Przez innych rodziców mój 6latek nie pójdzie do szkoły

Mam o to żal do rządu. Chaos, chaos a cierpią głównie dzieci. Mój chciałby pójść do szkoły, ale będzie jednym z nielicznych sześciolatków. Obawiam się, że emocjonalnie nie będzie sobie radził wśród siedmiolatkow. Bez sensu te reformy

Bardzo dobrze ze wszystko wróciło do normy :) Ja tam sie ciesze ze moje dzieci w wieku 7 lat pójdą do szkoły,.

Ty sobie nie radzisz ze zrozumieniem problemu, autorko tematu. Tym bardziej lepiej dla twojego dziecka że pójdzie do szkoły w normalnym wieku a nie za wcześnie.

Smieszna jestes autorko.tyle w temacie. Widocznie tego chciala Wiekszosc

Ja tez z jednej strony sie ciesze,ze to weszlo,wiele moich znajomych,ktorych dziecu poszly w wieku 6 lat,nie byli zadowoleni.Ale,teraz moj trzylatek nie moze sie dostac do przedszkola.

ta reforma była bez sensu,, szkoda tylko dzieci które na tym ucierpiały i dalej cierpią przez ten chaos i zamieszanie.

no to co jak chce isc do szkoly to niech idzie, znajdzie nowych kolegow

ti autorka moj syn jest ze stycznia, we wrzesniu bedzie mial juz 6 lat i 7 miesiecy.Jak go odrocze, pojdzie do szkoly w wieku 7 lat i 7 miesiecy , bedzie jednym znajstarszych przypuszczam.... a jak pojdzie w tym roku, bedzie jednym z najmlodszych.Tak zle i tak niedobrze. Poza tym mam mlodsze dziecko, sierpniowe, ktore w tym roku powinno pojsc do przedszkola. Juz mi zapowiedziano, ze trzylatki nie beda brane pod uwage w rekrutacji, ze wzgledu na brak miejsc !! a dokladnie, beda rozpatrywac dzieci, ktore w dniu zlozenia wniosku beda mialy skonczone 3 latka. Reakrutacja jest w kwietniu, wiec moje dziecko nie bedzie mialo jeszcze 3 lat. Pojdzie za poltora roku ???? i to nawet nie jest pewne patologia a nie reformy

Autorko gdyby twój syn nadawał się teraz do szkoły to by sobie poradził emocjonalnie z 7 latkami ale widocznie się nie nadaje więc lepiej, że poczeka ten rok. ty ubolewasz jedynie nad zachcianką twojego syna i odwal się od innych rodziców, bo ja nie poślę mojego dziecka specjalnie dla twojego syna :o

nie bede odpisywac na chamskie uwagi.Jak nie umiesz dyskutowac na poziomie, to zacytuje " sama sie odwal "

autorko jesteś rozhisteryzowana i nie przyjmujesz słowa prawdy, uspokój się to pogadamy

nie jestem rozhisteryzowana ale nie zycze sobie, zeby nawet anonimowo, przez INternet ktos pisal "odwal sie ". W zyciu, na co dzien tez tak sie odzywacie do ludzi ? nie sadze

a ja popieram autorko na podstawie twoich fochów już wszystko o tobie wiemy. czepiasz się słówek, czepiasz się innych rodziców i obwiniasz, że przez nich nie możesz dziecka dać do szkoły, a zła pogoda to pewnie wina Tuska? grrr.... od takich z daleka

ja tam rozumiem i popieram autorkę. skoro twoje dziecko jest ze stycznia, uważam że powinnaś je posłać do szkoły. Mysle że bedzie sporo 7 latków odroczonych, chociażby z tego powodu że były z konca roku więc w rzeczywistości może byc miedzy nimi a twoim synem miesiąc lub dwa róznicy.

a ja popieram autorko na podstawie twoich fochów już wszystko o tobie wiemy. czepiasz się słówek, czepiasz się innych rodziców i obwiniasz, że przez nich nie możesz dziecka dać do szkoły, a zła pogoda to pewnie wina Tuska? grrr.... od takich z daleka x a ty weszłaś tutaj chyba aby powyzywać sie na innych za swoje nieudane życie.'nie masz nic do powiedzenia to się nie udzielaj.

ja tu nie widze żeby autorka była agresywna... przeciwnie. pierwszy chamski wpis od którego sie wszytsko zaczęło był ten: x "Autorko gdyby twój syn nadawał się teraz do szkoły to by sobie poradził emocjonalnie z 7 latkami ale widocznie się nie nadaje więc lepiej, że poczeka ten rok. ty ubolewasz jedynie nad zachcianką twojego syna i odwal się od innych rodziców, bo ja nie poślę mojego dziecka specjalnie dla twojego syna"

Jak zwykle to polskie dzieci do szkoły się nie nadają bo za małe i sobie nie poradzą. Na zachodzie dają radę już 5latki... no cóż

jestem babcią i będąc w przedszkolu na Dniu Babci rozmawiałam z panią przedszkolanką, powiedziała, że zerówka będzie w szkole od 8 do 13. Dzieci muszą odejść bo muszą zrobić miejsce 3 latkom. Nawet moja synowa o tym, nie wiedziała, więc mamy 3 latków nie powinny się martwić że ich dzieci się nie dostaną do przedszkola, jestem z zach.pomorskiego.

Jak zwykle to polskie dzieci do szkoły się nie nadają bo za małe i sobie nie poradzą. Na zachodzie dają radę już 5latki... no cóż x TAk, tylko teraz napisz jak ta szkoła wyglada na zachodzie a jak w polsce. Uprzedzę cię. Do 14 rż, mieszkałam w belgii, a do LO poszłam polskiego - widze kolosalną różnicę. Sam fakt świetlicy - pół biedy jak dziecko ma lekcje rano, a później świetlicę. Gorzej jak na świetlicy jest od 8 a w klasie dopiero o 11:20 - zmęczone szumem i hałasem mają się "uczyć przez zabawę"...

Ja syna posyłam do szkoły w wieku 6 lat, nie będę z niego kaleki robiła jak niektóre mamusie.

Ludzie kto wam broni poslac dziecko do szkoły w wieku 6 lat? Przeciez macie wybór, wiec o co chodzi?

gość dziś O! Autorko i tutaj cie boli. 3latek. Jakkolwiek reforma była głupia i źle przeprowadzona, tak bezmyślne odhaczenie tego jest jeszcze głupsze. Z racji obowiązku przedszkolnego 5latków, kiedy 6latki poszły do szkoły, 3latki sa poszkodowane. Co do twojego 6latka, nie przejmuj się, poradzi sobie. Mam dwoje dzieci. Starsze z końca grudnia, a młodsze ze stycznia. Starsze było najmłodszym dzieckiem w klasie i nikt się nie zastanawiał nad emocjonalnością, wzrostem itp dziecka. Musiało iść ze swoim rocznikiem. Młodsze puściłam rok wcześniej, było to jeszcze przed reformą. Miało zaliczoną zerówkę (tak wyszło w przedszkolu) i tak naprawdę było tylko miesiąc młodsze od starszego, kiedy poszło do szkoły. Jak sobie starsze poradziło, to młodsze też. I miałam rację. Co innego gdybym młodsze miała z drugiej połowy roku. Mogłam zostawić młodsze na drugi rok w zerówce, ale po co?

Aha, żeby nie było. Nie jestem zwolennikiem reformy 6-latki w szkole. Rodzice powinni mieć wybór. Tak, jak ja miałam. Każde dziecko jest inne i każde rozwija się w inny tempie. 6latek styczniowy, to kolosalna różnica z 6-latkiem z listopada, czy grudnia. A w tej chwili jest jeden wielki bajzel, który Pis mało obchodzi. Zamietli ustawę o 6 latkach pod dywan i uważają, że sprawa załatwiona. gość dziś

Jaki bałagan? wszystko jest bardzo proste tylko ludzie jak zwykle sami sobie stwarzają problemy .

Też nie wiem o jaki bajzel chodzi. Teraz przynajmniej jest wybór, którego wczesniej nie było.

Ludziom jednak nie dogodzisz, nie było wyboru-źle, jest wybór-też się nie podoba. Byle ponarzekać

To go puść do szkoły! Tu masz wybór. Tylko od Ciebie to zależy. Wcześniej trzeba było zaświadczenie z poradni by dziecko nie szło do szkoły wcześniej. Bardzo dobrze ze to zmienili. Mój syn jest z grudnia, jakby poszedł do szkoły przed zmianą to nie miałby tych 6 lat nawet!!! A ktoś pisze, ze nie róbmy kalek... Dziewczyno czy ty masz porównanie szkół w Polsce a na Zachodzie???!!! Mam koleżankę w sp - nauczycielkę i inna która pracuje w świetlicy. Obydwie twierdzą że 6 latki w szkole to błąd. Ponadto ta ze świetlicy mówi że bardzo dużo dzieci płacze a ona nie jest w stanie każdego pocieszać. Mówię o dużych szkołach w mieście wojewódzkim. I mam ogromną nadzieję że wywala te gimnazja i przywrócą 8 klas sp.

A moj 6 letni syn poszedl do 1szej klasy z przymusu ponad 70 procent matek mojej szkole nie jest zadowolona z takie obrotu sprawy. Zazdroszcze wam ze macie wybor. Teraz znowu chca kosztem dzieci zalatwic posadki kolezankom po fachu i zlozyli nam propozycje szkole (wszystkim ridzicom 6 latkow w 1szych klasach) aby dzieci powtarzaly w nastepnym roku ponownie pierwsza klase w ktorej obecnie sa z przymysu. Pis dobrze zrobil, spelnil obietnice wyborcza szkoda ze tak poznom. Caly burdel jest przez PO po cholere zmuszali rodzicow. Szkoly nie byly przygotowane na te zmiane. Dzieci ucierpialy i to mocno psychicznie, moczenie sie w nocy ze strachu przed 1dynka w pierwszej klasie. Chora reforma chory rzad byl. A wszystko po to aby te p***y po pedagogice (najlatwiejszy kierunek mialy prace)

Jesli chce isc do szkoly, mozesz go spokojnie poslac. Jaka roznica miedzy nim a grudniowym"siedmiolatkiem" ? Moj tez by z poczatku roku, poszedl wczesniej i ok. Zreszta ,mozesz go zaprowadzic do psychologa, dla spokoju sumienia.

Moja szesciolatka z pazdziernika poszla do pierwszej klasy i jest szczesliwa bylam z nia u psychologa ktory uznal ze rozwoj emocjonalno- spoleczny ma powyzej normy wiekowej i sugierowal ze pozostawianie na drugi rok nie jest dobrym pomyslem