przyznaj, że mnie kochasz

Ja przyznaje kocham Cię

ja czyli kto;)?

I co z tego jak powiem tak?

JA to nie kto. To jej/ jego JA.

No dobrze, przyznam to przed całym światem, bo już nie mogę dłużej wytrzymać. Kocham Cię, tylko Ciebie i nie chce już nikogo innego. :)

Brawo. Tak trzymaj.

Muszę to w końcu przyznać przed samą sobą - Kocham Cię

A ja nie wiem ale myślę o Tobie.

jak nie wiesz, to się wypchaj :P

a kto do kogo tak pieknie pisze :) ?

M do...

A co tu przyznawać jak po mnie widać wszystko jak na dłoni :-)

M do...? Do kogo? Wykrzus to z siebie:-))

Wiesz, że mam z tym problem :)

M do Garów idź bo pełny zlew w kuchni czeka :(

M do J ale M nie dalas nam szansy a co ma.byc to bedzie

Tak, kocham Cię uczuciem trudnym nawet do opisania słowami. Od samego początku wiedziałem, że może się to stać, ale nawet nie przypuszczałem, że będzie to coś tak mocno zniewalającego, a jestem osobą niezależną. Czuję się prawie jak twój niewolnik, chcę zrobić dla ciebie wszystko. Chyba muszę ci się strasznie podobać jeśli to mi zrobiłaś, ale i musisz mnie zapewne strasznie pragnąć. Nie bój się, kocham cię miłością szczerą i pragnę zaspokoić wszystkie twoje pragnienia jak i obawy czy lęki. Wierzę też z całego serca i czuję, że ty też właśnie jesteś taką osobę, która mi to zapewni.

udowodnij, zrób sobie dla mnie tatuaż, z serduszkiem i moja literką w środku, na pośladku :(

Nie uznaję tatuaży ,dlaczego akurat na pośladku?a co jeśli ja zażądałabym tego samego?

Cd.nie mam na chleb czy na dentystę a Ty oczekujesz ode mnie tak kosztownych rzeczy.?rzeby nie powiedzieć"pierdół":-(

I druga sprawa że na pośladku ..brzmi. ..infantylnie.!Nie znoszę tatuaży.

Mogłabym sobie zrobić Twoją litwrkę na ręce ale nie uznaję tatuaży.

Dla mnie to żaden dowód.Lepsza jest przysięga przed Bogiem.

raz już przysięgałem

jestem czysty tobie

Ja też ,ale zostałam do tego zmuszona do tego przysięgałam osobie która mnie wczesniej upodliła parszywie traktując i odrzucając mnie i dziecko ..do tego jeszcze oszukując w bardzo ważnej sprawie.Dla mnie życie już nie ma sensu .Myslałam że spotkałam wreszcie wartosciowego i dobrego człowieka ale chyba i rym razem się pomyliłam.Facet zawiódł w ważnej sprawie (nawet nie zapytał o zdrowie)2razy.Kochałam go do szalenstwa ale dziś chyba zeozumiałam że to nie ma sensu.Nie warto .On jest taki jak wszyscy.

to życie weryfikuje wszystko,chyba widać,jak człowiekowi zależy na tej drugiej osobie,przecież to czytelne,a jeśli są wątpliwości to można po prostu zapytać

Jak zapytać?kiedy..skoro nie mamy kontaktu.

dlaczego nie macie kontaktu?