Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie chce być już matką. Macierzyństwo mnie wykańcza.

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Dzieci to kierat do konca zycia dla kobiety, niezaleznie czy sa male czy juz duze. Duze wciskaja ci swoje male i tak bez konca, nie masz nigdy własnego zycia, no i maz, wieczny roszczeniowy dzieciak, ktory pol godziny nie potrafi zostac sam i łazi ciagle za tobą... To sa kajdany... xx Wypadałoby dodac "moje dzieci". albo choc "wg mnie". Dlaczego uogólniać? Akurat moje dzieci były wspaniałe w dzieciństwie, sa wspaniałe, jako dorosłe, mąż świetny, jakos kajdanów nigdy nie czułam :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedzicie na Kafe do północy a potem zwalanie na dzieci ze jesteście zmęczone! Piepszone hipokrytki a nie matki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem ojcem 3 letniej dziewczynki. Szczerze powiem tak: że nie było dnia w którym nie żałowałem tego że "zaakaceptowalem" fakt że zostanę tatusiem. Dziecko to ciągłe nieustanne napięcie. Brak wolności i sprowadzenie życia do maskarycznie nudnego stanu. Brak czasu na refleksję i swój rozwój. Brak ciszy bardzo osłabia. Niestety nie ma ucieczki. Często kobiety piszą, że facet może zostawić partnerkę i z łatwością wrócić do beztroskiego życia. Teoretycznie tak, ale my też posiadamy uczucia i cholerne sumienie które zawsze nie da już spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maz chce dziecko a ja nie bardzo, bo zdaje sobie sprawe co mnie czeka, bo w koncu matka ponosi chyba 99 procent ciezaru macierzynstwa.gosciu powyzej, jak ty sie meczysz to pomysl co twoja zona-kilkakrotnie.nawet koelzanka z pracy rzucila ze jak ma sie male dzieci, to sobota w pracy jest blogoslawienstwem, mimo ze dla singla/bezdzietnej zmarnowanym weekendem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo. Moja córka skończy niedlugo 6 lat. Chcę dla niej jak najlepiej, ale... spędzam z nią mało czasu. Uciekam z domu kiedy tylko mogę. Ugotuję coś, posprzatam, zmuszę się do zagrania w grę i...znikam. Idę na fitness, biegam wieczorami, spotykam się z przyjaciółką. weekendy są najgorsze. W pracy... odpoczywam. Nie lubię spędzac czasu z rodziną. Wydaje mi się, że nie kocham już męża; nic nie robimy razem, bo nie mamy wspólnych zainteresowań. On tylko siedzi w domu i dla niego tak jest ok. A ja w domu umieram. Nie lubię być matką. Dusi mnie ta odpowiedzialność, ogranicza. Gdby nie córka pewnie bym sie rozwiodła i wyjechała gdzieś zacząć nowe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tez to czuje i nienawidze byc matka nie widze nic fajnego w darciu japy na okraglo wycieraciu tylka i mleka z buzi i w ogole ta cholerna rutyna nigdzie nie moge wyjsc wygladam okropnie obwisly brzuch rozstepy duzo by wymieniac ale to maz chcial nie ja a teraz zaluje po co dalam sie namowic no ale :(nigdy wiecej zadnych dzieci po prostu wyszlo na to ze sie nie nadaje na matke nie kazdy musi usmiech dziecka to nagroda dobre sobie faktycznie dalo mi to duzo wyspalam sie pojezdzilam na fajne wczasy rozstepy zniknely normalnie moc zbawcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TINUŚ
Mam tak samo, gdybym mogła cofnąć czas... Mój mąż pracuje zawodowo, pi pracy wrzcaydo domu na obiad i wychodzi pracować w gospodarstwie wraca na kolacje bierze prysznic i idzie spać,(widzę go max 2-3 godziny dziennie) a ja cały dzień z córką nie mam nawet z kim porozmawiać bo sąsiedzi abo pracują albo tk bardzo starzy ludzie albo daleko. Wiem jedno ja ma matkę się nie nadaję, przykre ale prawdziwe więcej dzieci nie chcę. Rola matki to nie dla mnie ale cóż zdecydowałam się na dziecko to muszę je wychować i dać maks miłości jaka mi jeszcze pozostała, nie uzalam się nad sobą. Jest takie zasad dynamiki:każdej akcji odpowiada reakcja, a dla mnie to chciałaś dziecka to je masz i teraz się dla niego poświęcaj i kochaj. Tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie macierzyństwo przeraża i dlatego NIE MAM DZIECI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chciałam zawsze mieć dzieci i rodzinę. Ale nie tak wcześnie. Urodziłam mając 20 lat. Niestety mnóstwo z życia straciłam bo właściwie w ogóle nie korzystałam z życia. Mam gorsze wykształcenie i gorsza pracę niż moje koleżanki które jeszcze nie mają dzieci. Niestety prawda jest taka ze dziecko to ograniczenie w wielu aspektach życia. Powiem Ci autorko ze dla mnie 3 lata były najgorsze bo nie pracowałam, tylko 24 godziny z dzieckiem. Małżeństwo też się zmienia bo każda para potrzebuje czasu tylko dla siebie a u nas to niemożliwe bo nie mamy z kim zostawić dziecka. Nie mamy znajomych, rodzina daleko, nawet nie ma z kim się spotkać. Najbardziej mi chyba brakuje czasu dla siebie i odpoczynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce nie ma z kim nawet robić dzieci, wokół sami klamcy, chlejusy, prostacy, kobieciarze, manipulatorzy i nawet jak mówią ze chcą dziecka, ze się nim zajmą to po porodzie co innego się okazuje! Nigdy nie chciałabym się wpakowac z macierzynstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednatakasmutna
Bylam taka wesola, radosna, z mezem mnostwo czasu spedzalismy. Po dziecku sie zmieno, jestem znerwicowana, zmeczona. Obecnie czesto swedzi mnie nawet skora glowy, bo nie mam kiedy umyc wlosow, paznokcie zaniedbane, zestarzalam sie bardzo....Czesto placze, syn ma 2 lata, a jest coraz gorzej z moim samopoczuciem. Macierzynstwo z Instagrama i YT to sciema, dobrze rozwaz zanim sie zdecydujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwójkę i daje jakoś rady.bywaja lepsze i gorsze chwile. Na pocieszenie pomysl, że Twoja mam też musiała to przechodzić z Tobą.bedzie dobrze.odzyskasz jeszcze radość życia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sliski kocyk i jedziesz z k*****i.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 2 dzieci (2 latka i 6 latka) po pierwszym dziecku czulam sie zniewolona wrecz a teraz luzik nie wiem moze dojrzalam do bycia mama. Moj maz pracuje w 2 pracach, nie mam rodziny bliskobo mieszkam w innym kraju i wiecie co? Chodze 2/3 razy w tyg na silownie, wlosy mam zawsze zafarbowane, pelny makijaz da sie da! Tylko mamy wlaczcie na luz nie musicie byc idealne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ehhh

Ja też mam dosyć. Kocham synka, ale męczy mnie opieka nad nim, nie planowałam go. Teraz syn ma pół roku więc coraz mniej śpi, dochodzi dodatkowa praca - przygotowywanie mu posiłków, niedługo zacznie raczkować, masakra. W dzień tylko czekam aż mały zaśnie. Marzę aby się wyspać. Męczy mnie to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ehh c.d.

Tęsknię za starym życiem, teraz cały dzień jest podporządkowany dziecku 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Ehhh napisał:

Ja też mam dosyć. Kocham synka, ale męczy mnie opieka nad nim, nie planowałam go. Teraz syn ma pół roku więc coraz mniej śpi, dochodzi dodatkowa praca - przygotowywanie mu posiłków, niedługo zacznie raczkować, masakra. W dzień tylko czekam aż mały zaśnie. Marzę aby się wyspać. Męczy mnie to wszystko.

Dlatego takie osoby nie powinny mieć dzieci. Bolesna prawda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhh
50 minut temu, Gość Gość napisał:

Dlatego takie osoby nie powinny mieć dzieci. Bolesna prawda!

Ja tez nie powinnam mieć dziecka, a mam. I po co to gadanie? Jak nie nadajesz się do jakiejś pracy to zmieniasz na inną, wybrane studia Ci się nie podobają to z nich rezygnujesz, małżeństwo się sypie to się rozwodzisz, a co z dzieckiem? Czasu nie da się cofnąć, skąd te wszystkie kobiety mogły wiedzieć, że macierzyństwo jest nie dla nich? To nie Simsy gdzie w następnej grze twoja postać nie będzie mieć dzieci bo uznalas, że to nie jest fajne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość ehhhhhh napisał:

Ja tez nie powinnam mieć dziecka, a mam. I po co to gadanie? Jak nie nadajesz się do jakiejś pracy to zmieniasz na inną, wybrane studia Ci się nie podobają to z nich rezygnujesz, małżeństwo się sypie to się rozwodzisz, a co z dzieckiem? Czasu nie da się cofnąć, skąd te wszystkie kobiety mogły wiedzieć, że macierzyństwo jest nie dla nich? To nie Simsy gdzie w następnej grze twoja postać nie będzie mieć dzieci bo uznalas, że to nie jest fajne. 

Myśleć, myśleć, myśleć

Nie chcesz obsługiwać dziecka przez 24h/dobę, 7 dni w tygodniu, co najmniej do osiemnastego roku życia - brak dziecka

Chcesz imprezować i bawić się do rana - brak dziecka

Chcesz jeździć po świecie w dowolnym czasie - brak dziecka

Chcesz mieć czas dla siebie - brak dziecka

Chcesz być ładna i zadbana - brak dziecka

Chcesz wysypiać się - brak dziecka

itd....

Rozwiązujesz jaki test i już wiesz, że nie nadajesz się na matkę - co ważniejsze nie nadajesz się na opiekunkę żywych stworzeń.

Nie uważasz, że bycie nieuczciwym wobec siebie to skrajna głupota?

A tak na marginesie, żal mi twojego dziecka...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pllo

Dlatego takie osoby nie powinny mieć dzieci. Bolesna prawda!

Ja tez nie powinnam mieć dziecka, a mam. I po co to gadanie? Jak nie nadajesz się do jakiejś pracy to zmieniasz na inną, wybrane studia Ci się nie podobają to z nich rezygnujesz, małżeństwo się sypie to się rozwodzisz, a co z dzieckiem? Czasu nie da się cofnąć, skąd te wszystkie kobiety mogły wiedzieć, że macierzyństwo jest nie dla nich? To nie Simsy gdzie w następnej grze twoja postać nie będzie mieć dzieci bo uznalas, że to nie jest fajne. 

x

 No ale nie przesadzajmy. Przeciez  nie jest tajemnicą, ze dziecko samo sie nie nakarmi, nie przewinie, nie zakomunikuje, jak mu cos jest inaczej niz rykiem. Ja  sie nie moglam pozbierac przez pierwszy miesiac , czułam sie jak obolały niewolnik, a z perspektywy czasu widze, ze byl to po prostu stres z powodu naglej zmiany stytuacji, zmeczenie porodem,  polecialy hormony i dlatego wszystko odbieralo sie bardzij dramatycznie, niz faktycznie było. Wtedy nie wyobrazalam sobie, że kiedyś powiem, e dzieci to super sprawa. W kazdym razie moje. A mówię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość pllo napisał:

No ale nie przesadzajmy. Przeciez  nie jest tajemnicą, ze dziecko samo sie nie nakarmi, nie przewinie, nie zakomunikuje, jak mu cos jest inaczej niz rykiem. Ja  sie nie moglam pozbierac przez pierwszy miesiac , czułam sie jak obolały niewolnik, a z perspektywy czasu widze, ze byl to po prostu stres z powodu naglej zmiany stytuacji, zmeczenie porodem,  polecialy hormony i dlatego wszystko odbieralo sie bardzij dramatycznie, niz faktycznie było. Wtedy nie wyobrazalam sobie, że kiedyś powiem, e dzieci to super sprawa. W kazdym razie moje. A mówię :)

To co napisałaś można można określić jako dojrzałość albo dorosłość. Niestety wypowiedzi niektórych mam jasno wskazują na to, że nie dorosły do tej roli życiowej i nie jest ważne ile maja lat 20, 30,40 czy 50... Są niedojrzałe i takimi już pozostaną. Dla nich ważniejsze jest stukanie w ekran telefonu niż zajęcie się własnym dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inne zdanie
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

To co napisałaś można można określić jako dojrzałość albo dorosłość. Niestety wypowiedzi niektórych mam jasno wskazują na to, że nie dorosły do tej roli życiowej i nie jest ważne ile maja lat 20, 30,40 czy 50... Są niedojrzałe i takimi już pozostaną. Dla nich ważniejsze jest stukanie w ekran telefonu niż zajęcie się własnym dzieckiem...

Niektórzy mają ciekawe życie, jeżeli Ty wybieralas między dzieckiem, a stukaniem w telefon to współczuję nieudanego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsadsadasa

Umów się na sex randkę z najlepszymi dziewczynami z twojej okolicy już teraz! ero-date.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość inne zdanie napisał:

Niektórzy mają ciekawe życie, jeżeli Ty wybieralas między dzieckiem, a stukaniem w telefon to współczuję nieudanego życia.

Dla mnie moje życie jest ciekawe, i z całą pewnością nie jest to wybór między telefonem a dzieckiem. Mi dziecko w niczym nie przeszkadza, a wręcz odwrotnie - jest partnerem w różnych sytuacjach życiowym mimo iż jest małe, bo ma zaledwie kilka latek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 7.02.2017 o 11:41, Gość gość napisał:

Mam to samo. Moja córka skończy niedlugo 6 lat. Chcę dla niej jak najlepiej, ale... spędzam z nią mało czasu. Uciekam z domu kiedy tylko mogę. Ugotuję coś, posprzatam, zmuszę się do zagrania w grę i...znikam. Idę na fitness, biegam wieczorami, spotykam się z przyjaciółką. weekendy są najgorsze. W pracy... odpoczywam. Nie lubię spędzac czasu z rodziną. Wydaje mi się, że nie kocham już męża; nic nie robimy razem, bo nie mamy wspólnych zainteresowań. On tylko siedzi w domu i dla niego tak jest ok. A ja w domu umieram. Nie lubię być matką. Dusi mnie ta odpowiedzialność, ogranicza. Gdby nie córka pewnie bym sie rozwiodła i wyjechała gdzieś zacząć nowe życie.

O matko.Współczuję.Człowiek na ulicy widzi szczęśliwe na pozór rodziny a w domu .... no tylko się pociąć.

Po co to piszecie?Nauczcie dzieci zająć się sobą.Dzieckiem nie trzeba non stop się zajmować.Czy z Wami rodzice siedzieli i chodzili za wami non stop?Mieliście zabawki i wyobraźnię i się bawiliscie.Dajcie dziecku ...NuDĘ a ono się zajmie sobą.

A z mężem nic nie trzeba robić,tylko porozmawiać,poprzytulac.Nikt wam nie każe mieć wspólnych pasji.Ja czytam książkę,mąż ogląda film ale jesteśmy obok siebie i spedzamy czas wspólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alle

Zastanawiam, czy kobiety, ktore uwazaja wychowanie dziecka za taka katorge, mialy przedtem okazje sprawdzic sie w powaznych, odpowiadzialnych zadaniach. Moze sa jeszcze na tyle mlode, ze nie zdarzyly miec takich doswiadczen?

Jesli chcemy przeprowadzic cos waznego , miec efekty, wymaga to wysilku, nie przychodzi samo. Dzieci mialam   poźno  i niejednokrotnie, zanim je urodzilam, mialam do wykonania powazne projekty, nie raz musialam zarywac noce, zapominałam czasem  o tym, co jem, jak  wygladam, bo byly inne priorytety - jednak potem mialam satysfakcje . Akurat zawodową - ale przeciez  wychowanie dziecka  jest  w duzym stopniu do tego podobne - wymaga wysilku fizycznego, umyslowego,  dobrej organizacji .Im wiecej wlożysz,   tym lepsze rezutaty. Fajnie miec wyzwania i cieszyc sie z efektow, wtedy sie czuje ,ze sie zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość alle napisał:

Zastanawiam, czy kobiety, ktore uwazaja wychowanie dziecka za taka katorge, mialy przedtem okazje sprawdzic sie w powaznych, odpowiadzialnych zadaniach. Moze sa jeszcze na tyle mlode, ze nie zdarzyly miec takich doswiadczen?

Jesli chcemy przeprowadzic cos waznego , miec efekty, wymaga to wysilku, nie przychodzi samo. Dzieci mialam   poźno  i niejednokrotnie, zanim je urodzilam, mialam do wykonania powazne projekty, nie raz musialam zarywac noce, zapominałam czasem  o tym, co jem, jak  wygladam, bo byly inne priorytety - jednak potem mialam satysfakcje . Akurat zawodową - ale przeciez  wychowanie dziecka  jest  w duzym stopniu do tego podobne - wymaga wysilku fizycznego, umyslowego,  dobrej organizacji .Im wiecej wlożysz,   tym lepsze rezutaty. Fajnie miec wyzwania i cieszyc sie z efektow, wtedy sie czuje ,ze sie zyje.

To nie to  pokolenie. To pokolenie nie ma czasu na takie bzdety. Siedzenie na fejsie to jest życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Ja też mam takie odczucia niestety, kiedyś z narzeczonym świata poza sobą nie widzieliśmy. Teraz mamy prawie 7 miesieczną córkę i niestety jest tylko coraz gorzej między nami. Ja mam dość siedzenia w domu, ciągle mam do niego pretensje o wszystko. Jestem znerwicowana każdym płaczem córki, czuję się zniewolona i załamana, że odłożyłam na później dobrze zapowiadającą się karierę, że z życia energicznej młodej kobiety przeszłam do trybu niewolnika 4 ścian. Nadto czuję, że nikt mnie nie rozumie. Narzeczony mówi, że mam przetrzymać i po roku wrócę do pracy, moja matka mówi, że powinnam poświęcić się dziecku i egoistka jestem, ojciec też mówi, że powinnam się cieszyć, że dziecko zdrowe. Tylko jedynie brat mnie rozumie, że czuję się przytłoczona tym marazmem. Też często powtarzam, że drugi raz nie zdecydowałabym się na dziecko, ani kolejnego dziecka nie będzie. Plus dochodzi do tego ciężki poród, urodziłam naturalnie dziecko o wadze 4600, myślałam że umieram i to ostatnie moje chwile, wszystko przez błąd USG, które wskazywało wagę 3900. Moje ciało po porodzie też jest okropnie obwisłe plus okropne rozstępy. Psychicznie i fizycznie czuję się na kobietę lat 50, mimo że mam dopiero 27 lat. Nadto mam wrażenie, że wiodę życie robota zaprogramowanego na opiekę nad dzieckiem, nie sprawia mi to przyjemności. Mimo, że mam dość dużą pomoc od rodziców i narzeczonego przy dziecku, to i tak ta opieka mnie wykańcza. Kocham tą córkę, ale czasami mam ochotę zamknąć drzwi z drugiej strony i uciec gdzieś na tydzień. 

Jasne! Błąd lekarza zwalony na maszynę. Czy oni myślą, że ludzie są tak naiwni? I najgorsze jest to, że mają poczucie, że nic im nie zrobisz.

Nie musisz być doskonałą matką, wystarczy poprawną. Warto byłoby nauczyć się relaksować (medytacja lub coś w tym stylu). Jeśli chodzi o ciało, no cóż -moje nigdy nie wróciło do takiej formy jak przed ciążą, ale ćwiczeniami i dietą można wiele zdziałać, żeby lepiej się poczuć🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak tam życie autorki tematu, jak tam w ogóle układa się macierzyństwo wszytskich tych osób, które tu pisały, że to nie dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×