100% pewności,że podobasz sie facetowi

Dla mnie taki facet jest zerem. Albo cie nie lubi....albo kiedys jakas fajna laska go podpuszczala a on dal sie nabrac. Fajny i sympatyczny gość tak nie robi. Faceci: Co macie z podpuszczania kobiety?

pierwsze i ostatnie 3 miesiące "miłości" ale cóż każda "miłość" ma swój początek i koniec :) całkiem życiowe :)

myslisz ze nas to tak rusza? myslisz ze serio nie wiemy kiedy dochodzisz a kiedy nie? myslisz ze serio gdy jestes nawet nawet, a my po 10h pracy bylismy sredni w lozku przy pierwszym razie martwimy sie tym? myslisz ze gdy jestes mocno srednia, ale do zrobienia bo latwo przyszlo to czemu nie to nawet nie patrzymy tylko dochodzimy jak najszybciej (1:30) nie dbajac o was ani o to ze kolezankom opowiecie jacy to marni bylismy w lozku? jak mamy zajawke i sily to potrafimy zerznac tak, ze nas zrzucacie po orgazmie bo macie nadwrazliwa cala strefe, a potem raz i raz jeszcze... serio wiemy kiedy jestesmy dobrymi kochankami a kiedy nie XXXX Jesteś chory wiesz? Powinieneś się leczyć, twoje podejście do kobiet swiadczy tylko o tym że pewnie jesteś albo impotentem albo dochodzisz w sekundę i zostałeś kiedyś wyśmiany więc dlatego teraz tak nas nienawidzisz. Lecz się człowieku.

dziś to ze jest pelna skrajnych emocji, a jak przyjdzie co do czego to te emocje sa skarnym podnieceniem? kobiety kochaja emocje, raz nas nienawidza, potem zaraz kochaja... kobiety nienawidza nudziarzy. takie juz chca, chca sie zakochac, chca "cos poczuc" wiec im to dajemy

dziś nie mam pojecia skad pomysl ze ja kobiet nienawidze. serio z jedna sie uklada seks, z inna nie. Jak mi jakas jeczy i sie przymila to nie bede sie opieral jak mam ochote, ale to nie znaczy ze dam z siebie wszystko... Nigdy w zyciu nie robisz nic "na odp*****l sie" ?

Nie nie robię na odp*****l, jesteś naprawdę niezłym zjebem moim zdaniem. Ja uprawiam seks jak mam ochote, jak się zakocham a nie na odp*****l. Zero szacunku do kobiet, zero jakiejś przyzwoitości-tak to widzę.

szanuje Twoje zdanie, ale ja ochote mam codziennie. Nie mam za to ochoty sie zakochiwac, bo to stan w ktorym traci sie glowe i osad dla jakichs tam uniesien emocjonalnych. Mam cele w zyciu i interesuje mnie ich realizacja, a nie pograzanie sie w uczuciach niczym jakis hedonista / heroinista

Jak można nie chcieć się zakochiwać? Ciągle się pogrążasz a diagnoza zaczyna być jednoznaczna- problemy emocjonalne , nerwica, lęki

hedonista nie pogrąża się w uczuciach tylko w przyjemności ciołku. Mylisz pojęcia

Diagnoza brzmi następująco: On i jego Wacław mają babowstręt na skutek obcowania z wrednymi babami

Nie, nie nie.. On i jego Wacław mają problemy natury psychicznej które leczy się na kozetce. Nie znam normlanego człwiekka który nie chce się zakochać, który ma gdzieś czy spuści się po sekundzie czy da przynajmność kobiecie, który kobiety traktuje przedmiotowo.

Tu jest tak gorąco od emocji i waszego gadania, że w pale się nie mieści. :-D Widzę jedną kobietę nastawioną anty=Jesteś feministką??:-D Czy skrzywdził Cię kiedyś jakiś facet?

Ciekawe jakie ma cele? Pewnie generowanie wysokich przychodów w korpo śmieciarni, a kobiety w tym przeszkadzają - wiadomo. Życzymy powodzenia w takim razie. Może uda się zakupić jakiegoś pomarańczowego matiza by móc dojść w półtorej minuty z jakąś nawet, nawet gimnazjalistką po 10 godzinach pracy jako telemarketer oraz oddać się hedonistycznym emocjom podczas szybkiej jazdy nowym lansiarskim wozem. hahaha posikałam się.

Nasz heroinista podszywa się pod kobiety, ajajaj niestety nie wypowiada się tu jedna feministka, wyobraź sobie, że inteligentnych jest trochę więcej niż ci się wydaje. Trzymam kciuki za realizacje planów i wydłużenia średniej czasu odbywanych stosunków. Żeby chciały cię te z którymi jesteś w stanie wytrzymać dwie minuty... albo chociaż minety. Język też może być sztywny

Też mu zyczę wydłużenia stosunków bo chyba w tym jest problem i stąd ten strach przed zakochiwaniem się:-D Ale on udaje że go to nie obchodzi i ze jemu się po prostu nie chce starać hahah jasne jasne:-D

dziś spuscic was z oka na 20 minut to sie pozabijacie o to ktore problemy mnie dotycza a ktore nie xD podziwiam podziwiam. Z drugiej strony dziekuje za troske, okres z przedwczesnym wytryskiem mam dawno za soba, byly to bardzo bardzo przyjemne chwile w wieku 15-16 lat, wtedy tez mocno nadrabialem mineta, bo bylem z osoba na ktorej mi zalezy. Wy i wasze plaskie 0 - 1 myslenie nie pojmujecie, ze mozna kochac sie z kims z pelnym zaangazowaniem, z kobieta ktora Ci imponuje i chcesz zrobic jak najlepsze wrazenie, chcesz to powtarzac wiec dbasz o to zeby chciala wrocic... i mozna po prostu chciec spuscic z krzyza. Co do zakochiwania to zwyczajnie czesc ludzi nie chce sie zakochac, nie chce sie uzaleznic emocjonalnie od innej osoby tak samo jak nie chca sie uzalzenic psychicznie od narkotykow. Milosc jest najpowszechniej akceptowalnym uzalezneiniem psychicznym o bardzo duzej dynamice, mimo wszystko nawet na morderstwo z milosc***atrzy sie nieco przez palce. W koncu to takie "romantyczne" bo kochal.

i serio jezeli macie ochote to smialo mozecie sobie tu pouzywac wolnosci, opisac jeszcze jakie macie sugestie i opinie na temat mojego zdrowia psychicznego i sprawnosci seksualnej. Z cala pewnoscia mi od tego nie ubedzei ani nie przybedzie (wiecej usmiechu juz mi policzki nie przyjma), takze smialo!

Witam' Tutaj autorka postu. Moze wypowiedZa się jacys fajni faceci, ktorzy nigdy nie podpuszczali żadnej. Czuje jakby ktoś zakpił z mojej kobiecości:( I tyle. Dziękuje za inne wypowiedzi.

sory ale jak jeden facet moze sprawic ze watpisz w swoja kobiecosc... powodzenia

A jak nadal jestescie z nami drogie radiosluchaczki to wezcie pod uwage geneze calego wywodu. Koles sobie z autorka pogrywa, ma ja w garsci totalnie, wie ze jest napalona i ze go chce na maxa. Jest przewidywalna. Ja jestem podly - to juz sobie z kolezankami tam wyzej ustalilismy. Dla mnie to jest typ kobiety do spuszczenia z krzyza. Chetna, napalona, mocno mna zainteresowana. Kobiety ktore sa wyzwaniem jak latwo by sie domyslic, nie zakladajac od razu ze mam problemy traktuje jak wyzwanie. Zdobywam, proboje, daje z siebie wszystko albo i jeszcze wiecej.

Wiem,ze to zabrzmi dziwnie ale po kimś takim nie jestem w stanie uwierzyć nastepnemu, ze go pociagam. Będe bała sie uwierzyc i odtrące na wstepie;( Nie wierze

k***a typ moze miec milion powowow dla ktorych Cie nie wezmie, moze sie zarazil rzezaczka w kiblu albo na d****ach i nei chce Cie zarazic? czeka az wyzdrowieje? jak masz taki problem to czemu go nie zaprosisz na chate na kolacje ? bo jestes glupia p***a ktora zamiast cos zrobic woli pogadac w internetach i jeszcze domaga sie opinii innych facetow ktorzy tak nie robia, by sobie wmowic ze ten kolo jest zly i p******y. Dyskusja poszla w innym kierunku i nie ma hajpu co?

Podział kobiet na te do spuszczenia z krzyża i te warte seksu dłuższego niż 2 minuty jest chore

Hhahah jak facet kobieciarz to tym bardzoej skorzystalby zokazji i fajną zaliczył. A nie zdobywał. Nieszyscy to zdobywcy, pamietajcie o tym

nie w przypadku kazdej jest co zdobywac chyba chciales poweidziec... autorka juz pare razy mowila ze ssikalaby sie na jego widok nawet gdyby byl ciota

To nie bylo tak,ze podawalam mu sie na tacy. Raz zrobił cos dla mnie, pomogl i zaprosił na kawe, ale odmowilam. Uważalam...ze znowu podpuszcza. Troche to długa historia p .S n=on wie,ze mi sie podoba, ale nie wie,ze aż tak bardzo, ok?

no spoko ale co chcesz osiagnac? chcesz sie z nim przespac czy chcesz z nim byc?

Szczerze? Tak mnie strzeliło,ze sie zauroczyłam plus chemia. Z mojej strony. Byłby z tego płomienny romans,ale zakochanie...sama nie wiem. Jego podpuszczanie mnie sprawiło,ze raczej to ja sie ośmieszyłam przed nim,że poszlabym może na całość... a on ze mną nie. Bo na to wygląda. Stad przypuszczam,ze w 100% nie podobalam mu sie. Troche żaluje ,że go wogole poznałam.

Haha turlam się ze śmiechu. Biedna autorka nie jest w stanie przebić się przez feministki i heroinistę impotenta, który jest hedonistą i spędza wieczór na kafeterii gdzie szuka trudnej do zdobycia kobiety z którą odbędzie wirtualny stosunek, leżę i kwiczę.

Autorko bierz się za naszego ogiera. 30 sekund szczęścia to zawsze lepiej niż 0 sekund. On lubi wyzwania a ty przecież zakochałaś się w innym. Jesteś dobrą partią.