Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

9 LAT RAZEM bez ślubu pomóżcie!!!!!!!

Polecane posty

Gość gość
Mnie to się nawet cywilnego zbytnio nie chce, a żeby związek był trwały i szczęśliwy to oboje staramy się na co dzień, bo tego chcemy, a nie dlatego że wyklepaliśmy formułkę, która tak mówi. Nie, nie zakładam, że się rozstaniemy, nie czekam "na lepszą partię" i traktuję go jak najbardziej poważnie. Będzie ojcem dziecka, które noszę, a to dla mnie więcej niż kościoły czy tam urzędy. xxxxxxx Tylko, że on ciebie nie traktuje poważnie, dlatego jesteś tylko konkubiną, a nie żoną mimo to, że zaciążyłaś. Myślałaś, ze jak zajdziesz w ciążę, to się ożeni z tobą? To się rozczarowałaś. Ślubu nie będzie, bo facet ma cię gdzieś i zostaniesz panną z nieślubnym dzieckiem. Po ślubach żony też zachodzą w ciążę i ojcami ich dzieci są mężowie. Dla szanujących się kobiet to jest normalne, ale dla ciebie ważniejsze od ślubu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś nikogo nie wyzywam ślubna fanatyczko! a że chcą wyglądać pięknie to mnie nie obchodzi w 99% im to jednak nie wychodzi i wyglądają komicznie. Taka jest prawda. Mam 29 lat i uważam, że jestem za stara na kretyńskie przebieranki w królewny i takie jest moje zdanie. Wypowiedziałam je tylko i mam do niego prawo co wyraźnie zaznaczyłam. Nie mam prawa mieć swoich przemyślen na ten temat? Myślicie, że ludzie zachwycali się waszymi sukniami i tortami? Wam się podobało i ok ale ja dajcie ludziom mieć swoje zdanie różne od waszego. Dlaczego jak ktoś tak napisze od razu odzywają się zranione frustratki i całe się trzęsą z wściekłości. Leczcie się durne baby. No i to jest kolejna część nieodłączna od zafiksowania ślubnej bezy z welonem - ŚLUBNA HISTERIA NA WŁASNYM PUNKCIE, na punkcie bycia panna młoda w obowiązkowym, polandowym ślubnym uniformie Napisałam, ze niech każdy robi co chce ale ludzie mają prawo mieć swoje zdanie na ten temat i przyjmijcie to do wiadomości rozhisteryzowanie dziunie. Ja tylko napisałam, ze do ślubu niebyły mi potrzebne przebieranki. x i znów wyzywasz młode i piękne kobiety w sukniach ślubnych ty zdesperowana stara ruro. prawie 30 letni babsztyl faktycznie wyglądałby komicznie w białej sukni z welonem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowieku, staraliśmy się o dziecko od dłuższego czasu. Poprzednie dziecko straciliśmy. Przeżyliśmy razem więcej niż niejedno małżeństwo. Ślub mogę brać nawet jutro jak będę miała taki kaprys. Mogę mieć w dowodzie wpisane "panna" do śmierci. Nie ujmuje mi to w niczym. Wisi mi co o mnie myślisz i czy uważasz, że ja się szanuję. Pilnuj swojej dziury czy tam swojego ptaka, bo dulszczyzna ci uszami wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.19 Bezo fanka numer 2. Jak ja was kocham panny młode z doopościskiem i zerowym dystansem siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowieku, staraliśmy się o dziecko od dłuższego czasu. Poprzednie dziecko straciliśmy. Przeżyliśmy razem więcej niż niejedno małżeństwo. Ślub mogę brać nawet jutro jak będę miała taki kaprys. Mogę mieć w dowodzie wpisane "panna" do śmierci. Nie ujmuje mi to w niczym. Wisi mi co o mnie myślisz i czy uważasz, że ja się szanuję. Pilnuj swojej dziury czy tam swojego ptaka, bo dulszczyzna ci uszami wychodzi. x ale przez ciebie chamstwo przemawia prymitywny kaszalocie. teraz już wiadomo dlaczego jesteś konkubiną a nie żoną. żaden mężczyzna nie weźmie za żonę takiej prostaczki jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 12.19 Bezo fanka numer 2. Jak ja was kocham panny młode z doopościskiem i zerowym dystansem siebie. z zawsze to lepiej jest byś nazywanym bezo fanką przez zazdrosnego głupola a przez społeczeństwa żoną niż przez wszystkich zapchaj szparą dla obcego chłopa - tak właśnie mówią o tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za to od ciebie bije kulturą. Bycie żoną to pewnie twoje jedyne osiągnięcie życiowe. Wali mnie twoje kato-talibańskie widzenie świata. Nie zależy mi na byciu żoną jeżeli to oznacza takie współtowarzystwo jak twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szpare to macie wy i udostępniacie je w zamian za dach nad głową i miskę ryżu. Jesteście usankcjonowanymi szparami i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie żyję w Afganistanie, by zależało mi na "wzięciu za żonę". Wy pewnie jako żony nie jesteście warte więcej niż kilka kóz i wielbłądów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem w tym ze macie dziecko i jak zechcesz odejsc to wszyscy cie potepia ze "rozbijasz rodzine".tylko ze on widocznie nie chce byc z toba rodzina ani nia nie jestescie.jesli stanowczo odmowi slubu, odsun sie od niego, zajmij sie dzieckiem, spedzaj wolny czas z przyjaciolmi, rodzicami, krewnymi, lekcewaz go tak jak on ciebie, moze to mu da do myslenia.jesli nadal bedzie kategorycznie odmawial slubu, jedynym wyjsciem jest rozstanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tym wszystkim co sie smieja z "ksiezniczek".mnie na slubie b. zalezy, a koscielny moze byc nawet w zwyklej sukience i bez przyjecia, zupelnie jak cywilny, nie ma zadnych narzucen ze trzeba przyjsc w bezie kilka m srednicy i robic bal na 100 osob.to nie to jest idea malzenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie umiecie czytać ze zrozumieniem. Nikt mnie nie lekceważy, Proponowano mi ślub, jak chcę to mogę w każdej chwili, ale dla nas obojga to tylko opcja, a nie mus. Dziecko jest planowane i chciane, nie mieszkam na średniowiecznej wsi ani na ścianie wschodniej by brak ślubu był dla mnie ujmą. Bycie żoną nie jest dla mnie nobilitacją, tak jak bycie panną nie jest wstydem. Ludzie, gdzie wyście się wychowywali? W Pakistanie? Zahibernowali was w średniowieczu i teraz odmrozili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ślub to ślub i normalnym jest, że kobieta chce go wziąć. Od dawien dawna ludzie się żenili itd. A co to w tych czasach to jakiś pozaziemski kicz? Nie rozumiem. Dwie osoby się kochają i biorą ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam parę ludzi, którzy mają prawie po 70 lat. On ma dodatkowo córkę po 30. Zawsze oboje twierdzili, że papierek do niczego im nie jest potrzebny a okazało się, że niedługo biorą ślub. Jak facet podupadł na zdrowiu, to babka się zorientowała, że nic jej po nim nie przysługuje. Dom jest na niego, samochód, firma. Ona zostałaby tylko z własną emeryturą. Formalnie odziedziczyłaby po nim wszystko córka, a to pazerna baba, gotowa zostawić kobietę na lodzie. Ciekawe, że przy obcych zawsze mówili o sobie "mąż" i "żona". Czyżby "konkubent" i "konkubina " uważali za gorsze? Tak czy inaczej skoro ludzie w tym wieku stwierdzili, że jednak papierek coś zmienia, to chyba coś w tym musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy wszyscy wypowiadacie się tutaj jakby kobieta sama z siebie nie miała nic do powiedzenia w temacie ślubu lub jego braku. Uważacie, że to zawsze zależy od faceta i to zawsze ona chce, a on nie. Widocznie ja znam inne związki i sama w innym funkcjonuję, bo też mam w tej kwestii coś do powiedzenia i brak ślubu ani mi ziębi ani grzeje. On ma podobne podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze i jednak przykre, gdy jedno chce, a drugie nie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie traktuję faceta jak bankomat, mam swoje mieszkanie i nikt mnie z niego nie wyrzuci. Jak kobieta wnosi do związku tylko czajnik elektryczny i firanki to może rzeczywiście ślub jej potrzebny, bo sama zapracować na siebie nie potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.59 Przeczytałam pierwsze zdanie i nadal nie rozumiem. Widocznie ja nie jestem normalną kobietą, a może mamusia nie wychowała mnie w średniowiecznym duchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha... Ale się konkubentki rzuciły z pazurami! Jak byście były takie szczęśliwe, jak piszecie, to byście tak jadem nie pluły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja żyję bez ślubu. Facet do pracy zabrania mi iść, bo inaczej koniec. Bo przy dziecku nie pomoże, bo od tego jestem. I co? Wez z takim ślub, strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym być żoną i to bardzo. I co, oznacza to, że jestem nie normalną histeryczką? Po prostu chciałabym mieć za męża mojego faceta. Co w tym złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.05 Plują jaded te piszące "szparze za darmo" i "obcym chłopie". Ja nie mam dziecka z "obcym", a seks z nim uprawiam, bo sama tego chcę. Rozumiem, że dla Talibów to nie do pojęcia, że kobiecie też może być przyjemnie i nikt jej nie zmusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.08 Nie ma nic złego w tym, że ktoś chce ślubu. Normalnym nie jest nie rozumienie, że nie każdy go potrzebuje. Dotyczy to zarówno mężczyzn jak i kobiet. Wszystkim tu się wydaje, że konkubiny to takie co to marzą o ślubie i płaczą w poduszkę, bo on nie chce. U mnie tak nie jest, ale dla wielu to nie do pojęcia. "Jak to baba i ślub jej obojętny? Pewnie się tylko maskuje".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za to od ciebie bije kulturą. Bycie żoną to pewnie twoje jedyne osiągnięcie życiowe. Wali mnie twoje kato-talibańskie widzenie świata. Nie zależy mi na byciu żoną jeżeli to oznacza takie współtowarzystwo jak twoje. x wali to ciebie twój gach we wszystkie otwory a ty przy nim warujesz głupia szmato żonatego bo wiesz doskonale że się facet nie rozwiedzie a nam tu wmawiasz od dawna że ty ślubu nie chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta co tu wyzywa żony to kochanka żonatego. szmacisko próbuje na siłę zaciążyć tylko że facet nic o tym nie wie że zdzira którą puka po kątach chce go wrobić w niechcianego bachora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.24 Oboje jesteśmy stanu wolnego. Mieszkamy razem, śpimy razem i zauważyłabym przez tyle lat gdyby było inaczej. Widocznie tobie jakaś nie-mężatka odbiła chłopa i dlatego się pultasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ślub to nie tylko biała sukienka, wyznanie wielkiej miłości i zabawa do rana na weselu. Ja po dziś dzień żałuje, że nie wzięłam ślubu. Sama jestem sobie winna. Dziś już wiem że byłam głupia, naiwna i też wierzyłam że ten papierek nie jest mi do niczego potrzebny. Poznałam mojego partnera 12 lat temu. Po roku znajomości zamieszkaliśmy razem w wynajmowanym mieszkaniu. Oświadczył się, ale powiedziałam mu że nie potrzebuje ślubu, jest to papierek który nic nie wnosi. On to zrozumiał i nie wracaliśmy do tematu. Miał pracę na umowę o pracę (Ja wtedy prowadziłam własną działalność), więc wziął kredyt i kupił mieszkanie. Aby je wyposażyć, sprzedałam kawalerkę którą dostałam w spadku (uznaliśmy że tak będzie lepiej, była w innym mieście, trochę Ją wynajmowałam). Kupiłam wszystkie meble, urządziłam mieszkanie tak jak mi się podobało. Mieszkaliśmy tam razem kolejne 8 lat. Myślałam o dzieciach, ale on twierdził, że nie nadszedł jeszcze odpowiedni moment. Któregoś dnia przyszedł i powiedział że zakochał się w innej kobiecie, chce z nią być a Ja muszę się wyprowadzić. Zostałam na lodzie i z niczym. Byłam u prawnika, dowiedziałam się że nic mi się nie należy a sprawy w sądzie ciągną się latami. Dziewczyny pisze to abyście nie popełniły mojego błędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja nie traktuję faceta jak bankomat, mam swoje mieszkanie i nikt mnie z niego nie wyrzuci. Jak kobieta wnosi do związku tylko czajnik elektryczny i firanki to może rzeczywiście ślub jej potrzebny, bo sama zapracować na siebie nie potrafi. xxxxxxx Już tu pisałaś debilko o tym czajniku i firankach tylko w innym temacie. Byłaś wtedy konkubiną z dwójką dzieci żyjącą za granicą do tego bogatą bo z dwoma domami i jednym mieszkaniem w Polsce a teraz się okazuje że ty dopiero będziesz mieć pierwsze dziecko a mieszkasz na 100% w slumsach do których raz w tygodniu ciągniesz siłą cudzego męża jak cię w krzakach nie chce grzmocić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pitolę, jak mnie kochasz, daj mi krokodyla luby. Pewnie tyle warta jesteś, że chce żyć w konkubinacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×