Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jerbamateprosze

Bycie matką to więzienie i niewolnictwo

Polecane posty

Gość gość
Autorko a kto ci broni wrócić do roboty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 15.07 mam tak samo i też nie będzie drugiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam super faceta a uważam jak autorka,to mój chce dziecko i to on chce głównie z nim siedzieć chce i będzie bo ja nie lubię ja będę pracować,to był mój warunek,skoro tak bardzo chce mieć moją kopię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moze przestanmy sie rozmnazac!Oto rozwiazanie, a przynajmniej te jeczace baby.Ja mam dziecko jestem z mezem sama, nie mamy zadnej rodziny do pomocy a jakos jestesmy szczesliwi :)trzeba bylo myslec i sie zabespieczac a nie teraz marudzic :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wina riwnouorawnien mąż może zdradzić bo kobiety pracoja a inne w domu siedzą zdradzane. Kiedyś żadna nie nazekala i problemów nie było bo nie było riwnouorawnien i kobiety żyły spokojniej i bez stresu. To prawda równouprawnienia dały nam problemy i troskę o męża i kochankę itp. A tak nazekalysmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jakbyś chciała schudnąć to być teraz wstała z krzesła i zaczęła ćwiczyć, ale wygodniej jest zwalić wine na to że na aerobik nie masz jak pójść. Tak to można do usranej śmierci mieć wytłumaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam książkę TRAFIONA PRZEZ PIORUNA każdej kobiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Taka jest prawda, nie ma co przekłamywać rzeczywistości. Można tak się udupić dzięki dzieciom, że masakra. Z businesswoman stajesz się kapciem. Sama to czuję po jednym dziecku i dlatego żadnego więcej. Kobieta po urodzeniu dziecka nie jest samowystarczalna, potrzebne są pieniądze i fizyczna pomoc i opieka przy dziecku. Czasami trzeba się uśmiechać do teściowej albo do innej glupiej baby, której się nie lubi po pomoc. " Taaaa... wy tu wszystkie businesswoman, które stają sie kapciem na utrzymaniu męża. Jakbyś faktycznie była busineswoman to byś miała kasy na opiekunki, na własne potrzeby i pomoc wszelaką. No i zakładam że kobieta busineswoman to jakaś przedsiębiorczyni czyli raczej ktoś kto jest potrzebny pilnie więc wraca do takiej pracy szybko. Chyba więc w twojej sytuacji operowanie takim określeniem to jakiś śmiech na sali. Pewnie robiłaś gdzieś jako pomoc biurowa którą można zastąpić byle kim i wielce busineswoman

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ja mam super faceta a uważam jak autorka,to mój chce dziecko i to on chce głównie z nim siedzieć chce i będzie bo ja nie lubię ja będę pracować,to był mój warunek,skoro tak bardzo chce mieć moją kopię " Jak masz o swoim dziecku mieć podejście takie że "urodze tylko dlatego że facet chce mieć moją kopie" to nie powinnaś w ogóle mieć dzieci, bo to skurczysyństwo wobec tego dziecka. Nie poczuje co to miłość matki, to nie jest rodzina, równie dobrze dwóch pedałów może adoptować. Patologia i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylka133
Ja też myślę jak autorka :( Uwazam , że są kobiety stworzone do macierzyństwa, posiadają słynny instynkt macierzyński, a są kobiety które tego nie mają i nie spełnia sie, nie będa szczęśliwe poświęcając się dzieciom. po prostu. ja np mam 25 lat, cudownego faceta , dobra prace, czas dla siebie i NIE WYOBRAZAM sobie w tym dziecka. Może to egoizm ale tak czuję. uważam że po prostu nie byłabym szczęśliwa. Większość moich koleżanek/ przyjaciółek ma już dzieci i stały się niestety kurami domowymi. Być może im to odpowiada bo taki mają charakter. Dziewczyny oburzacie się strasznie na słowa autorki ale w głębi duszy JESTEM PEWNA ze kazda z Was jest cholernie zmęczona i czasem chciałaby uciec. Prawda jest jednak taka ze jeżeli decydujesz się na dziecko , musisz poświęcić się mu w 110%. Niestety tracisz swoje dotychczasowe życie i nikt mi nie powie ze jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma to jak WYBRAĆ patola a potem wmawiać innym, że wszyscy jesteśmy tacy :P Moja siostra jest matką, ma pracę, nawet zarabia więcej niż jej mąż, rozwija się, nawet robi kolejne studia i kursy. W tej chwili ma mgr i może zrobi doktorat. Jej mąż też ma mgr i nikt tu nie robi za niewolnika. Gratuluje WYBRANIA sobie mężczyzny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
suko czy będę kochac swoje dziecko to wiem ja nie ty,wiec spływaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i wszytkim gadasz ze jest patola sama jesteś patola ty k***o maciorowa,lepiej ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
motylka133 dziś Ja też myślę jak autorka smutas.gif Uwazam , że są kobiety stworzone do macierzyństwa, posiadają słynny instynkt macierzyński, a są kobiety które tego nie mają i nie spełnia sie, nie będa szczęśliwe poświęcając się dzieciom. po prostu. ja np mam 25 lat, cudownego faceta , dobra prace, czas dla siebie i NIE WYOBRAZAM sobie w tym dziecka. Może to egoizm ale tak czuję. uważam że po prostu nie byłabym szczęśliwa. Większość moich koleżanek/ przyjaciółek ma już dzieci i stały się niestety kurami domowymi. Być może im to odpowiada bo taki mają charakter. Dziewczyny oburzacie się strasznie na słowa autorki ale w głębi duszy JESTEM PEWNA ze kazda z Was jest cholernie zmęczona i czasem chciałaby uciec. Prawda jest jednak taka ze jeżeli decydujesz się na dziecko , musisz poświęcić się mu w 110%. Niestety tracisz swoje dotychczasowe życie i nikt mi nie powie ze jest inaczej. XXX O i widzisz ja powiem,zyskalam w koncu zycie...ogolnie jestem osoba aspoleczna i nie mam znajomych, bardzo ciezko nawiazuje kontakty i dziecko to wlasnie zmienilo, tak racja jestem czasami zmeczona ale w koncu zaczelam rozmawiac z ludzmi i wychodzic.Mozecie sie ze mnie smiac ale tak jest w moim przypadku.Nadal nie mam zadnej dobrej przyjacolki czy kolezanki ale kto wiem.Do tej pory jedynym moim przyjacielem i osoba z ktora rozmiawialam w wiekszosci bym moj maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i mowi się gej nie pedał wiesniaro :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
motylka133 dziś twoje koleżanki są kurami domowymi do są leniwe i wolą siedzieć w domu a nie dla tego, że zostały matkami. Możesz nie chcieć być matką ale usprawiedliwianie swojego lenistwa narodzinami dziecka to zwykłe nieudacznictwo i niedojrzałość. Dziecko mają oboje ludzie no chyba, że się puszczacie to pewnie dla tego jesteście same i to nic dziwnego. Partnerstwo ma swoje plusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama się puszczasz zdziro umysłowo w odchłań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za kazda ocene dostaniesz moją,to sprawiedliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś motylka133 dziś twoje koleżanki są kurami domowymi do są leniwe i wolą siedzieć w domu. ..uwazam ze masz waski swiatopoglad.Nie kazda kobieta ktora wybiera zajmowanie sie domem jest leniwa...no chyba ze caly dzien siedzi przed tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja nie muszę sama się zajmować dzieckiem. Mam stałego partnera, ojca mojego dziecka a ty się puszczałaś i teraz narzekasz, że ci ciężko. Zwalasz wszystko na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO, odpowiem: XXXXXXXXX Tracisz pracę xx Pracę (jesli tracę) to na okreslony czas, zadna praca nie jest wieczna, elastycznie myślący czlowiek i tak caly czas sie dostosowuje i przekwalifikowuje - bez dzieci też xx uzależniasz się od wszystkich przede wszystkim od męża, xx gdy ja moge pracować i wiecej zarabiać - robię to, gdy siedze w domu z dziecmi - on bierze utrzymanie na siebie. dzieci to wsólna sparwa . Po to jest małzeństwo, zeby sobie pomagało. Ubezpieczenie chorobowe, emerytalne przytomny czlowiek opłaca zawsze ( zaklad pracy albo wspolne pieniadze małzonków). xx który od tej pory może cię bezkarnie zdradzać , bo przecież nie odejdziesz, nie masz dokąd z dwójką małych dzieci. xx Jak by chciał, to by zdradzal i bez dzieci. Dzieci raczej trzymaja męza przy rodzinie, bo o ile jest normalny, to je kocha i chce przy nich byc xx Nie masz nic, jesteś nikim, nie masz praw, nawet nie mozesz się wysrać bez świadków. xx mam to, co mialam, nie okradziono mnie przecież, praw mi nikt nie odebrał, bo niby kto? bez swiadkow mogłam sie wysrac, bo niemowlę nie dojdzie do klopa, a starsze nie jest zainteresowane moim sraniem xx Nie rozwijasz się, twoi znajomi kończą kolejny fakultet a ty robisz hablitację ze zmieniania pieluch. xx fakultety zrobilam przed urodzeniem dzieci xx Po 4 latach nie możesz nawet wyjść z domui. xx Nie znam kobiety, która przez 4 lata nie wysz la z domu. xx chyba że do lekarza na zmianę z chorującymi berbeciam xx jesli sie dobrze przyłozysz na poczatku, dzieci nie beda chorowac, moje nie chorowały xx Nie masz własnych pieniędzy, maż decyduje ile możesz wydawać i na co. Jak masz szczęście to dostajesz tys. zł kieszonkowego które wydajsz na ubrania dla dzieci i lekarstwa. xx mam wspolne konto z mężem od zawsze. Na lekarstwa nie wydaję, na ubrania dla dzieci idzie ze wspolnego konta , zreszta to akurat nie problem, bo może byc nawet lumpeks, dzieciom wszystko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i c.d. xx Twoje ciuchy pamiętają jeszcze czasy sprzed ciąży . xx Kto broni kupic nowy ciuch? Nie zjmuje to az tyle czasu i energii. xx ale co z tego skoro przytyłaś 15 kg xx Malo kto tyje 15 kg, a jesli nawet, to szybko większość z tego zrzuca, xx I może chciałabyś trochę poćwiczyć, ale kto zostanie z dziećmy kiedy ty wyrwiesz się 2 razy w tyg. na 2 godziny na basen? xx cwiczyc mozna w domu, poza ty czlowiek duzo się rusza z dziecmi, chocby na spacerach -pobiegac, pozraucac pilke itd. Na basen mozna isc z męzem na zmaine, takze z malymi dziecmi na l (obok duzego basenu jest na ogol plytki basen dla dzieci) xx A poza tym i tak jesteś ciagle chora, bo łapiesz infekcje od dzieci xx nie lapałam, bo nie prawie nie chorowały xx Jesteś matką przegrałaś życie. xx Mow w swoim imieniu xx I tylko mi nie pisz że dzieci to inwestycja w przyszłość. xx Nie piszę, bo nigdy nie traktowałam dzieci jako inwestycję xx Wyfruną szybko z gniazda i osiedlą się zagranicą, a ty zobaczysz je może ze dwa razy w roku jeśli tylko uda ci się utrzymać przyzwoite stosunki. xx wyfrunęly za granicę, zobaczyc mogę w kazdej chwili na skaipie, pogadac też, przywoite stosunki nie polegaja na tym, że dorosłe dzieci siedzą rodzicom na głowie. xxxxxx Dodam, że o matkach, ktore znam, mogę powiedzic mniej wiecej to samo. Widać żyjemy w innych światach. Myślę, że jesli ktoś jest nieudacznikiem i lubi zrzędzić , to mu nic nie będzie pasować, z macierzyństwem włącznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
suczko i co dalej oceniasz nie mam dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylka133
nie , nie są leniwe. nie mają po prostu siły w większości przypadków. Ja naprawdę nie mam nic do Matek , podziwiam je , tak jak podziwiam i kocham swoją. Wiem jednak , że ja się do tego nie nadaje po prostu. nie uważam się za osobę leniwa. Pracuje, uprawiam sport, dbam o nasze mieszkanie. Czuję się po prostu szczęśliwa i spełniona teraz. Lubię dzieci ale nie wyobrażam sobie spędzać z nimi każda wolna chwile... Moja siostra rok temu urodziła pierwszego synka. pomijając pieklo i bóle krzyżowe podczas porodu , to co teraz się z nią dzieje jest straszne. nie śpi l, chudnie w oczach. Wygląda jak cień siebie sprzed porodu. Kocham tego szkraba ale czasem kiedy się nim opiekuje już sama nie mogę wytrzymać nerwowo. mały jest alegikiem , ciągle płacze bo go swędzi. ciągle. Jestem wykonczona po kilku godzinach pomagania im, a co dopiero ona. Nie maja z mężem czasu dla siebie, oddalaja się. dla mnie to naprawdę nie jest bajka. Siostra kocha dziecko ponad życie ale szczerze zapytana czy gdyby przed zajściem w ciążę wiedziała jak to będzie wyglądać, to zdecydowałaby się na dziecko, odpowiada że nie. a na pewno jeszcze nie teraz (ma 28 lat). Także dziewczyny jeśli jesteście spełnione jako mamy - super, nie neguje tego w żaden sposób. jak już napisałam są osoby stworzone do macierzyństwa, szczęśliwe poświęcając się dzieciom. są też osoby które tego instynktu nie posiadają. Sorry jeśli kogoś urazilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
suczko i co dalej oceniasz nie mam dziecka xx jesli ktos nie ma dziecka, nie jest w stanie ocenic, na ile ciezkie lub lekkie jest bycie matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszystkie kobiety radzą sobie z macierzyństwem, z mężem, z pracą, z ludźmi, z własnym życiem. To nie kwestia macierzyństwa (choc tam wiele rzeczy wyłazi czarno na białym i to w ciagu paru miesiecy ) a raczej charakteru - umiejetności organizacyjnych, optymizmu, odpowiedzialności itp. Ludzie są przecież różni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylka133
jeszcze jedno. Nie rozumiem Waszych złośliwości. Ktoś tu nazwał mnie niedojrzala i nieodpowiedzialna. Dlaczego? Jakie masz podstawy żeby tak sądzić? Skończyłam 2 kierunki studiów. Pracuje w zawodzie. Niczego nie zawalam. jestem niedojrzala bo nie chce dziecka ? Myślę, że jestem bardziej dojrzała niż większość dziewczyn , które zbyt szybko zdecydowały się na dziecko, a teraz toną w pieluchach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
suczko jak siedział z dwójką dwa lata non stop to jest w stanie ,baranico,oceniam tu nie to a twoje chęci oceniania innych kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ta suka cie tak nazwała nie masz się czym przejmować motyl,jej się wydaje ze jest lepszy nadczlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie się wydaje, że to jeszcze kwestia wieku, w jakim zostajemy matkami. Jestem po 40 tce i w żadnym razie nie wyobrażam sobie mieś jeszcze dziecka. Nie mam już kompletnie cierpliwości, potrzebuję wiecej snu i nie powiem...stałam się trochę egoistką. Mam stałą pracę, lubie się dobrze ubrać, wyjechać na urlop i duzo pieniędzy przeznaczam dla siebie. Dziecko urodziłam 20 lat temu, byłam wtedy kimś zupełnie innym. Miałam mnóstwo energii, pomysłów, nie dbałam o to jak wyglądam, nie byłam taką panikarą, świetnie odnalazłam się w roli matki. Teraz chcę już tylko odcinać kupony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×