Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja i on w sklepie odziezowym

Moje fantazje asymptotycznie zblizaja sie do zboczenia.

Polecane posty

Gość ja i on w sklepie odziezowym

Zastanawiam sie czy jestem zboczona. Mam dziwne fantazje o manekinie z mojego wlasnego sklepu. To brzmi niewiarygodnie ale podoba mi sie manekin. Ma wysportowana muskularna sylwetke, jest wysoki i przystojny a twarz jakby ciosana z granitu chociaz wiem, ze jest z plastiku. Tylko nieruchome sztuczne oczy sa malo naturalne i psuja pozytywne wrazenie dlatego mimo zimy nalozylam mu okulary. Teraz wyglada zdecydowanie lepiej. Kiedy jestem sama po zamknieciu sklepu lubie rozbierac go do bielizny. Ma fajnego kootasa wspaniale uwypuklonego pod materialem. Majtek jednak nie zdejmuje mu. Raz zdjelam i to co sie zapowiadalo tak apetycznie, ze w wyobrazni juz bralam go do ust okazalo sie byc tylko kawalkiem wyprofilowanego wzgorza plastikowego. Co za rozczarowanie :( Wiem, ze nie dojdzie miedzy nami nigdy do seksu dlatego napisalam, ze moje fantazje biegna asymptotycznie. Czy jednak pocalowanie manekina w plastikowe usta moze byc uznane za pierwszy stopien do zboczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpuść sobie. Miesiąc namiętności, a potem będziesz go widywac z kolegami na wystawie monopolowego.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś sama. Ja też marzę o manekinie , z tą różnicą że kobiecym ze sklepu F8:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i on w sklepie odziezowym
Probowalam juz odpuscic ale to nie takie latwe. Najpierw tlumaczylam sobie, ze to nienormalne aby zdrowa dorosla kobieta durzyla sie w manekinie. Potem wmawialam sobie, ze wcale sie w nim nie durze a zwykly pocalunek w plastikowe usta o niczym nie swiadczy. Przeciez jako nastolatka cwiczylam pocalunki w poduszke i tez nie uwazalam to za normalne. Jesli jednak rozbieram manekina do bielizny i tule sie do niego w samotnosci to sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co on na to? Dał Ci do zrozumienia, że go interesujesz, czy reaguje zimną obojętnością Kena?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alhimee
Poza tym weź pod uwagę, że w trakcie miłosnego sam na sam mógłby potraktować Cię przedmiotowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i on w sklepie odziezowym
Na inne nie patrzy. Nie pozwolilabym na to. W koncu to moj manekin w moim sklepie wiec bedzie patrzyl gdzie mu kaze. Patrzy na mnie. Chociaz stoi na wystawie to jednak jest zwrocony bokiem do przechodniow i twarz ma zwrocona ku mnie. Lubie i ja na niego popatrzec. Niekiedy specjalnie wstaje zza lady i podchodze do niego, ze niby to cos poprawiam a w rzeczywistosci chce go po prostu dotknac. Zastanawialam sie nawet nad zabraniem go do domu. Ale co bysmy tam robili? Jedyny pomysl na jaki wpadlam to wciskanie jego glowy miedzy me uda. Wlasnie wtedy zdalam sobie sprawe, ze chyba naprawde zaczynam byc zboczona jesli w ogole rozwazam takie rzeczy. Poza tym on nie ma jezyka wiec samo jezdzenie plastikowym nosem po lechtaczce musialoby byc srednio przyjemne, prawda? O, znowu mysle o glupotach. Moze powinnam go sprzedac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprzedać  łatwo, ale co potem? Jak zniesiesz myśl, że teraz jakaś inna właścicielka ubiera go i rozbiera, dotyka go w sekrecie, niby to poprawiając ekspozycję a wycierając go z kurzu, wilgotnymi dłońmi wodzi po jego idealnie wyprofilowanych, plastikowych krągłosciach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×