Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

9 LAT RAZEM bez ślubu pomóżcie!!!!!!!

Polecane posty

Gość gość

Tak jak w tytule, mamy dziecko.. Tyle lat razem, a piersionka jak nie było tak nie ma. Nie narzucam się, nie pytam. Ale jak większość kobiet marzę o ślubie, weselu, białej sukni. Kiedyś mowil , ze przyjdzie czas.... Kiedy???? Ma na mnie " wyrąbane" prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porozmawiaj z nim szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
blad, wiekszość to moze marzyła o ślubie 20 lat temu. Musisz mu powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, porozmawiaj, powiedz o swoich oczekiwaniach, wyjdź z inicjatywą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Twoim miejscu postawiłabym sprawę jasno - niech wie, że Ty do tego pierścionka itd przykładasz wielką wagę. Jeśli nie zrozumie - to znaczy, że nie chce zrozumieć. Moim zdaniem nie możesz sobie tak po cichutku cierpieć bo to w końcu stanie się szkodliwe dla całej waszej trójki. Miej odwagę, nawet gdyby miało to oznaczać rozstanie. Pytasz, to piszę co myślę i jak ja bym postąpiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę, że "wyrąbane" to on ma na sam ślub, a nie na Ciebie. Po prostu tego nie potrzebuje. Ja go rozumiem ;) Powiedz mu o swoich marzeniach jak Cię kocha to je spełni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra też 9 lat w związku i żadnych wspólnych planów. Mieszkają razem na wynajmowanym mieszkaniu, brak planów na przyszlosc. Dziewczyna ma już 30. Widzę że chciałaby mieć dziecko, ślub,wlasne mieszkanie. Niestety patrząc na tego kolesia z którym jest, to on ją traktuje jak" koło zapasowe- nikt ciekawy jeszcze się nie trafił, tak więc może być związku z moją siostrą, bo jest wygoda- uprawne, wypracowane, obiadki na życzenie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszą mnie takie związki. Ja jestem w związku 5 lal. Jesteśmy po ślubie ,kupiliśmy mieszkanie na kredyt mamy jedno dziecko drugie w drodze.najwidoczniej facet nie traktuje cie poważnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoncze prawdopodobnie jak Ty. Konkubina z wyboru. Niestety nie swojego. Jemu nagle papierek przestal byc potrzebny jak sie okazalo ze jestem w ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pitole jak facet nie może traktować jej poważnie jak żyje z nią tyle lat i ma z nią dziecko? Tyle lat się znacie i nie potrafisz z nim o tym pogadać? Ja pierścionek mam, dziecko też, mieszkanie (mój spadek) i długie lata w związku. Mi t nie przeszkadza ale jeśli Tobie tak to pogadaj z nim w końcu to Twój mężczyzna znasz go jak nikt inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez bylam dlugo w zwiazku bez slubu. Ale w koncu stwierdzilam woz albo przewoz. Chcialam miec dzieci, a nie wyobrazam sobie miec dzieci bez slubu. Nigdy nie poruszalismy tematu slubu i moj facet sam stwierdzil, ze byl zdziwiony, ze do tej pory nic nie mowilam. Mamy slub cywilny - tylko na tym mi zalezalo. Biala sukienka i wesele na 200 osob - to nie moja bajka. Rok po weselu doczekalismy sie pierwszego dzieciaczka :) Porozmawiaj z twoim facetem, moze tez nie porusza tego tematu, bo ty nic nie mowisz, a jemu tak wygodniej? Jesli mu zalezy na tobie, to napewno sie zgodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 lat dawała tyłka i się nie wstydziła - a rozmawiać o przyszłości i swoich potrzebach się wstydzi żałosne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam kilka przykładów z życia , że jeśli facet się nie oswiadczyl to nie traktuje poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak można nie traktować kogoś poważnie jak spędziło się z nim 1/3swojego życia? Przeczytajcie jak śmiesznie to brzmi. Dzieciaka mają, żyją jak rodzina a on nie traktuje matki swojego dziecka poważnie? Wy chyba wszystkie macie tu po 20-25lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak mamy ci/ pomóc autorko? mamy go zmusić żeby się z toba ożenił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem 10 lat w związku.Mamy dwoje dzieci 5 lat i 5 miesięcy.Pierścionek zaręczynowe dostałam po pół roku i po tym czasie zamieszkalismy razem.W marcu chrzcimy młodszą córkę i jakoś tak po drodze stwierdziliśmy ze mamy pieniądze odłożone i możemy połączyć dwie uroczystości.Mamy mieszkanie wygodne życie i jakoś nie mieliśmy ciśnienia na ślub a wcześniej pewnie musieli byśmy pożyczać kasę na wesele bo nikt nam go nie zasponsoruje.Teraz mamy wiec zrobimy.Trochę nie taka mieliśmy kolejność,ale życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas był slub po 10 latach. Mielismy już wtedy czteroletniego synka. Nie mielismy jakoś potrzeby zalegalizowac związku. Ciągle to odkładalismy. Decyzja była totalnie spontaniczna. Mój wtedy jeszcze konkubent następnego dnia rano zaciągnął mnie do urzedu żeby zaklepać datę (bał się że mi się odwidzi). No i w ten sposób zostałam prawowitą małżonką :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro macie dziecko to zwyczajnie zapytaj co mysli o tym, zeby w walentynki wziasc slub zebyscie wszyscy mieli to samo nazwisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupia jestes ze tyle bez slubu zylas. Teraz onvCi moze wymyslic milion wymowek ze 9 lat bylo dobrze to po co to zmieniac itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam pierścionek za 2 tys.zł znalazłam rachunek ;P i 9 mies. dziecko ale co z tego jak o ślubie cisza ja już nalegać nie będę. Kolega ostatnio oznajmił że jego hmm dziewczyna jest drugi raz w ciąży no to mój wesoło mi oznajmił że zostanę pewnie chrzestną na to ja z jakiej paki żyję w KONKUBINACIE i trzeci raz wstydzić się przed księdzem z jego durnoty nie będę. Raz dostał opr za to że on jest konkubentem i do chrztu dziecko podaje a drugi raz jak był chrzest naszego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja 19.09 Nawet słowem się nie odezwał nagle mu uśmiech zniknął i się przymknął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie, ze temat się rozwinął. Ja pytałam kilka razy przez okres naszego związku kiedy dostane pierscionek. Odpowiadal , ze się doczekam, albo najlepszy tekst " jak zasłużę" . obłęd:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19;12 to ja autorka tematu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skiperowa
9 lat? To strasznie długo, za długo... Ja byłam w takim związku 5,5roku, 4 lata mieszkania razem, ładowania pieniedzy w dom (jego dom), przez ten czas brak jakichkolwiek deklaracji, zareczyn, kiedyś tam była rozmowa o ślubie... Związek się rozpadł i pozostało rozgoryczenie i wysunięcie wniosków na przyszłość. Drugi raz nigdy się na takie coś nie zgodzę. A prawda jest taka, że konkubinat nigdy nie będzie na równi z małżeństwem - i wcale nie chodzi o wesele na 200 osób, cywilny też ma znaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest, jak się zaczyna od d**y strony, czyli od robienia sobie dziecka z kimś, kto nie jest wystarczająco zaangażowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.44 Zgadzam się. Ja sama jestem w związku od 6 lat, jestem w ciąży, spędziliśmy razem kawałek życia. Ślubu nie mamy, bo mi się nie chce w to bawić. Niech mi nikt nie wyskakuje z tekstami o "nie traktowaniu poważnie", bo gdyby tak było to nie zdecydowalibyśmy się na dziecko. Jeżeli dla kogoś bycie odpowiedzialnym, traktowanie poważnie sprowadza się do ślubu i wesela to mogę tylko współczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba rozróznić 2 aspekty: Oboje nie chcecie slubu i wtedy jest ok, ale tak jak w przypadku mojej siostry ona chce ślub i czeka 9 lat , a jej facetowi sie nie spieszy. I tu jest problem. Jeśli dwie osoby nie potrzebuję papierka to wszystko jest ok i nikt nie pisze o tym że facet ma Cię gdzieś. Po prostu tak zdecydowaliście i tak jest Wam wygodnie. Problem jest wtedy gdy jednej z osób w związku nie odpowiada taki stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety papierek jest potrzebny do życia w naszym społeczeństwie. Chociażby to że nie dziedziczy się po drugiej osobie. Nie wiem jak teraz jest w szpitalu, czy otrzymasz wszystkie informacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam problemów z informacją w szpitalu. Czasy się zmieniły pod tym względem. Majątek mam swój i nie muszę czekać, aż ktoś odwali kitę. Faktem jest, że żyjemy w mentalnym talibanie i wiele par bierze ślub, "bo co ludzie powiedzą i ksiądz dziecka nie ochrzci". Mnie to akurat wisi, bo do kościoła nie chodzę od lat. Wracając to głównego wątku. Trzeba rozmawiać, a czasami podjąć trudną decyzję. Po 9 latach ludzie powinni znać się na wylot, a nie zaliczać życiowy zonk, że partner nie chce ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja 22 lata w związku, dwójka pełnoletnich dzieci, oboje stanu wolnego, związek bardzo udany, jesteśmy ze sobą szczęśliwi, po co zmieniać? Co nam da zalegalizowanie związku? Nie czuję się jak kobieta drugiej kategorii, on mnie kocha, szanuje, jest dobrym ojcem i mężem, pomaga w domowych obowiązkach,co zmieni ślub? Z naszej "paczki bliskich kolegów i koleżanek" tylko jedna para w związku małżeńskim do tych czasów dotrwała. Reszta mimo ślubu i weseliska dawno zapomniała o tym, że kiedyś komuś ślubowała. Kilkoro znajomych ma już trzecią zonę, bądź męża. Co daje ślub? Kłopoty rozwodowe, nic więcej. Irmina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×