Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Musze przyznac wam racje...

Polecane posty

Gość gość
Hormony buzują albo i nie. Zachowanie tego faceta jest co najmniej chamskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te przykłady są śmieszne? To gratuluje bycia z pseudomężczyznami. Ale nie każda lubi brać bylekogo. Ja w ciąży nie jestem, studiuję. NIGDY nie usłyszałam od swojego to co usłyszała autorka. NIGDY nie usłyszałam, że "to moje a to twoje", nigdy nie powiedział mi, że mało robię, jak mam problem, jestem chora NIGDY nie usłyszałam "nie jestem gotowy by o tym rozmawiać", nie szlaja się po barach itd. A też nie jesteśmy ze sobą rok czy dwa. Sądziłam, że miłość i szacunek w związku to norma. Jak widać nie dla każdego. Autorce radziłabym odcięcie się od niego. Dobrze ktoś radził, niech się stara o mieszkanie z gminy. Samotna matka która pracowała, ma macierzyński itd ma duże szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.39 Obserwuję ten temat szkoda mi tej dziewczyny to ja jej doradziłam mieszkanie z gminy.Ona jest w ciąży a ten gnojek ja traktuje jak ścierę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga autorko Sytuacja prawie, że taka sama jak moja. Różnica jedynie w tym, że ja już mam 7 miesięczne dziecko, a i nie mieszkamy sami a u jego rodziców co jest dodatkowym problemem w tej parowej sytuacji. Jestem w twoim wieku, też byliśmy długo razem przed ślubem i ciąża. Klapki tak samo jak tobie spadły mi po ślubie i po zamieszkaniu razem. Z każdym dniem żałuję coraz bardziej że nie odeszłam od niego zanim zaciazylam. Ten związek to jeden wielki dramat. Już w ciąży było tragicznie, zero zrozumienia, zero uczuć, ciągły płacz. Nie umiem się z tym pogodzić, że zmarnowalam sobie życie najlepsze lata młodości. Nie mam siły na kłótnie, bo i tak zostaje szybko zgaszona nie umiem uargumentowac swojego zdania w ogóle, podałam się. Nie ma u nas przemocy, ale jest i bez tego źle. Wyciągnęłam z tego wnioski, ale teraz to mogę sobie jedynie je w buty wsadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×