Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kolezanka powiedziala ze nie radzi sobie ze swoim synkiem

Polecane posty

Gość gość

ma 3,5 roku i jest strasznie wredny, nie mozna spokojnie usiedziec bo rzuca czym popadnie i tak kazdy ktos do niej przychodzi to ptem unika, podbiega non stop i probbuje stuknac, a jak sie nie udaje to probuje wejsc na kanape i skakac po ludziach albo rzuca co ma pod reka, noz ..k a czy z kims takim nie mozna sobie naprawde poradzic??? czy sa dzieci ktore naprawde nie sluchaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam takiego dzieciaka i uwierz, jest taki dlatego, że mu się na to pozwalało, od zawsze. Żadnego tłumaczenia, ze nei wolno, że boli, że tak jest źle, żadnych kar i chłopiec jest, jaki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze ma ADHD sprawdzała to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma zadnego adhd, kolezanka jest wredna wiec on raczej pewnie po niej,ma coreczke 9 letnia tez byla wredna, ale ona nie zajmowala sie dziecmi tzn nakarmic przebrac i tyle, mimo to dziwie sie ze on nie slucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to skoro wiesz ze to nie adhd ani zadna inna choroba tylko wrodzona wredota to po co tu piszesz i po co kolegujesz się z nią skoro jest taka wredna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma niegrzecznych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, nie ma niegrzecznych dzieci. Piszesz, że koleżanka nie zajmuje się dziećmi, masz odpowiedź, czemu są "wredne", one po prostu wołają o uwagę! Jak chłopczyk psoci to matka zwraca na niego uwagę, nie poświęca mu jej normalnie więc dziecko taki sposób znalazło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolezanke znam dlugie lata ale takie dzieciaka nigdy nie widzialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym czytała o sobie. Córka 10 lat, grzeczna. Synek 3,5 totalne przeciwieństwo, na tyłku nie usiedzi momentu, fakt w nikogo niczym nie rzuca ani po nikim nie skacze ale łobuz jakich mało. High need baby niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam że nie ma dzieci wrednych z natury. Są takie bardziej buntownicze, ale żadne dziecko nie rodzi się złe. Natomiast nie wszystkie złe zachowania są wynikiem złego wychowania czy złych warunków w domu. Moje dziecko też miewało tzw. "trudne" zachowania. Ma zdiagnozowane zaburzenia integracji sensorycznej, pomogło to ustalić jak mu pomóc normalnie funkcjonować... Ale zanim dostaliśmy jakąś pomoc... z nami funkcjonował w miarę normalnie, mieliśmy wyczucie co jest odpowiednie, ale przy innych- szalał. Im dłużej spędzał czas poza domem (przedszkole, dom babci) pod czyjąś opieką, tym było gorzej i tym dłużej musieliśmy go z tego zachowania "wyprowadzać". Ile się nasłuchaliśmy o tym jakie błędy popełniamy, że za mało dyscypliny, za dużo dyscypliny, za mało uwagi, za dużo uwagi, że rozpieszczamy, że tresujemy... ciekawe że żaden, dosłownie żaden z psychologów, psychiatrów, pedagogów, specjalistów nie zwrócił nam uwagi (nawet proszony o takowe), a wręcz wszędzie byliśmy chwaleni za postawę wobec dziecka i postępowanie z nim. Owszem, bardzo często, pewnie przeważnie nawet, złe zachowania u dziecka są wynikiem złej opieki, złych warunków, złego wychowania. Ale dopóki nie wiecie, nie przyczepiajcie rodzicom i dzieciom etykietki. I tak jest dość ciężko. (zaraz pewnie przeczytam jak to teraz matkom łatwo znaleźć zaburzenie u dziecka i się tłumaczyć nim- więc uświadomię, nie, jest bardzo ciężko takie zaburzenie znaleźć i równie ciężko z tym funkcjonować)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się, że nie zawsze i nie wszystko jest winą w prostej linii rodziców. Ja mam ogromne problemy z synem, mimo, że były zasady, dyscyplina itp. itd. Do pewnego etapu było normalnie, ale jak zaczęło się przedszkole, a teraz szkoła jest już tylko gorzej. Patrząc z zewnątrz na pewno niejedna osoba pomyśli: rozwydrzony bachor. Staramy się wykorzystywać różne metody, ale praca z takim dzieckiem to syzyfowa praca. Wieczna walka o minimalny postęp.A dziecko jest po prostu nad wiek inteligentne i wygadane i tym manipuluje. Jakby taki mały stary. Podważa wszelkie zasady, wchodzi w dyskusje, wykłóca się o swoje racje. Chodzimy do PPP, niby ma stwierdzoną nadpobudliwość, ale ja tez nie jestem zwolennikiem wymyślania chorób. Po prostu ogrom pracy w wychowaniu takiego człowieczka. Dlatego zgadzam się, że nie można tak łatwo oceniać. Natomiast ciężko powiedzieć co jest przyczyna u koleżanki autorki. Chciałam tylko uzmysłowić, że ciężkie przypadki też się zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to wina n leżanki jak matka odrzuca dziecko nie daje mu miłości przytulania to on się jej domaga. A Ina pewnie nawet już ci nie chce i się z nim bawić. Feminizm równouprawnienia to zło niszczące dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo matki w ty h czasach odzucaja maluchów wolą serial obejzec. A dziecko wyczuwa takie coś. I co wam dał ten feminizm. Tv moda makijaż plotki z koleżankami. A dziecko w kącie. I się potem domaga tego czego nie dostał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz dziecko wychowuje koleżanka a nie matka i ojciec. Ojciec nie ma Orawa słowa i decydowania tylko koleżanka matki obca osoba. I na co ten feminizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze że to chlopiec syn a nie córka dziewczynka. Bo dziewczynki takiej taryfy ulgowej nie mają jak chłopcy. Ja wiem i rozumiem że syn jest najważniejszy dla matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam rozwinąć moja myśl " nie ma niegrzecznych dzieci", ale widzę, że już wyżej panie mnie ubiegły. Mój synek oprócz SI ma też ZA. Wymaga więcej pracy, ale ja czasem obserwuje dzieci i zastanawiam się które jest zdrowe- mój kosmita czy te inne. Tyle że ja dziecko wychowuje i gasze niepożądane zachowanie. A nie wciskamy tablet i tob co chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie czasy nastaly dzieci sa nadpobudliwe od nadmiaru bodzcow, zabawek, telefonow, kom tabletow, matki nie zajmuja sie dziecmi, nie wychodza na spacery, jest pelno placow zabaw, osrodkow dla dzieci gdzzie mozna spedzac czas, niestety kobietom sie niechce, siedza na plotkach albo serialach, ja rozumiem ze kazdy ma prawo obejrzec cos czy poplotkowac miec czas dla siebie ale nie calymi dniami, tez mam kolezanke ktora wogole nie bawi sie z dziecmi, pokoje sa pelne zabawek ale one nie maja prawa sie nimi bawic bo jest potem balagan, matka spedza czas na plotkach od rana bo non stop jakas kolezanka, dzieciak tez jest orkopny bo domaga sie uwagi, fakt ja tez czasem lubie porobic nic doslownie albo pozytac na kafe ale rzadko bo czas spedzam na dworze, dzisiaj akurat leje....ja nie spedzaj dni na plotkach o cudzych rodzinach, bawie sie z dzieckiem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wredna to jesteś ty. Skąd wiesz, ze nie zajmuje się dzieckiem. Chodzisz tam tylko po to żeby później ją obgadywac?? Przeażają mnie takie kobiety jak Ty, bez swojego życia , fałszywe do szpiku kośći.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem wredna bo sama mi powiedziala: nie czyta mu ani nie bawi sie z nim bo sie niechce jej: a myslisz ze mi sie chce bawic?to byly jej slowa, duzo matek nie bawi sie z dzieckiem..niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty kiedy się bawisz? nie dość że nie pracujesz, to jeszcze siedzisz cały dzień na kafe sądząc po ilości postów i szczekasz jak to można karmic piersia 3 latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ze akurat teraz pisze to nie znaczy ze siedze calymi dniami, nie rob problemu gdzie go nie ma i niedopisuj historii bo chyba az taka afrykanka z buszu nie jestes....napisalam taka historie bo kolezanka sama mowila ze powinna sie wybrac do psychologa tymbardziej ze ona ma duzo znajomych i wiekszosc ma dzieci, niestety za kazdym razem jest to samo, juz ktos jej zwrocil uwage ze nie bedzie przychodzic do niej z malutka coreczke 2-miesiaczna bo sie boi ze synek zrobi jej krzywde, moze dla ciebie to nie jest problem ale dla niej i dla mnie-znam ja lata dlugie tak, bo isc do kolezanki i robic za tarcze dla siebie i swojego dziecka to juz jest nudne, a poza tym nikt nie kaze ci czytac tego co tutaj jest napisane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×