsmakową np. firmy holle. Żadna waniliowa tylko bezsmakowa np. jaglana czy ryżowa. Niemowlak nie chce jeść bo zwyczajnie się zapycha. To jeszcze bardzo małe dziecko i nie trzeba zagęszczać mm. Odstawić obiadki, deserki, kaszki. I zacząć podawać samo mm. Nawet jeżeli dziecko ominie 2-3 posiłki potem zacznie jeść. Nawet jeżeli dziecko będzie głodne nic mu się nie stanie. Nie może się tylko odwodnić. Pije wodę? A nie może się wypróżnić bo dostał za dużo cukru. Kilka dni i nocy może być ciężkie, ale powinno wszystko z apetytem wrócić do normy. Schemat żywienia powinien być taki: obiad: najpierw mm a dopiero potem kilka łyżeczek obiadku. Nie dawaj na razie owoców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak myślę, że za wcześnie zaczełaś rozszerzać dietę. To,że coś jest po 4 miesiącu to nie znaczy,że trzeba podawać. Ja czekałam aż mała skończy 5 miesięcy żeby powoli coś wprowadzać, a karmię ją mieszanie 3 butle bebilonu ar i pierś kiedy chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina_dori
No wlasnie wody nie chce pic. Wczesniej zanim poznał smak owoców tez nie chciał pic mleka. Zaczęło sie od tego ze będąc na mleku nan1 przestal jesc, lekarka poleciła zmienić na jakiś comfort ponieważ miał straszne wzdęcia. Mleczko je bebilon comfort na poczatku sie zajadał teraz nie chce jesc wogole. Raz zjadłam raz nie. Dlatego wprowadziłam mu pokarmy stałe zeby jadł cokolwiek. A wykazywał chęć, sam sobie wkładał łyżeczkę do buzi, od poczatku jadł 1/3 słoiczka pozniej pol a teraz zajada cały. Tylko nie wiem co z tym mlekiem. Odstawić całkiem kaszkę? A jak nie bedzie chciał jesc znow nic? Robi sobie przerwy po 7-8h (nawet bez kaszki) nie wiem czy to normalne ze niw potrzebuje tyle jedzenia. W dzien zjadał raz czasami dwa. Potem w nocy sie budził 2 razy na jedzenie. Teraz zjada 4x mleko z dwoma łyżeczkami kaszki i jeden obiadek i w nocy sie niw budzi wiec jest najedzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H helix
Mój synek jest tylko 1 dzień starszy od Twojego :) Cały czas jest na piersi na żądanie, więc niekoniecznie zawsze je o tych samych porach. Dopiero dziś dostał pierwszą marchewkę. Ja nie mam zamiaru zbytnio szaleć ze słoiczkami. Nie do końca mam zaufanie. Wolę sama ugotować. I tak siedzę w domu, to co mam do roboty. Udało mi się zdobyć ekologiczną marchewkę od znajomej, która uprawia ją dla siebie na oborniku, bez chemii. Do ugotowanej marchewki dodałam odrobinę masełka (będę też stosowała oliwę) i wody dla konsystencji i przetarłam przez sitko. Wyszła fajna papka. Maluch był nieco zaskoczony nowością, ale trochę zjadł. Potem dojadł z piersi. Na razie mam zamiar wprowadzać w ten sposób pojedyncze warzywa. Co kilka dni nowe, żeby sprawdzić reakcję układu pokarmowego. Z owocami poczekam, aż polubi kilka warzyw a z pełnymi, kilkuskładnikowymi obiadkami wstrzymam się jeszcze nawet kilka tygodni. Deserki moim zdaniem mogą dluzej poczekać. Dziecko zdąży się jeszcze słodkiego najeść przez całe życie. Lepiej na razie dać na deser jakiś przetarty owoc. Co do kaszek to większość ma fatalne składy. Sama bym ich nie ruszyła, więc tym bardziej nie dałabym dziecku. Moim zdaniem lepiej poszukać jakiejś bezcukrowej i bez zbędnych dodatków albo samemu sobie przemielić w młynku jaglankę czy ryż. Uważam, że nie należy zbytnio trzymać się tego wieku, jaki jest na słoiczkach. Producenci chcą, żeby mamy zaczęły je kupować jak najwcześniej, bo to dla nich biznes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina_Dori
Z tym wprowadzaniem to nie tak ze sie wyrywalam bo po 4 miesiącu. Po prostu moje dziecko sie tak rwie do wszystkiego. Jak ja jadłam to on raczki wyciągał jak by mi chciał zabrać łyżkę. Wiec uznałam ze spróbuje mu dać słoiczek. 2 tygodnie jadł tylko warzywa 3 dni ten sam smak. Marchew ziemniak jarzynki zupa jarzynowa i dopiero po 2 tygodniach podałam marchew z jabłkiem ale mu nie posmakowało. Lekarka poradziła zeby zagęszczać mu na noc kaszle ale tez wypluwał bezsmakową. Moje dziecko mając 9 dni trafiło do szpitala i miało operowany żołądek bo okazało sie ze choruje na wrodzone zwężenie odźwiernika i przez to po operacji strasznie duzo jadł bo był głodny. Aktualnie wazy nieco ponad 9kg wiec pierwszej lekkości nie jest;) mleczko ma comfort pozbawione laktozy jest okrutnie gorzkie. Troche mnie juz zaczął szlak trafiać na wylewanie tego mleka w zlew co rusz bo puszka która starcza na 2-3 dni kosztuje 35zl. I nie nie żałuje dziecku tylko wolałabym za te wyrzucone w zlew pieniądze kupic mu cos innego. Wracaj do tematu bo troche motam. Kaszki zwykłej nie chciał raz spróbował bananowej i sie tak zajadał ze płakał jak sie we flaszce skończyło. Nie robię mu wedle opakowania 7 łyżek stołowych tylko dwie płaskie do mleka wiec mysle ze bardzo go jakos nie zatyka, kupę zrobił wczoraj spokojnie. Noc przesypia cała jak sie naje w nocy. Ale niepokoi mnie to ze tak nie chce zjadać mleka i nie chciał jesc go i przed ta kaszka. Nie raz i 7-8h przerwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×