Niedopasowanie seksualne w malzenstwie

Trzeba się dogadać, a n ie fochy i kara w postaci braku seksu. U nas na początku było niewinnie, na jedno kopyto, romantycznie, potem mechanicznie przez rozne czynniki (zmeczenie, stres). A teraz wyprawiamy takie rzeczy, za które kiedyś mój maz dostalby w pysk. Oczywiście sa pończochy, szpilki, wino, masaze i potem ostry seks. Probujemy wciąż nowych rzeczy i nie, nie czuje się wykorzystywana, wlasnie dlatego, ze kochamy się i czujemy bezpiecznie, eksperymentowanie jest fajne. Lubie klapsy, ciagniecie za wlosy, lapanie za szyje, zwiazywanie czy ostrzejszy (kontrolowany) oral. Ale po moim mezu widać, ze dba i o moja przyjemność. szczerze jakies tam romantyczne miziania zeszly na drugi plan jeśli o nasze preferencje chodzi. Raz na miesiąc robimy sobie z mezem taka ostra impreze prawie do rana i możesz mi wierzyc, jak się maz potem na mnie patrzy przez następne dni, jak mu się oczy smieja. I to mój maz był zawsze strona, która miała mniejsze libido, teraz się to zmienilo. Oboje spełniamy swoje fantazje. Mój maz tez na początku myslal, ze ja taka delikatna, romantyczna panienka, jakze się zdziwil i nawet niedowierzal, ze mogę chcieć inaczej.

Mi wystarcza calowanie, pieszczoty piersi czy nawet erotyczny taniec, by się podniecić az mój maz czasem się dziwi, bo sama się "pcham" a on myslal, ze gra wstepna nie wiadomo jaka mi potrzebna. Dodam, ze jesteśmy razem 9 lat i nadal jest ten zar :)

Każdy człowiek ma trochę inne potrzeby, zatem ciężko tak porównywać. Ale jeśli czujecie, że wasze libido jest zbyt niskie, to może warto spróbować chociażby z jakimś suplementem diety np. http://www.prolibid.pl/ ? Polecam sobie poczytać, zwiększa ukrwienie narządów płciowych, podnosi energię i ochotę na seks. Nie działa od razu tylko stopniowo. Co wy na to?