Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

A co z uzasadnioną niską samooceną?

Polecane posty

Gość gość

Ja wiem, że jestem mniej inteligentna od niektórych ludzi. Mam mniejszą wiedzę (a szerszą tylko na temat rzeczy, które nie maja większego znaczenia - powiedziałabym, że to taka "informacyjna" wiedza, jeśli wiecie, co mam na myśli). Nie umiem zbytnio abstrakcyjnie myśleć. Mój umysł gdzieś błądzi. Jestem trochę roztrzepana. Plasuję się gdzieś pośrodku między inteligentnymi, a głupimi, ale nie pasuję do żadnej z tych grup. Chcę utrzymywać znajomości z ludźmi z klasą, niektórzy z nich też chcą mnie poznawać, ale ja od nich zawsze uciekałam. Dlaczego? Bo bałam się, że wyjdzie na jaw, że nie dorastam im do pięt i mnie opuszczą. Wolałam oszczędzić sobie rozczarowań. W towarzystwie osób, które uważam za takowe [wartościowe], zawsze czuję się kilka poziomów niżej. Z drugiej strony, nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy z lęku spędzam całe swoje życie z ludźmi, z którymi nie mam o czym porozmawiać. Z trzeciej, jeżeli każdą osobę, którą uznaję za inteligentną, uważam też za lepszą od siebie, może jednak jest w tym jakiś błąd w rozumowaniu, choć wiem, że na pewno nie znaczny. Najgorsza jest teoretycznie NIEświadomość własnej niedoskonałości, bo wtedy nawet nic nie zmienisz. Ja teoretycznie coś zmieniam, ale już sam fakt, że robię to między innymi po to, by 'dorastać do pięt', świadczy o mnie samej. Choć są rzeczy, za które się cenię, ale nie wykorzystuję tych cech charakteru, bo się boję. I wracamy do punktu wyjścia.... bam, bam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dodałam jednej rzeczy! Podejrzewam, ze boję się zagłębić w pewne rzeczy, z lęku, że one odsłonią jeszcze bardziej moją niedoskonałość. Czyli że dojdę do jakiegoś punktu, w którym po prostu się zatnę ze względu na brak wystarczających zasobów własnych [czyli inteligencji właśnie]. I to mnie wykańcza. Ja wiem, że my wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Ale mam w glowie jakąś perfekcjonistyczną wizję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przesadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Namysłów to miasto powiatowe w województwie opolskim w powiecie namysłowskim ma 16 tysięcy mieszkańców i tablice rejestracyjne ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynika coś z tego? Jesteś psychofanem tego miasta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przechodzę przez to samo. Choć mam studia skończone, to boję się ludzi, co jest uzasadnione, gdyż mam problem z komunikowaniem się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat komunkikowac sie to mozna sie nauczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie studia mają małe znaczenie. To nie jest ta wiedza, którą wykorzystujesz rozmawiając z ludźmi. Rozmawiać umiem, ale co z tego, skoro widzę swoje braki? Wolę uciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie wkurza,ze zapominam to czego sie nauczyłam kiedyś umiałam na pamięć teraz nie pamiętam też nie chciałabym sie skompromitować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam gorszą pamięć niż kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak by zmieniło się twoje życie gdybyś nagle zaczęła dorastał do pięt, prawdopodobnie w ogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo. Przede wszystkim nie bałabym się przyjaźnić z takimi osobami. Być z inteligentnym mężczyzną, i nie czuć się gorsza w jakiś sposób. Będę dążyć do tego, żeby móc świadomie powiedzieć "tak, jestem coś warta", ale boję się, że dojdę do punktu, w którym nie będę mogla przekroczyć już nic więcej, bo nie pozwolą mi na to moje możliwości umysłowe. I że ten punkt będzie wcześniej niż u osób, które doceniam. Ale może to moje złudzenie i chociażbym byla już daleko, to i tak tego nie będę doceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli cenisz ich tylko za inteligencje to kiepsko poza tym nie musisz byc tak mądra jak inni,zeby Cie lubili i szanowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapętliłas się na własne życzenie. Nawet geniusze nie są omnibusami, tylko specjalizują się w swojej dziedzinie. Za dużo myślisz. Źyj, ciesz się życiem. Każdy ma swoje plusy i minusy. Nawet król chadza do toalety.:) Polecam książkę "Wspaniali ludzie" Lilian Glass.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko za inteligencję. Za podejście do drugiego człowieka również. Muszę być. Bo jak mam z nimi funkcjonować, jeśli nie będę potrafiła się wypowiedzieć na pewne tematy, jeśli moja wiedza będzie niepełna? Nawet na temat tego, co mnie interesuje, wiem za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że na własne życzenie. Nie chodzi mi o bycie wszechwiedzącą. Chodzi o samorozwój. Uważam, że w wieku 17 lat mój rozwój był bogatszy, miałam starszych znajomych nawet o 15 lat, z którymi umiałam pogadać na wiele tematów, aniżeli teraz, w wieku 22 lat. Jak to nadgonić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest to, że ludzie mają mnie właśnie za inteligentną, ale często wyrabiają sobie taką opinię, kiedy niewiele o mnie jeszcze wiedzą. A ja nie daję się poznać głębiej pewnym osobom.. Pewnie właśnie z lęku, że okażę się głupsza niż oni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no proszę, snob z kompleksami. Wszyscy są albo poniżej poziomu autorki albo powyżej, chociaż jak sama przyznała jest na środku między bardzo inteligentnymi i głupimi ludźmi czyli tam gdzie większość z nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko tyle z tego wyciągnąłeś? snob?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, którzy mnie interesują, są powyżej mnie. Nie wszyscy. Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdecyduj sie czy chesz być ineligentna, dorastająca komuś do pięt czy lepsza od innych bo to trzy różne kwestie. zamieszkaj z psem wśród koników polnych to będziesz miała z kim pogadać i w dodatku bedziesz lepsza niż większośsć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja np chciałbym lepiej kminic bo mnie gnebią różne kwestie, których nie rozumiem z tego co wiem ci któzy je rozumieją tez sami na to nie wpadli czyli pozostaje mi przerastac samego siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam być na tym samym poziomie co ludzie, którzy mnie interesują. I mamy się rozwijać i nawzajem motywować. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaje mi sie, że czynnik społeczny w rodzaju chęci akceptacji to niewłaściwe podłoże dla rozwoju inteligencji. powinno byc wręcz przeciwnie: powinnaś unikac tego pragnienia jak ognia bo wylądujesz na umysłowej mieliźnie. już ci nie będę opisywał co tam będziesz robiła ale na pewno nic ciekawego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakby każdy inteligentny miał taka motywacje to każdy równałby do najgłupszego bo to najinteligentniejsze rozwiązanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a możesz mi wyjaśnić na c****j twojej inteligencji czyjakolwiek akceptacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ ja wiem, że czynnik społeczny to zbyt sztuczny powód (chociaż nie jest jedyny zdecydowanie). I że za bardzo zwracam na to uwagę. Może właśnie to świadczy o mojej głupocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo żyję w społeczeństwie, a nie w oderwaniu od innych ludzi? Bo jeśli żyjemy z konkretnymi ludźmi, to też ma na nas jakiś wpływ? Bo chcę móc z kimś rozmawiać o wielu sprawach, a nie tylko o codziennym życiu... Muszę się rozwijać dla własnej satysfakcji i dla lepszego funkcjonowania z ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem. to powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, jakie to uczucie nie zgadzać się pójść na kawę z kimś, kto Ci się podoba, bo uważasz, że jesteś dla niego za głupia? Albo unikanie spotkań w szerszym gronie, jeśli uważam danych ludzi za typ bardziej 'intelektualny'. A równocześnie czuję ogromny brak osób, z którymi mogę poruszać pewne tematy. Ja się nie wywyższam; nie przypisuję też wartości jedynie inteligencji. Są różni ludzie, niemal każdy w jakiś sposób coś wnosi do mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×